Montale Paris, Jasmin Full EDP

Jasmin w wersji hardkor???? i jest to jaśmin w jego naturalnym, lekko botanicznym wydaniu. Zapach powala mocą i trwałością- więc nie polecam kupować w ciemno. Jak dla mnie za mało się tu dzieje i nie rozwija się na skórze… Ale jeśli ktoś kocha jaśmin całym sercem- będzie zadowolony????

Montale Jasmine Full są niezwykle mocne, intensywne i... jaśminowe. Długo się utrzymują, na skórze i włosach ponad 12 godzin, na ubraniu o wiele dłużej. Jeśli ktoś nie lubi aromatu jaśminu to niech nawet nie testuje. Dla mnie są to jedne z najtrwalszych, najintensywniejszych aromatów.
Kompozycja zapachowa składa się z aromatu jaśminu, wiciokrzewu oraz kwiatu pomarańczy.
Często kupuję perfumy w ciemno, ten nie był wyjątkiem. Pierwszy test i chciałam je odsprzedać. Dałam im jednak szansę w cieplejsze dni i dla mnie przepięknie się rozwijają. Jedynie muszę uważać na aplikację, gdyż można przydusić otoczenie i siebie. Nie żałuję zakupu, cieszę się że je posiadam. Są warte każdej złotówki, a niestety nie należą do najtańszych.

Montale Paris wie dobrze jak zadowolić fanki jaśminu.
Srebrna buteleczka o pojemności 100 ml mieści w sobie prawdziwie jaśminowy killer. Nie będę jej opisywać, bo zrobiła to już wizażanka poniżej.

Jasmin Full EDP to perfumy nie dla wszystkich kobiet.
Są mocne, wyraziste, charakterne i piekielnie trwałe - 13 godzin na nadgarstku i cały tydzień na szaliku.
Ja wierna fanka jaśminowych nut w perfumach i jaśminu w ogóle pokochałam tą EDP od razu.
Pierwsze co czuje po psiknięciu na nadgarstek, to mocne uderzenie olejku jaśminowego takiego prawdziwego ,czystego
i odurzającego.
Po chwili wyczuwam nieco cierpkości i ożywczej świeżości pewnie za sprawą kwiatu pomarańczy, ale ta cierpkość gra tutaj DRUGIE skrzypce.
Po jakimś czasie robi się nieco spokojniej, kremowo - waniliowo (choć wanilii w nutach brak, to ja czuję ją).
Następnie czuję zapach świeżych kwiatów jaśminu: delikatnych, białych. Upojny aromat odurza mnie i sprawia, że nie mogę oderwać nosa od nadgarstka. Zamykam oczy i widzę przed sobą jaśminowe krzewy ubrane w białe kwiaty. Świetlisty, ciepły, radosny, słodki zapach sprawia, że od razu czuję się lepiej.
W pewnym momencie Jasmin Full nabiera nieco miodowego charakteru. Wyczuwam nutę miodu, prawdziwego, naturalnie słodkiego. Kojarzy mi się z aromatem i smakiem miodu wielokwiatowego.
Następnie EDP robi się słodko-cierpka i znów do mojego nosa dolatuje aromat kwiatu pomarańczy, który przygrywa pierwszej damie, którą jest jaśmin.
Otwieram oczy, upajam się mocnym, narkotycznym jaśminowym zapachem Jasmin Full - prezentem od Mikołaja.
Polecam tą EDP fankom JAŚMINU.
Minusem, może być cena.
Ps. w pyt: Od kiedy używasz produktu zaznaczyłam odp: tydzień - używam od 24.12.2018 r.

Intrygujące perfumy! Z początku, miłość od pierwszego wejrzenia- kupiona po długim okresie wypytywania znajomej, na której wyczułam te perfumy, o ich konkretną nazwę. Znajoma spryskała się nimi w perfumerii i nie pamiętała marki, wracałam z nią więc do tego samego sklepu aż trzy razy i szukała dla mnie tego zapachu na pamięć. Myślę, że sama ta opowieść jest najlepszym testamentem dla uwielbienia, jakim darzę te perfumy, ale komplemety tutaj się nie kończą.

Zacznijmy od opakowania. Perfumy zapakowane są w standardowy, czarny kartonik ze srebrnymi, wytłaczanymi napisami. Komponent komponuje się estetycznie z woreczkiem, który znajdujemy zaraz po odpakowaniu, a który utrzymany jest w identycznej kolorystyce. W woreczku kryje się srebrna, metalowa butleczka zawierająca 100 ml produktu.

Są to najmocniejsze perfumy jaśminowe, jakie kiedykolwiek spotkałam. Niech świadczy o tym fakt, że na koleżance wyczułam je kiedy stałyśmy na 15-stopniowym mrozie. Niech świadczy o tym fakt, że zapach uderza w nozdrza zaraz po otworzeniu kartonika, że utrzymuje się niesłabnąco przez co najmniej 12 godzin, czy w końcu- że na szyjce znajduje się klips zabezpieczający, który należy usunąć przed każdorazową aplikacją, a który zapobiega przypadkowemu rozpyleniu. Te perfumy są niezwykle silne. Niestety, po początkowym okresie zauroczenia zapachem, noszenie go stało się dość uciążliwe. Choć przyjemne w odbiorze przez osobę postronną, te perfumy są istną torturą dla noszącej. Utrzymują się długo i drażnią nos natężeniem aromatu, mogą przyprawić o lekki ból głowy. Mimo początkowej sympatii do zapachu, po kilku miesiącach stosowania odstawiłam go w połowie butelki i nie mogę zmusić się po ponowne do niego sięgniecia.

Montale Jasmin Full polecam każdej miłośniczce jaśminu oraz prostoty-poza jaśminem właśnie, perfumy te zawierają jeszcze tylko dwie nuty: wiciokrzew i kwiat pomarańczy. Jest to typowa dla Montale prostota połączona z lekką topornością - minimum nut podkręconych do maksimum mocy. Zapach zdecydowanie z gatunku kolekcjonerskich ciekawostek, dla osób które nie boją wyróżniać się z tłumu.