Fitokosmetik, Środek na wzmocnienie paznokci `Maksymalna ochrona`

Odżywki używam praktycznie codziennie od ok 2 miesięcy. Jestem już na dnie opakowania. Oczywiście z czasem lakier zgęstniał i zaczął się ciągnąć co oczywiście jest na minus, ale to raczej normalne.
Moje paznokcie z natury są słabe: cienkie, miękkie, wyginają się we wszystkie strony, robią się zadziory, łamią się i rozdwajają... po prostu koszmar.
Obserwacje po tak długim stosowaniu: paznokcie stały się twardsze, rzadziej się rozdwajają (ale jednak ciągle), mniej się zaczepiają, jestem w stanie je troszkę zapuścić (ale troszke znaczy 1 mm ponad opuszek palca).
Jest poprawa, ale nie taka jakiej oczekiwałam. Szukam dalej.

Dobra i wydajna odżywka , dzięki której moje paznokcie odzyskały ładny i zdrowy wygląd.

Odżywkę wrzuciłam do koszyka przy okazji zakupów w internecie, z chęci wypróbowania jej działania oraz dzięki okazji cenowej , bo kosztowała mnie niecałe 3 zł. Po za tym zainteresowały mnie składniki w niej zawarte takie jak:
keratyna, proszek bursztynowy, naturalny jod morski, minerały z morza martwego oraz proteiny jedwabiu,które mają za zadanie odżywić i wzmocnić płytkę paznokcia, zapobiec jej rozdwajaniu i łamliwości.

Sama odżywka jest niewielka , bo ma tylko 8 ml pojemności, ale opakowana jest w tekturowy kartonik ochronny, przez co sprawia wrażenie że ma dużo większą zawartość. Mimo tego jest bardzo wydajna , mnie po prawie dwumiesięcznym stosowaniu pozostało jeszcze 1/3 w opakowaniu.
Buteleczka jest wykonana z przeźroczystego szkła z widoczną wewnątrz zawartością. Posiada srebrną plastikowa zakrętkę z osadzonym w niej pędzelkiem. Pędzelek jest długi, cienki z gęstym włosiem, bardzo wygodny przy nakładaniu odżywki o takiej teksturze.

Konsystencja jest transparentna w jasnoróżowym kolorze rzadka, lejąca, lecz dobrze trzyma się pędzelka, nie skapuje i nie spływa na skórki.
Zapaszek, no cóż mocny i drażniący nasze nozdrza, wyczuwalny podczas otwierania opakowania i aplikacji, ale szybko się ulatnia i nie pozostaje na płytce paznokcia. Mnie bardziej przypomina zapach acetonu niż odżywki do paznokci.

Odżywka łatwo rozprowadza się na paznokciach pokrywając je równomierną i bardzo cienką warstwą, która ładnie się błyszczy i nie nadaje żadnego koloru.
Szybko wysycha w zasadzie po pomalowaniu paznokci w obu dłoniach jest już sucha.
Producenta zaleca stosowanie odżywki przez 14 dni , codziennie nakładając kolejną warstwę. tak prawdę mówiąc to wytrzymałam tylko dwa dni , bo nie do końca czuje się komfortowo w niepomalowanych paznokciach, potem stosowałam preparat jako bazę pod lakier nakładając jej dwie warstwy. Nałożony kolor trzymał się tak samo długo jak z stosowaniem bazy przeznaczonej po lakier.
Od razu po nałożeniu odczuwałam że moje paznokcie są twardsze , ale nadal zachowywały swoją elastyczność. Po paru tygodniach miałam wrażenie że płytka jest grubsza i mocniejsza, przestała się rozwarstwiać, paznokcie stały się mniej łamliwe i bardziej odporne na uszkodzenia mechaniczne. I koniec końców nareszcie ich długość zaczęła mnie zadowalać, ponieważ od wielu miesięcy miałam problem z ich zapuszczeniem.

Mimo tego iż nie stosowałam jej według zaleceń producenta , to i tak jestem zadowolona z jej działania, oraz z stanu w jakim obecnie znajdują się moje paznokcie. W zapasie mam jeszcze jedną odżywkę z tej serii, ale chętnie powrócę do jej stosowania ponowie.