Indigo Nails Lab, Mineral Base (Mineralna baza pod lakier hybrydowy)

Dość dobra baza pod hybrydę. Utrzymuje się na paznokciu dość długo nawet i do 14 dni . Najada się ja zgrabnie dzięki małemu pędzelkowi . Produkt dość wydajny .
Opakowanie mąkę i zgrabne .

Baza jest produktem 3w1, ma konsystencję plastyczną, średnio gęstą, nie rozlewa się, nie tworzy smug, nie brudzi skórek, bardzo szybko zastyga i długo się trzyma na paznokciach. Produkt jest w wielu różnych kolorach, dla każdego coś dobrego.

Posiadam na chwilę obecną dwie bazy: Wake up no makeup i Delikates.
Delikates jest zdecydowanie moją ulubioną. Ma półtransparentną bazę ze srebrną, dość grubą drobiną i wygląda dobrze nawet na krótkich paznokciach.
Wake up no makeup ma dodatek złotej drobiny i moim zdaniem na krótkich paznokciach nie rozwija tak swojego potencjału jak na długich, potrafi dać trochę taki efekt paznokci palacza. Natomiast na długiej płytce już wyraźniej widać efekt drobiny.
Baza jest dla mnie produktem 3w1. Używam tylko jej do całego manicure bo lubię minimalizm na paznokciach. Dodatkowo skraca to czas aplikacji do około 15 minut na obie ręce.
Cenię ten produkt za to, że w przeciwieństwie do baz tego typu z Semilaca nie zapowietrza mi się po kilku dniach (a co za tym idzie, nie mam ochoty skubać hybrydy zębami, co ostatnio zrobiłam kilka razy z Semilac i żałuję...) tylko mogę ją nosić spokojnie dwa tygodnie do czasu, kiedy odrost zaczyna mi już przeszkadzać.
Konsystencja też jest przyjazna użytkownikowi. Jest bardzo plastyczna, nie rozlewa się na boki paznokcia, nie tworzy smug czy kulfonów przy wolnym brzegu, nie robią się bąble w lakierze. Dodatkowo też nie ściąga się pod lampą od brzegu paznokcia.
Jedynym minusem tego produktu jak dla mnie jest to, że nie utwardza tak paznokci, jak Semilac 5w1. Niestety, szczególnie po ciepłym prysznicu, dłuższe paznokcie się wyginają i trzeba uważać żeby nic nimi nie skubać, bo można je połamać. Co za tym idzie, nie spodziewam się, że na tych bazach uda mi się zapuścić taką długość jak na Semilacach.
Czasami piecze pod lampą, ale to nie jest minus dla mnie, wystarczy wyjąć na chwilę dłoń i podmuchać.
Zamówiłam sobie jeszcze dwa odcienie Porcelain (żeby zastąpić nim mojego ulubionego Delicate Pink z Semilac) i Blush.

Testowałam różne bazy, ale tej jestem najwierniejsza. Żadna inna nie wzmacnia tak paznokci. Cielisty odcień stanowi dobry podkład pod kolorowy lakier hybrydowy, pędzelek jest wystarczająco szeroki, a sam produkt łatwo się rozprowadza na płytce paznokcia.

Baza jest bardzo fajna, mam łamliwe paznokcie i sprawdza mi się bardzo dobrze na paznokciach. Czasami nakładam tylko ja oraz top na paznokcie i wówczas pazurki prezentują się fantastycznie. Baza jest wydajna, dobrze się nią maluje paznokcie, nie jest bardzo lejąca przez co nie są bardzo zalewane skórki paznokci. Ogólnie polecam warto ja kupić

Uwielbiam tę bazę od Indigo. Przez lata używałam już wielu produktów tego typu - baza hybrydowa bez użycia koloru i ta jest moją ulubioną. Jestem na jej wykończeniu (zostało dosłownie na jedno użycie) i jest mi niezmiernie przykro. Muszę wyposażyć się w kolejne butelki :)

Bazę uwielbiam szczególnie za idealną konsystencję - nie jest zbyt lejąca przez co nie zalewa się skórek i nie jest zbyt gęsta i łatwo się z nią pracuje.

Kolor to piękny, naturalny nudziak. Ładnie kryje, ja zawsze nakładam dwie warstwy i uzyskuję naturalny efekt zabranych paznokci.

Czas przygotowania paznokcia i pomalowania - max. 30 minut przez co jest to świetna alternatywa hybryd dla zabieganych.

Lakier trochę kosztuje nie powiem, że nie, ale jak dla mnie wart jest swojej ceny. Nawet bardzo jasne kolory są kryjące i wystarczą dwie cienkie warstwy lakiery, żeby nie było prześwitów.

dla mnie to cudenko mam juz chyba 3 opakowanie jest to swietna baza ktora sprawia ze jesli masz lamliwe paznokcie to moze u ciebie zdzialac cuda tak jak to zrobila u mnie. ja juz nie potrzebuje zelu tylko tej bazy a o ile mam mniej pracy dzieki temu bo kilka sekund a utwardza jak tasmao mocno jak zel a co wiecej w dodatku wystrcza dwie delikatne warstwy i tak naprawde mozesz juz skonczyc stylizacje bez nakladania koloru bo ona sama w sobie ma obledny kolor :D wiec mozesz miec ja jako baze badz baze i kolor i jak tu jej nie kochac :)

Do bazy Indigo podeszłam z rezerwą. Słyszałam, że są dobre, ale cena też nie licha, więc nie spieszyłam się z kupnem. Generalnie nie robię sobie hybryd, lubie manicure tytanowy, ale od czasu do czasu używam baz proteinowych lub mineralnych tak aby paznokcie wyglądały naturalnie, ale były wzmocnione cienką warstwą. U mnie baza Indigo w kolorz Blush sprawdziła się rewelacyjnie. Łatwo i szybko się ją aplikuje, jej konsystencja nie przysparza problemów, ładnie się poziomuje i długo utrzymuje Nic więcej nie trzeba aby produkt ocenić na 5 z plusem. A i cena w stosunku do wydajności do przełknięcia. Kolor za to piękny, delikatny róż idealnie mi podpasował .

Używam bazy w kolorze Wake up no make up i jestem zachwycona efektem jaki zostawia na moich paznokciach. Kolor ten jest z drobinkami i sam w sobie pięknie wygląda na paznokciach, na wierzch dodaję tylko top i już mam piękne mani :) Jeśli chodzi o trwałość to jestem zaskoczona jak długo utrzymuje się na paznokciach bez żadnego uszczerbku. Konsystencja bazy jest dość gęsta. Dobrze utwardza moją dosyć miękką płytkę paznokcia. Bardzo polecam, na pewno nie skończę tylko na tym kolorze.

Bazę otrzymałam od Wizażu i z wyjątkową ciekawością testowałam. Mam podobny produkt Indigo - removable cover base Very Cool, i wprost uwielbiam tę bazę do naturalnie wyglądającego manicure, który w dodatku zajmie nie więcej niż 30 minut. Very Cool stawia poprzeczkę wysoko, dlatego też Golas nie miał łatwego zadania. I tak, wieeem, są to nieco inne produkty - dla mnie jednak mają spełniać tę samą funkcję. Czy Golas podołał?

Baza ma bardzo jasny, naturalny i neutralny odcień. Wygląda bardzo świeżo i zdrowo, nienachalnie. Nooo, jestem pod wrażeniem. Zdecydowanie warto mieć taki kolor w swoich zbiorach!

Aplikacja nieco mnie zaskoczyła. Nauczona pracy z bazą kryjącą nieco musiałam się przyłożyć do nakładania, by nie powstały smugi. Niestety, ale nie jest to niemożliwe i już wiem, że powinnam na to zwrócić uwagę.

Efekt, jaki ostatecznie osiągnęłam był baaaardzo zadowalający. Manicure wyglądał niesamowicie elegancko i dał wrażenie zadbanych dłoni, a o to mi właśnie chodziło. Co dla mnie ważne, można osiągnąć takie prawie pełne krycie, ale przede wszystkim efekt mlecznej odżywki.

Zastosowanie 2-3 ultracienkich warstw bazy, bez nadbudowy, na naturalne paznokcie okazało się dla mnie niewystarczające, bo mimo że krótkie, to były wciąż miękkie i kilka z nich pękało w miejscu ugięcia. Problem rozwiązało nałożenie nieco większej ilości produktu, i wówczas stylizacja wyglądała równie dobrze.

Opakowanie? Dla mnie pędzelki Indigo są optymalne i pracuje się z nimi wyjątkowo komfortowo, są jednak szerokie i może jest to też kwestia mojego przyzwyczajenia.

Trwałość oceniam na bardzo dobrą, spokojnie mogłabym nosić tę stylizację znacznie dłużej - trzymała się bardzo dobrze, a odrost nie był widoczny.

Jest to moja absolutnie ulubiona baza pod hybrydę. Paznokcie trzymają sie z nią świetnie, są twarde i odporne na uszkodzenia. Ostatnio zdradziłam ją z bazą z neoneil zachęcona pozytywnymi opiniami. A jednak wracam do niej z podkulonym ogonem :) Nie ma lepszych!