L'Oreal Paris, Magic Shampoo, Invisible Dry Shampoo (Magiczny suchy szampon (różne zapachy))

Kupiłam go na promocji i całe szczęście, bo u mnie okazał się kompletnym niewypałem, który finalnie trafił do kosza. Ładnie pachnie i na tym kończą się jego zalety, bo na mojej głowie nie zrobił zupełnie nic. Niezależnie od tego jak dużo produktu aplikowałam włosy nie zmieniały swojego wyglądu ani trochę. Próbowałam dać mu szansę kilkukrotnie, ale za każdym razem było to samo. Moim zdaniem bubel.

Szukalam zastepstwa. dla Batiste bo akurat nie bylo mojego ulubuonego w Rossmanie. Pomyslalm ze super ze jest niewidoczny. Jak bardzo sie rozczarowalam jak go uzylam kilka dni pozniej i. okazalo sie ze sotawai koszmarne bialeslady niczym lupiez! plus nie dziala takefektywmie jak Batiste! Baredzo kiespki. produkt

Nie testowałam zbyt wielu suchych szamponów, ale ten jako pierwszy nie zostawiał białych śladów (po spryskaniu włosów, palcami lekko rozmasowuje produkt i biały nalot znika). Nie klei moich włosów. Ma dość ładny zapach, ale jak dla mnie trochę za intensywny, aż duszący. Ale ogólnie na prawdę fajny produkt, który odświeży włosy, które przez cały dzień pozostaną 'świeże' ;)

Moje cienkie włosy często lubią się przetłuszczać, a ja nie chcę ich myć dzień w dzień.
Raz, że jestem eko, dwa, że jestem leniem (wstrętnym leniem) a trzy, że to wcale nie jest dobre dla moich włosów.
Testowałam dużo szamponów - ten nie bieli włosów, ale czy jest taki super? Uważam, że jest całkiem przyzwoity. Daje odświeżenie, unosi lekko włosy i przede wszystkim sprawia, że wizualnie bardzo dobrze wyglądają.
Daję mu kwc, bo póki co nie spotkałam lepszego.

Sięgnęłam po ten szampon zupełnie przypadkiem, był przy okazji w promocji.
Niestety okazał się totalną klapą , dosłownie :(
Nie dość że pozostaje na włosach, widać go, to włosy po jego zastosowaniu dostają takiego przyklapu, że wyglądają gorzej niż przed nałożeniem.
Robią się strąki, sklejają się.
Zaznaczę że nie był zastosowany na tłustych włosach, tylko po kilkunastu godzinach tak dla odświeżenia fryzury.
Jeden z gorszych suchych szamponów jakie stosowałam.
Jedyne co na plus to przyjemny zapach.

Moje włosy są przetłuszczające się ale kazdy szampon suchy który miałam do lekkiego odświeżenia absolutnie się nadawał i cokolwiek robił dobrego na mojej głowie, każdy ! Ten to jest totalne dziadostwo które tylko ładnie pachnie i to przez chwilę. Nie odświeża włosów w ogóle a dodatkowo robi coś w rodzaju pajęczynki na włosach lub efekt siwych . Dramat. Tak złego kosmetyku ogólnie nie miałam. Kupiłam go w promce za parę zł których i tak żałuję. Pewnie go wywalę

Nie rozumiem negatywnych opinii na temat tego szamponu, ale oczywiście każdy ma swoją.
Ja jestem bardzo zadowolona z tego szamponu, zawsze jakiś mam pod ręką żeby na szybko odświeżyć fryzurę. Mam krótkie włosy, które szybko się przetłuszczają, więc taki produkt jest mi bardzo przydatny a i przetestowałam ich sporo.
Przede wszystkim to PIERWSZY suchy szampon, który nie zostawia białego nalotu na moich ciemnych włosach!!! Już się właściwie pogodziłam z tą specyfiką-że coś za coś i ten biały proszek będzie mi towarzyszył jeśli chcę mieć odświeżone włosy tą metodą. A tu takie zaskoczenie. Kupiłam go tylko dlatego, że był w promocji i tańszy niż "mój" dotychczasowy. Ma śliczny delikatny zapach, który nie utrzymuje się przez cały dzień jak w pozostałych duszących szamponach. Pięknie rozpyla i niewiele go potrzeba, żeby uzyskać efekt dzięki czemu jest bardzo wydajny! Do tej pory po kilku użyciach czułam, że połowy opakowania już nie ma. Włosy po Magic Shampoo pozostają świeże, błyszczące i pachnące. Wygodne i bardzo ładne opakowania zachęca mnie do użytkowania i na pewno wypróbuję inne zapachy. Gorąco polecam!

Nienajlepszy..

Najgorszy jaki do tej pory używałam suchy szampon do włosów.. nie dość, że zapach bardzo chemiczny, to w dodatku moje włosy wyglądały gorzej aniżeli przed użyciem tego kosmetyku..

Najgorszy suchy szampon jakim testowałam

Kupilam go w zasadzie przez przypadek. Potrzebowałam jakiegoś nowego suchego szamponu, ten produkt zawsze gości w mojej łazience. Przy okazji zakupów w biedronce zauważyłam go na półce i tak padło na niego.
Produkt bardzo rzuca się w oczy, jego opakowanie ma wyraźny niebiesko-zielony kolor. Do tego w żywym odcieniu. Jest on w standardowej pojemności 200 ml i kosztował mnie 15 zł. Cena zbliżona do kultowych z Batist więc liczyłam na efekty. Niestety się przeliczyłam.

Jego zapach jest bardzo duszący i mocno słodki, czasami dostawalam od niego mocnego kaszlu. Wiem ze suche szampony mają to do siebie, ale jest to uciążliwe i warto o tym napisać. Jeśli chodzi o efekty to mam mieszane uczucia. Dałam mu naprawdę kilka szans właściwie do końca opakowania testowałam go na różne metody ale nie przekonał mnie do siebie.

Zaczęłam od klasycznego użycia na wierzchnią warstw włosów i delikatnego roztrzepania ich. No cóż tak efektu nie zauważyłam, włosy dalej wyglądały na nie świeże. Dodając produktu wyszła już biała poświata, co na ciemnych włosach bardzo rzuca się w oczy. Innym razem postanowiłam wykorzystać go kiedy czesałam warkocze. Najpierw psiknęłam nim włosy, następnie odczekalam chwilę i uczesałam włosy. Psiknęłam jeszcze raz. Efekty były znośne. Co prawda utrzymały się raptem 2h ale grunt że już jakieś były. Metoda prób i błędów korzystałam z tego produktu i po wykończeniu go stwierdzam że nie nadaje się do odświeżania włosów. Ani razu nie udało mi się użyć go tak aby włosy wyglądały dobrze chociaż 4h.

TO chyba jeden z najgorszych tego typu produktów na rynku. Nie wiedizałam że suchy szampon może być aż tak zły, zanim nie użyłam tego produktu. To poprostu nie działa. Włosy spryskane nim po prostu nadal są takie same jak przed. Raz w desperacji nakładałam tak dużo że zużyłam pół opakowania za 1 razem i zgadnijcie... tak nadal nie było prawie żadnego efektu. Serio ŻADNEGO. To chyba najgorszy produkt tego typu jaki miałam.

Pozytywnie zaskoczona

Suche szampony zawsze mam w zapasie, zazwyczaj używam Batiste, ale ostatnio postanowiłam wypróbować inne marki i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tym szamponem. Oceniam zapach Vegetal Boost, który jest bardzo ładny i nie aż tak duszący jak niektóre z tej linii. Mam kasztanowe włosy i na moich o dziwo nie zostawia białego śladu i efekt po jego użyciu jest bardzo naturalny. Delikatnie matowi mi włosy, ale nie bardziej niż inne tego typu produkty. Do tego włosy nie są sztywne i sianowate. Na pewno jeszcze do niego wrócę, gdy wykorzystam swoje zapasy.

Można go kupić w markecie na promocji za małe pieniądze, fajnie odświeża, włosy dobrze się układają, jest wydajny.
Jednak nie potrafię przeżyć zapachu. Jest ładny ale tak mocno odurzający, że człowiek się dusi. Czuję go aż do umycia głowy, często dopiero na nast dzień. Jest zbyt nachalny, stanowczo zbyt intensywny.