Lirene Dermoprogram, Sun Shot, Peeling wygładzający + samoopalacz do ciała
0 HIT!
100 % kupi ponownie
Dodawaj swoje kosmetyki do ulubionych, dzięki czemu łatwo je znajdziesz, posortujesz i zaplanujesz zakupy.
Opis produktu
Zgłoś treśćZestaw dwóch saszetek - jednej z peelingiem i drugiej z samoopalaczem.
1 etap - peeling wygładzający
Peeling gruboziarnisty idealnie oczyszcza skórę, sprawiając, że staje się aksamitnie gładka i odświeżona. Stanowi doskonałe przygotowanie skóry przed nałożeniem balsamu samoopalającego. Efekt jest bardziej widoczny i utrzymuje się dłużej na skórze. Wosk z mango nawilża i pozostawia na skórze delikatną, przyjemną warstwę odżywczą, która nadaje miękkość i elastyczność. Kuszący zapach dojrzałego mango to zmysłowy relaks dla skóry.
Efekt po peelingu:
Skuteczne złuszczenie martwego naskórka – 83%
Skóra miękka w dotyku – 100%
Odświeżenie i wygładzenie – 97%
2 etap - balsam samoopalający
Balsam zapewnia efekt skóry muśniętej słońcem – nadaje równomierny, złocisty koloryt, bez smug i przebarwień. Opalenizna pojawia się już po 3 godzinach po zastosowaniu zabiegu i utrzymuje się do 4 dni. Wyciąg z bursztynu wykazuje działanie regenerujące i łagodzące na skórę. Przyjemny zapach balsamu sprawia, że stosowanie jest prawdziwą przyjemnością.
Efekt 2-etapowego zabiegu:
Piękna, złociście opalona skóra – 78%
Opalenizna równomierna, bez smug i przebarwień – 65%
Wystarczy 1 aplikacja aby cieszyć się piękną, złociście opaloną skórą! W celu wzmocnienia efektu opalenizny należy powtórzyć zabieg SUN SHOT lub zastosowac brązujący balsam Lirene z serii Bronze Collection.
Cechy produktu
- Opakowanie
- saszetka
- Konsystencja
- balsam
- Pojemność
- <50ml
- Rodzaj
- samoopalacze do ciała
- Właściwości
- koloryzujące, regenerujące
Składniki
Pokaż wszystkieRecenzje 1
Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.
5 /5
18 listopada 2018, o 16:27
Kupi ponownie
Używa produktu od: kilka miesięcy
Wykorzystała: kilka opakowań
Kupiony w: Nie podano
Ocena szczegółowa:
- Wydajność: 4
- Zgodność z opisem producenta: 5
- Zapach: 4
- Stosunek jakości do ceny: 5
- Opakowanie: 5
Ciekawy pomysł, aby uczynić samoopalacz mniej przykrym w użyciu
Chyba każda z nas zna minusy używania samoopalacza. Pomijając lekko przesuszoną skórę po zastosowaniu tego typu produktów najbardziej we znaki daje się charakterystyczny zapach. Jestem z tych, co w szkole raczej uważali na lekcjach i z zajęć chemii pamiętam, że w chemii nigdy nic nie śmierdzi- co najwyżej wykazuje charakterystyczny zapach:) No więc umówmy się, samoopalacze również wykazują charakterystyczną, dość przykrą dla naszych nozdrzy woń.
W przypadku ocenianego produktu należą się słowa uznania dla producenta, że bardzo postarał się, aby niedogodności związane ze stosowaniem samoopalacza ograniczyć do minimum. W saszetce mamy aż dwa produkty- peeling wygładzający oraz balsam samoopalający. Najpierw stosujemy pod prysznicem peeling- zawartość saszetki wystarczy do nałożenia na całe ciało. Wspomnieć przy tym warto, że nie jest to typowy zdzierak- drobinki są bardzo małe, delikatne dla skóry, właściwie to jest takie mizianie a nie ścieranie. Peeling pachnie przyjemnie- mi wprawdzie zapach na myśl bardziej przywodzi cytrusy, ale nie będę spierać się z producentem, który twierdzi, że to jest mango :)
Po peelingu przychodzi czas na nałożenie balsamu samoopalającego. Ten etap jest bardzo prosty- nakładamy balsam na umytą, wilgotna skórę ciała, a po pięciu minutach spłukujemy. Również i na tym etapie zabieg jest przyjemny i żadnej charakterystycznej woni samoopalacza jeszcze nie czujemy.
Producent deklaruje, że preparat zaczyna działać na skórze po jakichś trzech godzinach i niestety, mniej więcej po tym czasie woń samoopalacza staje się wyczuwalna na skórze. Nie jest to wprawdzie zapach tak intensywny jak przy używaniu klasycznych samoopalaczy, niemniej jednak da się go wyczuć.
Po kilku godzinach skóra wygląda na lekko muśniętą słońcem. Lepiej sprawdza się przy skórze już minimalnie opalonej- osoby zupełnie blade muszą zastosować preparat dwa lub trzy razy, żeby uzyskać satysfakcjonujące efekty. Z tego powodu kosmetyk nie jest jakimś mega ekonomicznie opłacalnym produktem, zwłaszcza, że efekty na skórze są widoczne przez jakieś trzy dni po użyciu.
Miałam problemy z wystawieniem oceny końcowej. Jak wspominałam, preparat nie jest jakoś szczególnie ekonomicznie opłacalny (jedno opakowanie kosztuje 4złote, osoby blade muszą użyć dwóch- trzech opakowań, żeby uzyskać ładny odcień opalenizny, trwałość oceniam na trzy dni- więc bardziej chyba osobom o bardzo jasnej skórze opłaca się zainwestować w opalanie natryskowe). Z pewnością kosmetyk bardziej sprawdzi się u osób już lekko opalonych, które chcą jedynie podtrzymać brązową barwę skóry. Widać jednak, że producent wykazał dużo zaangażowania i pomysłowości, żeby opalanie za pomocą kremu uczynić jak najmniej uciążliwym , za to jak najbardziej przyjemnym (przynajmniej dla mnie jest to produkt innowacyjny). Z tego względu daję piątkę z minusem
ZALETY: - pomysłowość producenta, aby uprzyjemnić korzystanie z samoopalacza
WADY: produkt nie jest opłacalny finansowo
-
1
0
produktów0
recenzji1707
pochwał10,00
-
2
0
produktów373
recenzji1079
pochwał9,90
-
3
0
produktów54
recenzji1755
pochwał6,20