Thierry Mugler, Alien Flora Futura EDP

Thierry Mugler, Alien Flora Futura EDP

Średnia ocena użytkowników: 4,4 /5

Pojemność 30 ml
Cena 315,00 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

Nowa tegoroczna odsłona kultowego Aliena. Nuty otwarcia obejmują akord drzewa Buddha cechującego się świeżym jaskrawym zapachem . W sercu osadzono aromat czarnego tulipanu Queen Of The Night unikalnego , kwitnącego nocą kwiatu , który zastępuje jaśmin. Bazę tworzy biały bursztyn i sandałowiec.

Cechy produktu

Rodzaj
wody perfumowane
Pojemność
50 - 100ml
Nuty
szyprowe
Rekomendacja
na wieczór
Pokaż wszystkie Schowaj

Składniki

Pokaż wszystkie Schowaj

Recenzje 8

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 4,4 /5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Więcej ocen Schowaj
40% jesień/zima 60% wiosna/lato

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: jedno opakowanie

Kupiony w: Perfumeria internetowa

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 4
  • Zapach: 5
  • Flakon: 5

Najpiękniejsza odsłona Aliena

Perfumy te poznałam dość późno, bo około pół roku temu, ale jestem w nich absolutnie zakochana. Flakon to cudowne arcydzieło. Zapach jest niezwykle nonszalancki, elegancki, luksusowy, wyszukany, uroczy i tajemniczy. Kojarzy mi się z bogatą kobietą po 30-stce ubraną w błyszczący żakiet od Balmain i złote, ogromne kolczyki. Nie potrafię wyjaśnić, dlaczego akurat takie porównanie przyszło mi do głowy. Perfumy mają w sobie sporo z tradycyjnego Aliena, ale są od niego lżejsze, spokojniejsze. Flora Futura podoba mi się bardziej, bo nie jest aż taka dzika. Nuty są bardziej eleganckie i wytworne. Szkoda, że zapach ten nie ma ogona i jest bliskoskórny. To jedyny minus. Czuć tu piękną odsłonę kwiatów, kąpanych w dzikim wodospadzie. To wręcz usta dla moich zmysłów. Perfumy są wydajne i dość długotrwałe. Nie są jakimiś mocarzami,ale czuć jest spokojnie 6-7 godzin.

4 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Perfumeria internetowa

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 3
  • Zapach: 4
  • Flakon: 4

Średniak

To chyba taka wersja dla młodszych pań które klasyczny Alien odstrasza intensywnością.
No ale jak się kocha Aliena i Aliena Absolue - mocne i głębokie, długo trwające na skórze to trudno uszanować wersje lżejsze i zwiewne, choć cudowne i kunsztowne.
Miałam i puściłam w świat Alien Extraordinare i pewnie to samo powinnam zrobić z futurą ale ostatnio Alien Absolue coraz trudniej dostępny, więc go polewam z wierzchu Futurą żeby mi na dłużej starczył. Taki mało profesjonalny trik, ale trzeba sobie jakoś radzić.
Myślę że rześka,lekka i optymistyczna Futura może sie podobać osobom nie lubiącym ciężkich zapachów no ale chyba nie zwolenniczkom świeżaków.
Polecam wypróbować.

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Inna perfumeria

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 5
  • Zapach: 5
  • Flakon: 5

Świetlisty.

Jakoś tak się składa, że mam kolejną wersję kultowego Aliena w swoich zbiorach, a samego protoplastę poznawałam jedynie przez próbki. Ciągle myślę, że mam czas go kupić. Z flankerami jest trochę ciężej. Dlatego też sięgnęłam po Florę Futurę zamiast po klasyczne EDP.
Flora nie wyrzeknie się swej alienowskiej rodziny. Trzon scala ją z fioletową wersją nierozerwalnie mino, że otwarcie mogło by zapowiadać coś innego. Jest dużo bardziej lekko, ale z czasem przebija się serce kosmity. Cytrusy rozpływają się zagłuszone przez charakterne, ostre drewno i duszne kwiaty. W spisie nut niue ma alienowskiego jaśminu, ale ja ewidentnie go wyczuwam.
Różowy flakon potrafi zmylić, bo ten zapach ma wielką moc rażenia, charakterystyczną dla rodziny, którą posiadam w swoich zbiorach.
;)
Flakon cudny, przypominający postawną sylwetkę odzianą w płaszcz do ziemi. Zapach, dość trwały.

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: 2 tygodnie

Wykorzystała: jedna próbka

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 3
  • Zapach: 3
  • Flakon: 5

Rozczarowanie

Łączyłam z tą wersją duże nadzieje. Potrzebowałam zapachu z rodziny Alien ale takiego, którego nie musiałabym odmierzać w mikronach i lecieć pod prysznic, kiedy przycisnę za mocno atomizer. Liczyłam na delikatniejszy akord, nadal w tej samej tonacji. Niestety zapach zupełnie na mnie nie leży. Wejście ma niezłe a potem rozmywa się i zaczyna pachnieć nijako. Mogę się nim oblać w ilości dowolnej ale chyba jednak nie o to chodzi. Przypomina mi próbę zmycia klasycznego Aliena szarym mydłem. Wolę pierwowzór.

4 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: kilka próbek

Kupiony w: Perfumeria internetowa

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 4
  • Zapach: 4
  • Flakon: 4

Nie taki Obcy :)

Początek Futury nie jest zbyt przyjemny dla nosa (przynajmniej dla mojego).
Ten cytrusowy i ostry wstęp szybko jednak
łagodnieje przybierając bardziej kwiatowe oblicze.
Do kwiecia szybko dołączają nuty drzewne, a całość na skórze przybiera ciepły, otulający, lekko słodki aromat.
Kolor flakonu może tutaj wprowadzić nieco w błąd, gdyż przywodzi na myśl wodne, letnie pachnidlo.

W przypadku recenzowanego wcale jednak nie mamy do czynienia z typowym swiezakiem.
Pod koniec trwania zapachu, ten bardzo przypomina mi swego brata Klasyka,za sprawą ambry tyle ze znacznie łagodniej podanego.Moj nos wyczuwa podobieństwo z pierwowzorem i to bardzo.
Futura to świetna alternatywa dla osób, dla których klasyczna wersja to zbyt ciężki kaliber do udźwignięcia.

Wizażanki najczęściej polecają:

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: jedno opakowanie

Kupiony w: Inna perfumeria

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 5
  • Zapach: 5
  • Flakon: 5

Moje wakacyjne odkrycie

Produkt idealny na prezent,zarówno dla siebie, jaki i kogoś innego, Przypadły mi do gustu od pierwszego zobaczenia, Na podobają się wielu kobietom, dzięki delikatemu trwałemu słodkiemu zpachowi, który , rozbudza smysły. Zawsze gdy jestem w Szwajcari, to chętnie sięgam po perfumy Mugler.

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: próbka

Wykorzystała: jedna próbka

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 5
  • Zapach: 5
  • Flakon: 5

To jest to!

Długo szukałam zapachu dla siebie na wiosnę. Takiego, który nie byłby zbyt słodki, zbyt kwiatowy, ani zbyt pudrowy. Ten jest idealny. Czuć w nim kwiaty, trochę słodyczy. Na początku dość ostry, bardzo przypomina klasycznego Aliena, jednak potem cudownie wyłaniają się pudrowe tony kwiatowe. Nie nachalne, nie mdlące. Początkowo pomyślałam: bardzo eleganckie. Jednak nie męczące, nie dla starszych pań. Te perfumy są tak INNE. Już wiem, że na wiosnę muszę je mieć. Aktualnie cieszę się tylko odlewką bo nie można ich nigdzie dostać. Ale już kocham całym sercem.
Po spsikaniu się zapachem po jakimś czasie nie czułam go na sobie, więc myślałam, że jest słaby. Ale gdy moja mama weszła do mojego domu i zapytała co tak pachnie, jakie "znowu" perfumy sobie kupiłam, to tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że to ten, którego szukałam. Dla mnie nie jest nachalny, nie męczący, ale zauważalny przez innych. No i nie będę już nawet wspominać o flakonie bo to chyba oczywista oczywistość jaki jest cudowny. To lubię!

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: miesiąc

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 4
  • Zapach: 4
  • Flakon: 4

dla alienofilów obowiązkowe

Jakże kocham klasyka , jego młodszy brat podbił moje serce już w momencie spojrzenia na ten odziany w różową szatę flakonik.
Każdy kto z Alienami styczność miał wie , że są to zapachy niezbyt uchwytne , ciężko opisać wszystkie nuty jakie się czuje- on strasznie skacze po skórze , wgryza się z nią wypuszczając taki aromat jaki to jemu się podoba , aż czasem mam wrażenie , że ja jestem dla Aliena a nie on dla mnie - to bardzo władczy typ.
I niech was nie zwiedzie różowa butla to nie jest milutka puchata pluszanka :)
Reklamują go jako kwiat na pustyni , no faktycznie budzi ciekawość : raz że w różu dwa , że bez jaśminu
Na mojej skórze otwiera się jakąś zgrabną molekułą na początek czuje tu świeżo upieczony chleb , to wrażenie szybko znika gdyż w skórę wgryza się świeże bardzo żywiczne drzewo doprawione bardzo jaskrawym kwieciem. Niby sandałowiec , ale ma bardzo mało kremu , dużo świeżości i lekko wycuwalne maleńkie obłoczki tłustawego pudru.
Następnie czuje coś na modłę storczyka do pary z tulipanem i petunią , nie są to jednak takie typowo świeże zroszone wodą kwiaty , one są nawet i lekko już przejrzałe , pęcznieją nektarem z malutką nutą goryczy.
Baza to dość zwęglony sandałowiec i bardzo ciekawy bursztyn, ma bardzo mało swojego złotego ciepła , troszke daje chłodem jakby go potraktowali lodowatą wodą.
Bardzo ciekawy flankier obcego. Inny niż wszystko co było w nim do tej pory.
Zwolenników znajdzie sporo - wielu też ucieknie z krzykiem.
Ja go bardzo polubiłam.
Niech sobie będzie tym kwiatkiem na pustyni- nie wnikajmy w to.
On nam mówi , że dzisiaj będzie w życiu dobrze. Uwierzmy :)

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    0
    recenzji

    1621
    pochwał

    10,00

  2. 2

    0
    produktów

    365
    recenzji

    984
    pochwał

    9,94

  3. 3

    0
    produktów

    54
    recenzji

    1714
    pochwał

    6,38

Zobacz cały ranking