NYX Professional Makeup, Wonder Stick (Sztyft do konturowania twarzy)

Raczej bez promocji bym nie brała bo 60 zł to dość dużo jak za niego, wolałabym dołożyć i kupić coś z wyższej półki. Ale z ceny z promocji bardzo fajna propozycja łatwo się blenduję. Mój ulubiony sposób nakładania to na rękę a potem z ręki na gąbeczkę.

Super produkt naprawdę sprawdził mi się wyśmienicie. Jest wydajny i miałam go kilka miesięcy mimo częstego używania. Bardziej spodobała mi się strona z bronzerem. Napewno sięgnę po niego jeszcze raz

Produkt o świetnej formule, bardzo miękkiej, dobrze się rozciera, można nałożyć bardzo precyzyjnie, świetny do konturowania nosa. Niestety w mojej ocenie w przypadku wariantu FAIR rozświetlacz jest za ciemny w stosunku do bronzera.

bardzo lubie produkty do konturowania na mokro, ze względu na ich efekt i łatwość nakładania. bronzer w tym sztyfcie okazał być się dla mnie strzałem w 10! Nie pamiętam już jaki miałam kolor, ale bardziej netutralny w stronę chłodnego. Jego masełkowata formuła to hit, idealnie się rozprowadza, bardzo dobrze się blenduje i ślicznie wygląda na twarzy. Ale co z tym rozświetlaczem? Jak dla mnie to delikatna poświata, która ledwo zostawia coś na twarzy, zostawia więcej klejącej mazi niż rozświetlenia. Serio nie rozumiem po co ta część, zdecydowanie bardziej lepiej jakby były dwa broznery - np jaśniejszy i ciemniejszy :)

Kolor bronzera jak dla mnie jest stanowczo za ciepły (mam kolor "universal light") i wpada w ton pomarańczy,co przy bladej cerze wygląda fatalnie. Pigment ma sredni ,ale wyglada bardzo ładnie przy przypudrowaniu go. Jezeli chodzi o rozswietlacz to jest on w pięknym jasnym kolorze i jest dobrze napigmentowany i trwały,niestety już przy drugim użyciu się zlamal ,co nie powinno byc dopuszczalne jezeli chodzi o produkt o takiej cenie. Produkty łatwo sie blendują i maja fajną masełkową konsystencje. Lecz uwazam ,ze produkt nie powinien byc w takiej wysokiej cenie.

Skusiłam się na ten dwufunkcyjny produkt widząc go u wielu influenserek na filmikach makijażowych.
Muszę zacząć od tego, że podczas pierwszego użucia ułamał mi się rozświetlacz, mimo tego radzę sobie z jego dalszym użytkowaniu jdednak sięgam po niego niechętnie bo nie podoba mi się efekt jaki daje. Przede wszystkim jest bardzo tłusty, a po kilku chwilach robi efekt 'skorupy' na twarzy czego bardzo nie lubię.
Z kolei jeśli chodzi o bronzer jest bardzo dobry i świetnie się nim pracuje. Odcień jest bardzo naturalny i chłodny (wybrałam ten najjaśniejszy). Bez problemu się rozprowadza, robię to beauty blenderem. Wygląda dobrze nawet po późniejszym przyklepaniem pudrem sypkim. Trwałość też na plus.
Wadą jest na pewno cena, jak za produkt, który łamie się podczas pierwszego użycia...

Rozświetlacz bardzo szybko mi się ułamał, ale już gdy go używałam, niezbyt podobał mi się kolor. Ponadto był nietrwały i musiałam go dużo nałożyć, żeby było cokolwiek widać. Jeśli chodzi o bronzer, to kolor mi odpowiadał, wzięłam rodzaj light medium. Jednak miałam duży problem z poprawnym nałożeniem go, od razu po nałożeniu, wtapiał się w skórę i albo tworzył plamy, albo w ogóle go nie było widać. Z tego co widzę, opinie wobec bronzera z tego sticku są dość dobre, a ja często mam problem z poprawnym konturowaniem twarzy, więc może to akurat mój błąd w nakładaniu.

Kupiłam ten produkt od polecenia koleżanki i powiem szczerze to sprawdził mi się dobrze. W jednej części znajduje się bronzer w kremie do konturowaniq twarzy który dla mnie jest mega przy konturowaniu na mokro a z drugiej mamy mokry rozświetlacz który nie jest już tak dobry jak bronzer. Urzywam tylko części gdzie jest bronzer.

Stick miał być fajną opcją na szybki makijaż i odchudzenie kosmetyczki na wyjazdy. Bronzer ładnie się rozciera - zarówno nakładany gąbką jak i pędzlem wygląda dobrze. Nie znika ze skóry, dobrze pracuje z bronzerem pudrowym.
Parę razy zdarzyło mi się, że przyklepując go gąbeczką zrobiłam dziurę w podkładzie.
Największe zastrzeżenia mam jednak do jego koloru - kupiłam neutral, spodziewając się wyważonego konturu, jednak wygląda on mocno pomarańczowo, daje ceglany kolor na policzku.
Rozświetlacz - praktycznie go nie używałam, bo nie podoba mi się jego efekt. Jest taki wazelinowy, bardziej tłusty niż błyszczący. A przy nałożeniu większej ilości pozostawia skorupkę.

Sztyft w stylu amerykańskim. Oznacza to, że tak jak amerykanki uwielbiają wykonywać makijaż tym sztyftem tak ja pokochałam ten sztyft od pierwszego wejrzenia. Wystarczy sztyftem zakreślić obszar, który powinien być konturowany. Następnie wystarczy zwilżyć gąbeczkę i rozprowadzić produkt na twarzy.

Bronzer jest jasny, ładnie mieni się na policzkach, jaśniejszy kolor służy do konturowania czoła, brody. Jest bardzo wydajny, bardzo mało się go zużywa, jest miękki jak masełko, nie pozostawia smug. Kosmetyk nie zbryla się i cały dzień utrzymują się na twarzy. Uważam ze produkt jest warty swojej ceny bo robi świetną robotę, twarz po nim wygląda bajecznie.

Sztyft ten kupiłam z ciekawości przy zakupach kosmetycznych i nie spodziewałam się niczego fantastycznego, a tu pozytywne zaskoczenie! Bronzer jest jasny, ale odrobinę ciemniejszy od podkładu, przez co ładnie mieni się na policzkach, podkreślając kości policzkowe I optycznie zwężając twarz. Jaśniejszy kolor służy do konturowania czoła, brody i pozostałych miejsc z przodu twarzy. Jestem pozytywnie zaskoczona, jak pięknie prezentuje się makijaż wykonany tym bronzero-korektorem. Jest bardzo wydajny, choć nie jest za długi. Bardzo mało się go zużywa. Jest miękki jak masełko. Blenduję go gąbeczką. Nie pozostawia smug, linie są rozmyte i dobrze się rozcierają. Nie pozostawia efektu "placków" na policzkach. Pewnie będzie mi służył przez najbliższe dwa lata. Mam nadzieję, że go nie wycofają.