BaByliss, Liss Brush 3 D, Szczotka prostująca włosy HSB100E

Szczotka ma 3 poziomy regulacji temperatury. Dobrze trzyma się w dłoni. Nie jest za lekka, za ciężka. Obrotowy kabel ułatwia pracę. Ząbki nie są gęste ale i tak dobrze utrzymują i suną po pasmach włosów.

Dobrze prostuje i potęguje wygładzenie włosów (używam produktu termoochronnego podczas prostowania). Przy odpowiednio wypracowanych ruchach jest w stanie nawet podkręcić włosy na długości ;)

Totalnie zdetronizowała prostownicę. Dlaczego? Po pierwsze dlatego ze nie pali włosów gdyż ciepło jest jednostronne (włosy nie są uwięzione w gorących kleszczach) ;) po drugie dlatego że prostuje włosy już od samej nasady/ od skalpu bez oparzeń i nieestetycznych załamań. Po trzecie dlatego,że poza prostowaniem oczywiście jednocześnie je rozczesuje.

Super, polecam.

Bardzo dobrze sprawdza się na moich lekko kręconych wlosach, w kilka minut uzyskuje super efekt prostych włosów.

Świetny gadżet, którego zdecydowanie nie żaluję

Szczotkę dostałam w prezencie. Ma 3 regulacje temperatury, szybko się nagrzewa, czasem wydobywa się z niej brzęczenie, ale jest to całkiem normalne. Szczotka posiada jonizację, dzięki czemu włosy się nie elektryzują ani nie puszą. Wygodnie się jej używa, nie parzy, posiada kabel obrotowy. Włosy po jej użyciu są gładkie. Niestety, jeśli włosy umyję wieczorem i pójdę spać w mokrych to rano mam duży problem żeby je podprostować tą szczotką. Z końcówkami nie radzi sobie, nigdy nie umiem ich całkiem wyprostować, ale jest to fajna alternatywa dla prostownicy :) Włosy trzeba bardzo dobrze rozczesać, ponieważ ząbki czasem szarpią za włosy i je wyrywają.

Szczotka spełnia swoją rolę. Nie mam włosów kręconych ale po umyciu mam tzw każdy włos w inną stronę są napuszone i elektryzują. Szczotka daje sobie z nimi radę nadaje im miękkości i niweluje elektryzowanie do minimum, jedynie to ma mały problem z wygładzeniem końcówek ale efekt prostych włosów jest co jest dla mnie ważne.
Co do samej szczotki jest poręczna i łatwa w obsłudze.
Posiada trzy stopnie temperatury, szybko się nagrzewa nie wyrywa włosów i nie ciągnie.
Posiada jonizację co również jest jej dodatkowym plusem.
Nie można jej porównać do standardowej prostownicy ale jest dobra alternatywą.
Polecam !

Mam włosy gęste, kręcone, sięgające do łopatek. Kiedyś marzyły mi się proste włosy, ale z biegiem lat zaakceptowałam i pokochałam te moje, niekiedy, niełatwe kręciołki:) Co nie zmienia faktu, że czasem mam ochotę na odmianę. I tutaj z pomocą przychodzi mi szczotka BaByliss.
Wygląda estetycznie, w przyjemnym dla oka kolorze - fuksjowy metalik. Wykonana jest solidne. Jest poręczna i dobrze leży w dłoni. Nie jest ciężka. Posiada trzystopniową regulację temperatury - 160, 180, 200 stopni. Ma trzy rodzaje wypustek: sztywne - rozczesujące, silikonowe, które zapewniają komfort w trakcie czesania i ceramiczne - wygładzające oraz wygodny kabel obrotowy. Szczotka szybko się nagrzewa i nie parzy dłoni w trakcie prostowania.
Za pierwszym razem bałam się, że szczotka będzie szarpać włosy, więc dokładnie je rozczesałam. Na szczęście nic takiego nie miało miejsca. Szczotka gładko sunęła po włosach. Na początku wydawała z siebie nieciekawy zapach palonej gumy czy plastiku, co przy kolejnych użuciach było coraz mniej odczuwalne. A ze środka wydobywały się dziwne brzęczenie, co według producenta jest normalne, ponieważ jest to dźwięk pracy generatora jonów. Szczotka nie robi z włosów prostych drutów. Włosy nie są przyklapnięte. Wyglądają naturalnie, są wygładzone, zyskują połysk i nie są spuszone. Szczotka nie niszczy włosów, ani ich nie przesusza. Jedynie ciężko jest wyprostować końcówki, które zostają lekko pofalowane.
Ogólnie jestem z tej szczotki zadowolona. Spełnia swoje zadanie i nie przyczynia sie do pogorszenia stanu włosów. Polecam.

Kupiłam ją miesiąc temu, bo mam już przesuszone włosy od używania prostownicy, a nie prostuję sobie włosów codziennie. Na początku bardzo się bałam, że zapłaciłam kupę kasy i nie będzie działać, czytaj: efekt będzie do bani. Jakie było moje zdziwnie, gdy włosy mi wyprostowała! Co prawda nie tak dokładnie jak prostownica, ale włosy były wygładzone, lśniące i takie ładne jakieś; efekt nie był sztuczny jak po prostownicy. Włosy mam niby proste, ale bardzo cięzkie i nie podatnce na układanie, końcówki się wywijają i bardzo się puszą. Po szczotce były super, takie lejące się, lekkie.
Postanowiłam ją przetestować w pracy na mojej koleżance, która ma dość mocno kręcone włosy. I co? I wyprosowały się, więc kolejna chętna do zakupu.
Szczotę stosuję prawie codziennie, wiem, że nie zniszczy mi włosów, nie poparzyłam ani palców ani skóry głowy, bo nie jest to możliwe, fajne ma te grzebienie (czy co tam).
Kolor - fajny :)
Ogólnie - jestem bardzo zadowolona.

Używam jej dość często, bo bardzo lubię mieć wyprostowane włosy. W sumie odstawiłam już prostownicę, bo też już mi trochę szwankowała. Dzięki tej szczotce moje włosy są delikatne, ale też nie wypadają, jak to się działo jeszcze do niedawna. Polecam poszukać jej w promocji, bo często można trafić :)

Szczotka bardzo praktyczna i łatwa w użyciu. Szybko prostuje włosy. Nadaje naturalny wygląd. Włosy są lśniące. Ciekawa alternatywa dla zwykłych prostownic.

Szczotka ma swoje plusy i minusy. Włosy po użyciu są gładkie. Nie wymaga to dużo czasu dzięki czemu jest to super alternatywa dla kobiet wiecznie spóźnionych. :) Niestety przy włosach bardziej kręconych nie do końca są wyprostowane. Pozostaje efekt lekko falowanych końcówek.
Niestety wydziela ona nieprzyjemny zapach.

Szczotka jest bardzo wygodna w obsłudze, niestety z początku wydziela dziwny zapach oraz straszy dziwnymi ,,trzaskami", jakby w środku było jakieś zwarcie (chociaż nie ma). Włosy są wyprostowane nie licząc końcówek. Niestety odnoszę wrażenie, że wysusza włosy, a z pewnością je puszy (moje długie, gęste i cienkie włosy po zabiegu strasznie się puszą). Gumowe ząbki trochę szarpią włosy.

Mam włosy naturalnie proste, bardzo gęste, lekko cieniowane, długie.
Chodziło mi o zastąpienie czymś prostownicy na co dzień.
Od razu przejdę do konkretów, bo szczotka, ma tyle samo plusów, co minusów.

PLUSY:
Wykonanie. Jakość urządzenia jest bardzo zadowalająca, jak chyba wszystkie produkty Babyliss. Masywna, to nie jest cienki plastik. Myślę, że spokojnie przeżyje upadek na płytki.
Łatwość obsługi. Tylko jeden przełącznik trzystopniowej regulacji temperatury.
Gdy włosy są dobrze rozczesane gładko przesuwa się po nich, widocznie je wygładzając. Włosy się nie elektryzują, od razu nabierają ogłady.
Efekt nie jest tak trwały, jak po prostownicy ( BO TO NIE PROSTOWNICA) ale w moim przypadku nie musiałam nic poprawiać.
W zestawie mata termoochronna, przydatna.

Minusy:
Ząbki szczotki, które mają rozczesywać, są częściowo wykonane z gumy, co bardzo ciągnie i szarpie włosy, dając bardzo nieprzyjemne uczucie. Będzie to szczególnie katorga dla plączących się włosów i gęstych.
Wydziela bardzo nieprzyjemny zapach po włączeniu. W instrukcji jest zaznaczone, że zapach ten utrzymuje się tylko na początku, ale to nie prawda. U mnie trwa nadal.
Przy włosach krótkich, cienkich i mocno cieniowanych bardzo je "przylizowuje" są przyklapnięte i nie wyglądają dobrze. Próbowałam na różnych głowach :) i efekt ten nikomu się nie podobał.
Ogólny efekt po użyciu tej szczotki jest zadowalający w moim przypadku, bo mam naturalnie proste włosy. Nie sprawdza się natomiast na włosach kręconych, w każdym razie nie na długo. Aby uzyskać efekt, który obiecuje producent na włosach kręconych, należy wielokrotnie przesuwać szczotką po pasmach, co nie jest wcale alternatywą dla prostownicy, na jedno wychodzi.
Osoby oczekujące efektu jak po prostownicy : Lejących się włosów, prostych końcówek, trwałego efektu, będą mocno rozczarowane. Dałabym nazwę zamiast "szczotka prostująca" na "szczotka wygładzająca".
Mata termoochronna powinna być od razu przeznaczona do transportu, bo podczas podróży ząbki mogą się pourywać, szczotka porysować, a tak mamy tylko podkładkę.
Cena. Nie uważam, żeby ten efekt był wart tylu pieniędzy.

Obecnie szczotkę całkiem odstawiłam, bo mam trwale wyprostowane włosy, może kiedyś do niej wrócę, jeśli nie, sprzedam ją.