Bialaczka.... :(((

[*Ancia*]

Pisze to tutaj bo musze sie koniecznie wyzalic Nie to zebym nie miala komu ale juz powiedzialam chyba wszystkim mozliwym ... Dzisiaj dowiedzialam sie strasznej wiadomosci o smierci mojej ulubionej nauczycielki na bialaczke Poprostu nie moge sie z tym pogodzic, jesczze w to nie wierze ... Dzis poszperalam po stronkach www i znalazlam objawy tej strasznej choroby i wszystko mi sie zlozylo w jedna calosc. Pani miala WSZYSTKIE z wymienionych Tak strasznie jest i smutno, dzisiaj przeplakalam prawie caly dzien Dodam jeszcze ze miala ponizej 30 lat, wlasnie zaczela ukladac sobie zycie z facetem ... Stalo sie to nagle, najpierw podjezenie powiklan pogrypowych kilka tygodni w szpitalu i smierc Nie zniese ...

[Editaphx]

to straszne gdy choroba dotyka człowieka, który tak bardzo chce zyc gdy śmierc zabiera tak młoda osobę

trzymaj się.. ból z czasem mija, choc tak trudno się pogodzić ze śmiercią..
bardzo mi przykro ze stracilas swoją ulubioną nauczycielkę. byc moze nawet swoj autorytet
[*]

[*Ancia*]

Dziekuje, Editaphx Ale w tym problem ze juz od 10 dni nie kontaktowala sie ze swiatem, zupelnie zalamala sie psychicznie I mysle ze gdyby chciala zyc moze szanse by wzrosly ... Ehhh teraz jest 'In the arms of the angel' i na pewno jest jej lepiej

[nimfetka]

jest mi strasznie przykro....

[iza_]

przykro mi...

[Mariti]

Anciu wiem, ż e to co napisze będzie banalne, ale śmierć zawsze jest dla nas wstrząsem, zawsze boli..musisz byc silna , wypłacz się , wykrzycz , będzie lżej, a czas leczy rany .......Trzymaj się mocno

[*Ancia*]

Dziekuje dziewczyny naprawde jest mi o wiele lepiej b czuje ze mam wokol siebie dobrych ludzi ktorzy mnie wspieraja miedzy innymi Was Wczoraj duzo modlilam sie o jej dusze, staralam sie przekazac Jej to czego nie przekazalam za Jej zycia ... Bardzo dlugo plakalam, naprawde ulzylo mi. Teraz czuje tylko wewnetrzy zal i smutek mam nadzieje ze z czasem sie z tym pogodze, ale j.polski juz na pewno nigdy nie bedzie juz taki sam

[Little_Shee]

Rozumiem cie Anciu. Ta choroba doszla do mojej swiadomosci pare lat temu. wtedy to zmarl moj qmpel i wtedy chyba dopiero zrozumialam co oznacza tak naprawde smierc, najgorsza jest ta pustka jak zabraknie drugiego czlowieka. jakis czas pozniej zachorowal na bialaczke brat mojej przyjaciolki, bylysmy zalamane. nik sie nie spodziewam ze tego łobuziaka spotka taka choroba, okazalo sie jeszcze ze jest to najostrzejsza odmiana bialaczki. optymistycznym akcentem jest to ze aktulanie jest w fazie zaleczenia, bo chyba raczej nie moge powiedziec ze jest zdrowy. ale moment w ktorym chorowal to bylo cos strasznego, tyl i chudl, delkiatna skora, krew leciala i nie bylo krzepniecia.....

[maja55]

Anciu, to co spotkało Twoją nauczycielkę, jej bliskich, Ciebie, to bardzo smutne. Mimo, iż nie znam ani Ciebie, ani Twojej polonistki, to jest mi naprawdę przykro.
To naprawdę piękne, że tak bardzo wzruszyłaś sie tym nieszczęsnym wydarzeniem. Twoja Pani musiała być na pewno wyjątkową osobą, otoczoną garstką dobrych przyjaciół.


<Pewna kobieta była bardzo bogata, a chciała umrzeć.
Posiadała nieruchomości w Hamburgu, Paryżu i Londynie,
lecz nie chciała żyć. Wzięła tabletki. Lekarze jednak ją odratowali. Dwie długie godziny przysłuchiwalem się jej historii. Pod koniec rozmowy rozpłakała sie:
"Z wszystkiego bym zrezygnowala, w zamian
za trochę przychylności, za odrobinę przyjażni.">


Widząć Twoją reakcję, śmiem przypuszczać, że nie tylko Ty darzyłaś ją wielką sympatią, ale Twoja polonistka musiała być dobrym człowiekiem. I dlatego jej odejście było jeszcze większym ciosem.
Twoja nauczycielka, na pewno teraz już jest "in the arms of the Angel" bo sama pewnie była dla innych takim Aniołem.

[Vivienne]

Przeglądałam forum i się natknęłam na ten wątek...
[*]

Ostatnio sama przezyłam szok- kobieta, ktora uczyla nas religii, poszla na zwolnienie. Nikt sie nie przejął, bo w koncu nauczyciele czesto chodza na zwolnienia. Niedawno wróciła. Była w chusteczce na głowie... nie miała włosów Taka wychudzona, zmizerniała Ale to smutne...

[*Ancia*]

Maju, to piekne co napisalas... Bardzo do mnie dotarlo... To prawda, byla bardzo lubiana, moze dlatego na wszystkich wywarlo to takie wrazenie... Dzis w sali polonistycznej bylo tak pusto ...

[Sophie86]

Kazda smierc jest szokiem.Za mlody,zbyt dobry...Ale takze uczy.Ze nie zyjemy wiecznie,ze tu i teraz powinnismy dbac o to ,co zostalo nam ofiarowane.Spelniac marzenia,uszczesliwiac bliskich,aby nasze zycie i ich zostalo wypelnione miloscia.
Wtedy smierc nie bedzie straszna,bo tak naprawde jest tylko poczatkiem.
"Bo przeznaczeniem zycia jest smierc,a przeznaczeniem smierci jest zycie"

[Dezzire]

pare godzin temu dowiedzialam sie ze moj brat cioteczny ktory ma 20 lat jest chory na bialaczke stalo sie to tak nagle niedawno widzialam go w pelni zycia nic nie wskazywalo na to ze moze byc chory wczoraj zabrano go do szpitala wymiotowal krwia z poczatku diagnoza byla taka ze to wrzody zoladka jednak zrobili mu szczegółowe badania i okazalo sie to co najgorsze nie moge w to uwierzyc poprostu nie moge

[Sweet_21]

Dezzire
Bardzo mi przykro

[_totally_]

Moja koleżanka z dzieciństwa zachorowała na białaczkę, gdy była w pierwszej czy drugiej klasie szkoły podstawowej.

[Biedronaa81]

Oj przykro mi bardzo... ja też wiem jak to jest, mój kuzyn rok temu zmarł na białaczke, mial 25 lat do dzis nie moge sie z tym pogodzić, to przyszło tak nagle, kiedy się o tym dowiedział był juz w stanie krytycznym nie nogli go uratować, żył jeszcze niecałe poł roku na chemii... A teraz mój drugi daleki kuzyn choruje na ta straszna chorobe i ma tylko 18 lat wszyscy boimy się najgorszego