Dostałam stypendium naukowe!!!

[Aeterna]

Napisane przez Myszi

I gdzie tu sprawiedliwość na tym świecie??
Ja za średnią 5,1 dostaję 290 zł, co równiez uważam za żenujące... W porównaniu z kwotami jakie tu zobaczyłam

Nie wiem, ale te kwoty są chyba uzależniane od uczelni, wydziału, ale przede wszystkim - od liczby studentów, którym przysługują.

Można się zdziwić, że ktoś gdzieś ma za 4,3 - (np.) - 400 stówy, a ktoś gdzieś za 4,8 - 300, a jeszcze ktoś inny 250 za 4,2.

Nie wiem - ale ja sądzę, że 4,8 na jakiejś uczelni technicznej, na jakimś ciężkim kierunku jest więcej warte niż 4.8 na polonistyce w jakiejś WSP (co nie znaczy, że z nieba spadają piąteczki) albo 4.8 - na przysłowiowym marketingu i zarządzaniu.

I chyba dlatego są takie różnice - bo na jakims kierunku i wydziale jest więcej takich osób ze srednią 4,7 lub 4.8 np, a na innym wydziale i innym kierunku szczytem osiągnięć jest 4,4 albo 4.5.

Moja kumpela dostawała kilka lat temu jak studiowała w szkole aktorskiej 500 zł stypendium NAUKOWEGO (za co się pytam?? - za to, że uczą się tekścideł na pamięć, latają po łąkach po nocach, i produkują z siebie wymalowane gwiazdy?). I jak to się ma do stypendium za zbliżoną średnią - np. na kierunku lekarskim, czy innej stomatologii..?

[Marilyn]

Napisane przez Brzuszek

Z całego serca gratuluję!!!

Niestety aż kusi mnie, by mój pesymistyczny nastrój przelać i zepsuć tym samym (w pewnym sensie niecelowo) Twą radość.
Otóż ja też miałam stypendium naukowe, byłam w pierwszej dziesiątce najlepszych studentów... i szukam pracy. Nie byłoby w tym pesymistycznego, gdyby nie fakt, że szukam pracy od września, czyli czasu kiedy musiałam ze starej pracy zabrać swoje manatki, bo czyjaś szwagierka potrzebowała mojego stanowiska. A akurat miesiąc wcześniej odebrałam dyplom magisterski...
No więc szukam pracy i z każdym dniem tracę nadzieję, że te wszystkie moje sukcesy na studiach i nagrody są nic nie warte, bo dzisiejszym światem rządzą znajomości i gruba kasa...
Sorki, że zniszczyłam ten nastrój błogiej radości... ale naprawdę się cieszę Twoim szczęściem i gratuluję.

offtopic: a pracowałas gdzies w czasie studiow? Kto dzis patrzy na to, czy student miał 5 czy 3?

[Marilyn]

Napisane przez vretka

Marilyn, dlaczego uważasz, że stypendia dla studentów zaocznych to bzdura? Według mnie każdy powinien mieć takie same szanse na uzyskanie stypendium (oczywiście przy spełnieniu koniecznych warunków). Znam wiele osób, które studiują zaocznie i dodatkowo pracują, ponieważ rodzice nie są w stanie przez kolejne lata utrzymywać dorosłego człowieka. Ja mam to szczęście, że pomimo tego, iż u mnie w domu się nie przelewa, jestem nadal na garnuszku rodziców. Daję jednak korepetycje, żeby móc zaspokoić moje potrzeby Jednak stypendium (którego się spodziewam) bardzo mnie ucieszy. Myślę, że studenci zaoczni powinni mieć dokładnie takie samo prawo do otrzymywania tego typu nagrody

Bo studenci studiow zaocznych moga pracowac przez cały tydzien i mogą się z tego utrzymywać/płacic za studia. Na dziennych pracy mogę poswiecic max 2 dni w tygodniu ( nikt mnie nie zatrudni na pełny etat) i weekndy..I to dopiero gdzies od 3 roku, kiedy się robi luzniej, a dodam, ze moja studia do najbardziej obciążajacych nie należą. Dlatego uwazam, ze to bzdura. O roznicach w ilosci przyswajanego materiału pisac nie będę, bo juz nie raz toczyła sie tu podobna dyskusja.
Nie chodzi mi o zadną osobę, nie zazdroszcze nikomu tych pieniędzy, ale uważam, ze pewne zasady zostały naruszone - u mnie sytuacja wygląda tak, ze w zeszłym roku drastycznie obnizono kwotę stypendium oraz liczbę do niego uprawionych z 22% najlepszych na roku do 15%..

[Aga_ta22]

Napisane przez Marilyn

Bo studenci studiow zaocznych moga pracowac przez cały tydzien i mogą się z tego utrzymywać/płacic za studia. Na dziennych pracy mogę poswiecic max 2 dni w tygodniu ( nikt mnie nie zatrudni na pełny etat) i weekndy..I to dopiero gdzies od 3 roku, kiedy się robi luzniej, a dodam, ze moja studia do najbardziej obciążajacych nie należą. Dlatego uwazam, ze to bzdura. O roznicach w ilosci przyswajanego materiału pisac nie będę, bo juz nie raz toczyła sie tu podobna dyskusja.
Nie chodzi mi o zadną osobę, nie zazdroszcze nikomu tych pieniędzy, ale uważam, ze pewne zasady zostały naruszone - u mnie sytuacja wygląda tak, ze w zeszłym roku drastycznie obnizono kwotę stypendium oraz liczbę do niego uprawionych z 22% najlepszych na roku do 15%..

Marylin uwazam ze bardzo niesprawiedliwe jest to co piszesz. Bardzo denerwuje mnie podzial studentów na dziennych (tych lepszych) i zaocznych (zwykle postrzeganych jako gorszych). Co za róznica czy dzienny czy zaoczny?? niektórzy nie mogą pozwolić sobie na studia dzienne z przeróżnych powodów ale najważniejsze jest to że chcą zdobywać wykształcenie. Więc według mnie jeśli student zaoczny poświęca dużo czasu na nauke, zdaje bardzo dobrze egzaminy to jak najbardziej należy się mu wynagrodzenie w formie stypendium naukowego. Wiele osób się z tym na pewno nie zgodzi ale to jest tylko i wyłącznie moje zdanie...

[iwciunia]

Napisane przez magdzia33

Za najwyzesza srednia na roku osoba dostaje 350 zlotych - w tym roku byly dwie osoby, mialy srednia 4.78 czy 4.75 nie pamietam dokladnie... i dostaly po 350 zlotych...

A jaką Ty masz średnią? Ja mam 4,2 czy 4,3 nie pamiętam i mogę zapomnieć o stypendium na mojej uczelni......

[Aeterna]

Napisane przez Aga_ta22

Marylin uwazam ze bardzo niesprawiedliwe jest to co piszesz. Bardzo denerwuje mnie podzial studentów na dziennych (tych lepszych) i zaocznych (zwykle postrzeganych jako gorszych). Co za róznica czy dzienny czy zaoczny?? niektórzy nie mogą pozwolić sobie na studia dzienne z przeróżnych powodów ale najważniejsze jest to że chcą zdobywać wykształcenie. Więc według mnie jeśli student zaoczny poświęca dużo czasu na nauke, zdaje bardzo dobrze egzaminy to jak najbardziej należy się mu wynagrodzenie w formie stypendium naukowego. Wiele osób się z tym na pewno nie zgodzi ale to jest tylko i wyłącznie moje zdanie...

To się wszystko rozbija o sprawiedliwośc życiową.
Nikt z dziennych by się tak nie indyczył o stypendia dla zaocznych, gdyby nie to, że nie zwiększona została pula do rozdzielenia, za to zwiększyła się liczba chętnych.

I tak - kwoty są pomniejszane - a dzienni czują pokrzywdzeni - bo z "ich".

Wiadomo, że nie każdy poszedł na zaoczne, żeby sobie chodzić do szkoły jedynie przez 2 dni, a przez resztę tygodnia leżeć i pachnieć, ale wielu poszło, bo nie stać ich na 5-letnie czekanie na pójście do pracy, albo się nie dostali - i poszli do pracy by sobie opłacić wymarzony kierunek.
Dla tych, co studiują zaocznie - to jest fajnie, że im sie trochę zwróci czesnego.

Ale dla tych co są na dziennych - to już takie fajne nie jest.
Bo zmiejsza się im stawki stypendialne.

Bo - choć wielu stypendia wykorzystuje jak kieszonkowe, na przyjemności głównie, wielu też bez tych pieniędzy naprawdę cienko przędzie - muszą się utrzymać z nich, po części.

I - do tej pory - zaoczni nie dostawali stypendiów naukowych - i wolałam, kiedy było właśnie tak.
Bo studia płatne - są w założeniu płatne.

I jesli rząd chce zwiększyć liczbę obdarowanych - to powinien zwiększyć pulę do obdarowywania (wiadomo, nie warto komentować, co się dzieje w naszym kraju).
A już paradoksem jest ładowanie państwowych pieniędzy w prywatne uczelnie - niby z jakiej racji.

[irkax]

Napisane przez iwciunia

A jaką Ty masz średnią? Ja mam 4,2 czy 4,3 nie pamiętam i mogę zapomnieć o stypendium na mojej uczelni......

u mnie kolega z grupy ma średnią 4.51 i stypendium nie dostał, inny kolega z tego samego kierunku tylko innego wydziału nie dostał stypendium ze średnią 4.88 . Za to też na informatyce, ale na 4 roku są ludzie, którzy mają średnią 4.1 i dostali..co uczelnia to inne przepisy. U nas np. jest tak, że dostaje 30% najlepszych studentów z danego roku i danego kierunku Z racji tego, że jesteśmy jedyną grupą informatyki z 5 roku na naszym wydziale (muszę dodać, że bardzo mocną) to ten przepis bardzo nas krzywdzi, bo te 30% jest wyjmowane tylko z naszej 30 osobowej grupy i nic ich nie obchodzi, że w tych 30% nie mieszczą się ludzie z bardzo wysoką średnią.
Koledzy napisali odwołanie, ale dziekan rozłożył ręce i powiedział, że to studenci z RS uchwalili takie przepisy i nic nie da się zrobić
uff jak dobrze, że ja się załapałam

[vretka]

Napisane przez Aeterna

I tak - kwoty są pomniejszane - a dzienni czują pokrzywdzeni - bo z "ich".

Podoba mi się, że "ich" jest napisane właśnie w ten sposób. Bo kto tak naprawdę w dużej części finansuje funkcjonowanie uczelni i studia dzienne? Własnie studenci zaoczni i wieczorowi...

[vretka]

Napisane przez Aga_ta22

Marylin uwazam ze bardzo niesprawiedliwe jest to co piszesz. Bardzo denerwuje mnie podzial studentów na dziennych (tych lepszych) i zaocznych (zwykle postrzeganych jako gorszych). Co za róznica czy dzienny czy zaoczny?? niektórzy nie mogą pozwolić sobie na studia dzienne z przeróżnych powodów ale najważniejsze jest to że chcą zdobywać wykształcenie. Więc według mnie jeśli student zaoczny poświęca dużo czasu na nauke, zdaje bardzo dobrze egzaminy to jak najbardziej należy się mu wynagrodzenie w formie stypendium naukowego. Wiele osób się z tym na pewno nie zgodzi ale to jest tylko i wyłącznie moje zdanie...

Ja się z Tobą zgodzę. Mogę się nawet podpisać rękami i nogami pod Twoimi słowami

Od siebie mogę dodać jeszcze, że tak jak faktem jest, iż na studiach zaocznych jest mniejszy wymiar godzin, a co za tym idzie również mniej materiału, tak też nie da się ukryć, że są sytuacje, w których na studiach zaocznych na kierunku X trzeba dużo więcej pracować niż na kierunku Y na studiach dziennych

[Marilyn]

Napisane przez Aga_ta22

Marylin uwazam ze bardzo niesprawiedliwe jest to co piszesz. Bardzo denerwuje mnie podzial studentów na dziennych (tych lepszych) i zaocznych (zwykle postrzeganych jako gorszych). Co za róznica czy dzienny czy zaoczny?? niektórzy nie mogą pozwolić sobie na studia dzienne z przeróżnych powodów ale najważniejsze jest to że chcą zdobywać wykształcenie. Więc według mnie jeśli student zaoczny poświęca dużo czasu na nauke, zdaje bardzo dobrze egzaminy to jak najbardziej należy się mu wynagrodzenie w formie stypendium naukowego. Wiele osób się z tym na pewno nie zgodzi ale to jest tylko i wyłącznie moje zdanie...

Gdzie napisałam kto jest gorszy a kto lepszy? Po prostu czesc ludzi z mojego roku, ze wzgledu na brak stypendium naukowego(wczesniej dostawali co roku..) i brak socjalnego( ale to inna kwestia) przerwała studia, bo nie maja z czego zyc! Nie moga liczyc na rodzicow, nie maja za co sie tu utrzymac..
Nie odbieram studentom zaocznym prawa do nagrody za wysiłek, ale nie moze sie to odbywac kosztem studentow studiow dziennych.

[Aeterna]

Napisane przez vretka

Podoba mi się, że "ich" jest napisane właśnie w ten sposób. Bo kto tak naprawdę w dużej części finansuje funkcjonowanie uczelni i studia dzienne? Własnie studenci zaoczni i wieczorowi...

Pieniądze zaocznych nie utrzymują uczelni, ale współutrzymują.
Nie zmienia to faktu, że studenci są finansowani "od łebka" przez budżet państwa.
Na tym polega - jeszcze - idea studiów państwowych - że uniwersytety i reszta szkół wyciągają ręcę po pieniądze (i słusznie - bo - teoretycznie - po coś się płaci podatki).

W jak dużym stopniu - tego nie wiesz - bo bardzo często jest praktykowane na dziennych przyjmowanie dużej liczby studentów, po to by wyciągnąć kasę od budżetu - a potem jest za.je.bis.ta selekcja - i bardzo wielu studentów się wywala.
A z zaocznych nie wyrzucają juz tak chętnie właśnie...

Studia zaoczne i wieczorowe są dla tych, którzy płacą - którzy mogą zapłacić (już nie wnikam, jak ciężko czasem zdobyć te pieniądze) - i to jest ich świadomy wybór.
Skoro decydujesz się na taką formę studiowania - to sorry - każdy wiedział, co robi.

Jeśli chodzi o samą sprawiedliwość - zaoczni mogli dostawać stypendia od samego początku. Nie byłoby teraz takiego zamieszania.
To normalne, że dzienni nie chcą się dzielić, a zaoczni chcą być uwzględniani w stypendiach.

[vretka]

Napisane przez Marilyn

Gdzie napisałam kto jest gorszy a kto lepszy? Po prostu czesc ludzi z mojego roku, ze wzgledu na brak stypendium naukowego(wczesniej dostawali co roku..) i brak socjalnego( ale to inna kwestia) przerwała studia, bo nie maja z czego zyc! Nie moga liczyc na rodzicow, nie maja za co sie tu utrzymac..
Nie odbieram studentom zaocznym prawa do nagrody za wysiłek, ale nie moze sie to odbywac kosztem studentow studiow dziennych.

A kto im broni przenieść się na studia zaoczne? Z tym raczej uczelnie nie robią problemów. Będą mogli pójść do pracy, zarobić sobie na studia i pewnie coś tam jeszcze im zostanie...
Przecież własnie dlatego, że studenci (nie wszyscy, ale na pewno spora ich część) nie mogą liczyć na rodziców i nie mają się za co utrzymać decydują się na studia zaoczne. Mam wrażenie, że często szufladkuje się studentów w ten sposób, że ten z dziennych to "biedny student" a ten z zaocznych to rozpieszczony dzieciak, któremu nie chce się uczyć, więc ciągnie kasę od bogatych rodziców. Nie twierdzę Marilyn, że Ty również tak uważasz, jednak nie raz spotkałam się z tego typu poglądem...

Jeśli chodzi o stypendium socjalne, uważam, że rzeczywiście sposób ich (nie)przyznawania jest czasami wręcz absurdalny, jednak wynika to ze złego systemu świadczeń socjalnych ogólnie i myślę, że nie do końca wina leży po stronie uczelni i wynika z jej "widzimisie". Nie da się ukryć, że w Polsce szara strefa jest bardzo rozwinięta, i stypendia socjalne dostają osoby, które są zarejestrowane jako bezrobotne a "na lewo" zarabiają po kilka tysięcy. Przez nich osoby, którym naprawdę się nalezy pomoc finansowa nie mogą jej dostać, ponieważ z powodu dużego zapotrzebowania na nie, podwyższa się minimalny próg wynagrodzenia i tym samym ci, którzy powinni dostać stypendium, są po prostu za bogaci

[Marilyn]

Napisane przez vretka

A kto im broni przenieść się na studia zaoczne? Z tym raczej uczelnie nie robią problemów. Będą mogli pójść do pracy, zarobić sobie na studia i pewnie coś tam jeszcze im zostanie...

Ano niektorzy poszli, niektorzy tylko pracuja, inni jeszcze myja kible w Anglii..ci, ktorzy dalej studiują robią to w pseudoszkołkach w swoich miescinach, bo ze swojej pensji ledwo im stracza na jako takie utrzymanie się..Młodzi, zdolni ludzie..

Napisane przez vretka

Przecież własnie dlatego, że studenci (nie wszyscy, ale na pewno spora ich część) nie mogą liczyć na rodziców i nie mają się za co utrzymać decydują się na studia zaoczne.

Śmiem twierdzić, ze spora część studiuje zaocznie, bo nie dostała się na dzienne. Albo wiedzą, że na niektórych, podkreslam, niektorych kierunkach, niektorych szkoł dostaną dyplom bez kiwnięcia palcem niemal..
Że wielu ludzi nie stac na "tylko" studiowanie, tez doskonale wiem i to jest akuart grupa, ktora moim zdaniem wcale nie jest gorsza. Zdarzaja sie osoby, ktore są zdolniejsze niz przeciętny student dzienny

Napisane przez vretka

Mam wrażenie, że często szufladkuje się studentów w ten sposób, że ten z dziennych to "biedny student" a ten z zaocznych to rozpieszczony dzieciak, któremu nie chce się uczyć, więc ciągnie kasę od bogatych rodziców. Nie twierdzę Marilyn, że Ty również tak uważasz, jednak nie raz spotkałam się z tego typu poglądem...

Ja tez sie spotkałam. Nie twierdzę, że rozpieszcozny dziciak, ale obserwujac przypadki wokół siebie ( co oczywiście nie może być przenoszone na całe społeczenstwo) i rozmawiajac z nauczycielami akedemickimi wykładajcymi w prywtanych szkołach, uwazam, ze duza część tych osob jest po prostu mniej zdolna. Wyższe wykształcenie staje się pseudowykształceniem - wystarczy porozmawiac chwilę z przeciętnym absolwentem tego typu "szkoły".

Kiedys jechałam sobie autobusem i podsłuchałam rozmowę 2 pań w średnim wieku..Jedna mówi, ze jej córka wyszła za mąż i takie tam. Druga, ze jej syn studiuje z wyraźna dumą. Pierwsza lekko zdziwiona, nutka zazdrości, pyta gdzie..Matka opowiada, że jest na 1. czy 2. roku w wyzszej szkoły w (jakas miescinka) niech bedzie Pcimiu Dolnym. I do tego pada komentarz...myslę, ze bedzie dobrym inzynierem. Z opowiesci wynikało, ze synus maturę oblewał 3 razy..z matematyki..I jedno zdanie owej mamusi: wie pani, na dzienne to on by sie dostał, bo zdolny chłopak jest, ale wie pani, tam to tylko dzieci burzujow no i wie pani, łapowki, wszystko łapowki..

Dodam, ze bohatera historyjki znam, mieszka u mnie na osiedlu i ostatnie co o nim mozna powiedziec to , ze jest inteligentny..Bym powiedziała, ze nieprzeciętnie głupi. Obawiam sie, ze takich przypadków jest duzo, duzo więcej..

[vretka]

Marilyn, zgadzam się z Tobą co do tego, że duża część studentów zaocznych nie dostała się na studia dzienne. Ale tu po raz kolejny pojawia się problem systemu i korupcji. Nikogo chyba nie trzeba uświadamiać co do tego, jak w wielu przypadkach ludzie dostają się na studia właśnie dzięki znajomościom (znam wiele takich przypadków osobiście). Poza tym to, co się działo w ubiegłym roku przy pomieszaniu starej i nowej matury to dopiero jest koszmar. Znam osoby z "nową maturą", które nie dostały się na studia dzienne, ponieważ system przeliczania punktów był tak zorganizowany, że większość przyjętych stanowili ci ze "starą maturą", którzy na przykład dzięki certyfikatom językowym mieli 100% punktów

Myślę też, że nie należy mieszać studiów zaocznych ze studiowaniem na prywatnych uczelniach, bo to według mnie zupełnie inny problem, a była tu mowa o jakiejś szkole w Pcimiu Dolnym (mam nadzieję, że nikogo tym stwierdzeniem nie uraziłam). Jeśli bowiem chodzi o uczelnie prywatne uważam, że nie powinny być finansowane przez państwo.

[magdzia33]

Napisane przez iwciunia

A jaką Ty masz średnią? Ja mam 4,2 czy 4,3 nie pamiętam i mogę zapomnieć o stypendium na mojej uczelni......

Mam srednia 4,22... studiuje na panstwowej uczelni...

[Elwinga]

Napisane przez Aeterna

Nie wiem, ale te kwoty są chyba uzależniane od uczelni, wydziału, ale przede wszystkim - od liczby studentów, którym przysługują.

(...)

I chyba dlatego są takie różnice - bo na jakims kierunku i wydziale jest więcej takich osób ze srednią 4,7 lub 4.8 np, a na innym wydziale i innym kierunku szczytem osiągnięć jest 4,4 albo 4.5.

Aeterna, dobrze sądzisz. Tak właśnie jest.

[modliszka84]

U mnie (UŁ) - za średnia 4,85 (taka właśnie mam) stypendium wynosi 400zł

[iwciunia]

Napisane przez magdzia33

Mam srednia 4,22... studiuje na panstwowej uczelni...

Ja tez studiuje na panstwowej uczelni, rowniez filologie polska U nas pula jest tak mala, ze nie ma sie co nastawiac na stypendium... Z tego co wiem dopiero od 4,5 mozna miec nadzieje.

A wiecie może jak to jest na studiach uzupełniających? Takie same zasady?

[Ehinokokus]

Napisane przez Aga_ta22

Ja jestem na ochronie środowiska a Ty? szczerze mówiąc to do tej pory najgorzej wspominam właśnie chemię i fizykę... to chyba na każdej uczelni są takie przeboje z chemią, masakra ale nic się nie przejmuj na pewno dasz radę a później to już tylko z górki... pozdrawiam

Jestem na zootechnice. Mam pytanie... czy żeby otrzymać stypendium trzeba mieć wszystkie egzaminy zaliczone w pierwszym terminie?

[iwciunia]

Napisane przez Ehinokokus

Jestem na zootechnice. Mam pytanie... czy żeby otrzymać stypendium trzeba mieć wszystkie egzaminy zaliczone w pierwszym terminie?

U mnie tak

[Angelika]

jej, dziewczyny ale mam doła ;(

Właśnie sie zorientowałam, że nalezałoby mi sie równiez stypendium (uam)... ale głupia jka nie złozyłam podania ;( Teraz większość się cieszy, wylicxza a ja mam doła
Nie orientujecie sie czy mozna po terminie załatwic styendium?? Jutro zamierzam działać, mama nadzieję, że cos uda się jeszcze załatwić

[vretka]

Napisane przez Angelika

jej, dziewczyny ale mam doła ;(

Właśnie sie zorientowałam, że nalezałoby mi sie równiez stypendium (uam)... ale głupia jka nie złozyłam podania ;( Teraz większość się cieszy, wylicxza a ja mam doła
Nie orientujecie sie czy mozna po terminie załatwic styendium?? Jutro zamierzam działać, mama nadzieję, że cos uda się jeszcze załatwić

Nie wiem jak jest u Ciebie na uczelni, ale u mnie (Uniwersytet Łódzki) podanie składa się tylko wtedy, kiedy chce się uzyskać stypendium socjalne. Jeśli chodzi o stypendium za wyniki w nauce, nic takiego nie trzeba robić. Po prostu Ci się należy i jedyne co im ewentualnie trzeba dostarczyć to numer konta, na które mają przesłać pieniądze

[Joasiaa]

Napisane przez Angelika

jej, dziewczyny ale mam doła ;(

Właśnie sie zorientowałam, że nalezałoby mi sie równiez stypendium (uam)... ale głupia jka nie złozyłam podania ;( Teraz większość się cieszy, wylicxza a ja mam doła
Nie orientujecie sie czy mozna po terminie załatwic styendium?? Jutro zamierzam działać, mama nadzieję, że cos uda się jeszcze załatwić

Ja też jestem na UAMie i wiem na 100% ze nie trzeba żadnego podania. Oni sami policzą Ci średnią i jak się załapiesz to o tym poinformują.
Uważaj tylko i lepiej idź do dziekanatu zapytać się od jakiej średniej w tym roku było przyznawane stypendium bo mnie się w zeszłym roku pomylili i dostałam kase dopiero w maju.
POWODZENIA!

[Aeterna]

Napisane przez Angelika

jej, dziewczyny ale mam doła ;(

Właśnie sie zorientowałam, że nalezałoby mi sie równiez stypendium (uam)... ale głupia jka nie złozyłam podania ;( Teraz większość się cieszy, wylicxza a ja mam doła
Nie orientujecie sie czy mozna po terminie załatwic styendium?? Jutro zamierzam działać, mama nadzieję, że cos uda się jeszcze załatwić

Powinnaś dostać bez podania.
U mnie też się nie składało, ale warunkiem było zamknięcie sesji w terminie (rozliczenie roczne, więc do 30 września).

A nie ma u Ciebie list rankingowych?

[Kasia_L]

A ja wciąż czekam na decyzję... Ma być coś wiadomo po 20 listopada, więc w przyszłym tygodniu, a cierpliwość mi się kończy. Poza tym ciężko przewidzieć, jak to będzie w tym roku, bo odkąd studiuję (a jestem na V roku) co rok jest inaczej. Dawniej były z góry ustalone progi - minimalna średnia 4,3 i człowiek był pewny, że cosik dostanie (nie więcej niż 80 zł). W zeszłym roku zaszły zmiany: tylko 20 % najlepszych na danym kierunku o danej specjalności. Stąd osoba, o "najniższej stypendialnej średniej" miała 4,48 (ale dostawała 150 zł). Co przyniesie ten rok, zobaczymy...

P.S. Gratuluję tym, którzy już wiedzą, że im się poszczęściło

[Nati02]

Ach, a ja juz sie nie moge doczekac moich studiow

[Angelika]

Napisane przez Aeterna

Powinnaś dostać bez podania.
U mnie też się nie składało, ale warunkiem było zamknięcie sesji w terminie (rozliczenie roczne, więc do 30 września).

A nie ma u Ciebie list rankingowych?

Eh u mnie jest to troche bardziej skomplikowane. Ja jestem na uzupełniających,(zaoczne) i nie wiedziałam ze moge dostac stypendium, dlatego nawet sie nie zainteresowałam. Okazało sie, że musimy podania złożyć i dostarczyć wyliczoną średnią z egzaminów z ostatniego semestru poprzedniej uczelni (dziekanat musi wystawić) Stypendium dostali wszyscy co zlozyli podania Będę próbować jeszcze chociaż juz nie wierzę że uda się złożyc podanie po terminie

[Kasia_L]

No i wreszcie ogłosili kto i ile dostanie za jaki próg. Uffff, już myślałam, że się nie doczekam. Za najwyższy próg, przy średniej 4,75 dostanę 350 zł. Całkiem nieźle jak na naszą uczelnię, bo jeszcze 2 lata temu to tyle kasy nawet za 5,0 by się nie dostało.
Szkoda, że to już V rok i w przyszłym już nie będzie stypendium .

Raz jeszcze gratulacje dla tych, którzy dostali. Tym, którym sie nie poszczęściło życzę powodzenia w przyszłym roku .

[Anett_]

Napisane przez Kasia_L

No i wreszcie ogłosili kto i ile dostanie za jaki próg. Uffff, już myślałam, że się nie doczekam. Za najwyższy próg, przy średniej 4,75 dostanę 350 zł. Całkiem nieźle jak na naszą uczelnię, bo jeszcze 2 lata temu to tyle kasy nawet za 5,0 by się nie dostało.
Szkoda, że to już V rok i w przyszłym już nie będzie stypendium .

Raz jeszcze gratulacje dla tych, którzy dostali. Tym, którym sie nie poszczęściło życzę powodzenia w przyszłym roku .

Także przyłączam się do gratulacji
Oby tak dalej
ps.
Ja za 4,89 dostanę 330

[Angelika]

Udało mi sie złożyc pismo i właśnie się dowiedziałam, że dostałam stypendium
Ale sie cieszę, o mało przez swoją nieuwagę bym straciła.

Za średnią 4,7 dostałam podobno 285 zł.