Różnorodność górą! Kobiety po przejściach w kampanii bieliźnianej marki
Przez kilka lat największe emocje budziły kampanie z udziałem modelek plus size. Dziś ich fenomen jest jakby mniej dostrzegalny, co nie znaczy, że w świecie kobiet nie ma mowy o różnorodności. Wręcz przeciwnie – różnorodność jest jak najbardziej zauważalna, o czym postanowiła przypomnieć marka Curvy Kate.

Bieliźniana marka Curvy Kate już na samym początku swojego istnienia zrezygnowała z zatrudniania profesjonalnych modelek. Zdecydowanie bliżej jej do bliskiego kontaktu z klientkami. Nie bez powodu Hannah Isichei, szefowa działu PR marki, podkreśla, że klientki Curvy Kate nie wyglądają wszystkie tak samo, a zatem dlaczego niemalże jednakowo miałyby wyglądać modelki.Czytaj: Dimitri Paincon z zespołem Downa kolejną gwiazdą modelinguTemat różnorodności w świecie mody powrócił wraz z kolejną kampanią brandu, tym razem kolekcji buduarowej Scantilly. - Dlaczego bielizna buduarowa miałaby być dostępna jedynie dla garstki superszczupłych? - zastanawia się Hannah Isichei. Aby nie być gołosłownym, firma zaangażowała teraz osiem kobiet.Czytaj: Mężczyźni w reklamie kosmetyków do makijażu. Dobry pomysł?Bohaterki kampanii chcą położyć kres stwierdzeniu, że czucie się pewnie i sexy zarezerwowane jest dla osób z doskonałym ciałem. W kampanii poznajemy m.in. blogerkę plus size Georginę Horne, Taylor z amputowaną nogą, walczącą z łysieniem Therese, transpłciową Effie oraz byłą anorektyczkę Megan.Każdy zasługuje na wspaniałą bieliznę – podkreśla w kampanii #TheNewSexy marka Curvy Kate. Nie wiemy, czy uda jej się przedefiniować znaczenie słowa sexy, ale za samą próbę należą jej się brawa.
1 z 9

Curvy Kate
2 z 9

Curvy Kate
3 z 9

Curvy Kate
4 z 9

Curvy Kate
5 z 9

Curvy Kate
6 z 9

Curvy Kate
7 z 9

Curvy Kate
8 z 9

Curvy Kate
9 z 9

Curvy Kate