Dramatyczne wyznanie Zosi Zborowskiej. W trakcie ciąży dowiedziała się, że ma nowotwór
Zofia Zborowska udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała o bardzo trudnym czasie w ciąży. "To była moja druga ciąża, bo pierwszą poroniłam"
Zofia Zborowska zgodziła się na rozmowę z Martyną Wojciechowską. Panie poruszyły wiele trudnych tematów, o których aktorka często wspomina w swoich mediach społecznościowych. Gwiazda zdecydowała się opowiedzieć o trudach macierzyństwa i wyznała, że w trakcie ciąży dowiedziała się, że ma raka. Zofia Zborowska starała się skupić na zdrowiu swoim oraz swojej córeczki, jednak w internecie pojawiało się wiele negatywnych komentarzy, z którymi nie zawsze sobie radziła.
Zofia Zborowska walczyła z rakiem i martwiła się o zagrożoną ciążę!
Martyna Wojciechowska od jakiegoś czasu prowadzi cykl rozmów z kobietami, które są dla niej inspiracją. Tym razem do swojego studia zaprosiła Zofię Zborowską, która niedawno zagrała w głośnym filmie Patryka Vegi "Miłość, seks i pandemia". Aktorka zdecydowała się opowiedzieć o dramatycznej walce o swoje zdrowie i życie swojej córeczki.
Zofia Zborowska niedawno została mamą małej Nadziejki. Choć teraz jest najszczęśliwsza na świecie, przyznaje, że ciąża była dla niej trudnym czasem. Okazuje się, że aktorka musiała się zmierzyć nie tylko z zagrożoną ciążą, ale także przepracować dramat, jakim było poronienie pierwszego dziecka. Co więcej, gwiazda dowiedziała się w ciąży, że ma raka:
Powiem to, chociaż wiem, że będą nagłówki itd. Ja wtedy miałam czerniaka, w ciąży. I przechodziłam przez bardzo, bardzo, bardzo trudny czas. I wiesz, to była ostatnia rzecz, o jakiej, myślałam, o tym, jak wyglądam. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło — powiedziała Zofia Zborowska-Wrona.
Zobacz także: Zofia Zborowska pokazała twarz dziecka. Nadziejka to kopia mamy!
Zofia Zborowska przez długi czas nie informowała fanów, o tym, że spodziewa się dziecka. Bała się zarówno o siebie, jak i o maleństwo. Gdy jednak pokazała pierwsze zdjęcie, paparazzi nie odstępowali jej na krok. Zaczęło się od fotografii, na której aktorka wraz z przyjaciółką je... zapiekankę. Gwiazda wspomina, że dostała wtedy mnóstwo nieprzychylnych komentarzy i mimo że starała się podejść do tego z dystansem, uroniła kilka łez.
Ja dzisiaj na sesji zdjęciowej delikatnie umalowana, szczęśliwa, uśmiechnięta VS ja na zdjęciach jak poszłam na zapieksy (btw pyszne: polecam????) parę tygodni temu bez makeupu, w dresach na pełnym luzie i z pustym brzuchem ???? dziewczyny, tak, tamtego dnia wyglądałam (i czułam się) jak ???? ale sorry nie będę odwalać się jak szczur na otwarcie kanału po to żeby zjeść zapiekankę ????????♀️ - pisała wówczas Zofia Zborowska.
Jak się później okazało, Zofia Zborowska przechodziła wtedy przez trudny czas, a wizyty na oddziale onkologicznym były dla niej bardzo przykre.
Zofia Zborowska opowiedziała również o tym, że było jej bardzo przykro, że ludzie krytykowali jej wygląd, w czasie kiedy drżała o zdrowie:
Masz turbostres, bo dowiadujesz się o tym, że masz czerniaka z pieprzyka, który wyglądał jak każdy inny i dostajesz jeszcze od opinii publicznej, że wyglądasz jak gó*no, to trzeba było mieć naprawdę mocne nerwy, żeby się nie załamać - dodaje wprost aktorka.
Na szczęście wszystko zakończyło się dobrze, a aktorka wspomina, że trafiła na fantastycznych ludzi i dobrych lekarzy, którzy jej bardzo pomogli:
Ja byłam wtedy w bardzo trudnym momencie. A półtora miesiąca wcześniej miałam zagrożoną ciążę. To była moja druga ciąża, bo pierwszą poroniłam. Chciałam się tym podzielić z ludźmi, którzy mnie obserwują, bo jest to jakaś przestroga, żeby smarować się kremami. Na szczęście skończyło się dobrze, miałam to wycięte. Trafiłam na fantastycznych ludzi na onkologii. A tyle osób mnie wtedy krytykowało, że tak narzekam - mówiła w rozmowie z Wojciechowską.