Reklama

Mówi się, że w epoce mediów społecznościowych trudno rozeznać się w tym, jak kto naprawdę wygląda - zdjęcia na Instagramie i Facebooku mogą znacząco odbiegać od rzeczywistości. Vlogerka Amanda Ensing postanowiła pokazać, że przepięknie umalowane kobiety na Instagramie są takie tylko... na Instagramie. I wcale nie chodzi o zestawienie z gatunku make up kontra no make up. Amanda zademonstrowała na własnej twarzy, jak bardzo różni się "zwyczajny" makijaż od tego wykonywanego na potrzeby mediów społecznościowych.Dziewczyna na jednej połowie twarzy wykonała codzienny, standardowy makijaż, zaś na drugiej - taki, który będzie dobrze wyglądał na Instagramie. Na nagranym przez nią video obserwujemy cały proces - różnice między makijażami są bardzo wyraźne. Wersja przeznaczona na Instagram jest znacznie bardziej wyrazista - mocno podkreślone oko, grubsza warstwa kryjącego podkładu, doklejone sztuczne rzęsy, optycznie powiększone usta. Widać też, o ile więcej czasu i produktów wymaga taki makijaż.

Reklama

Amanda podkreśla, że uwielbia możliwości, jakie stwarza makijaż - z jego pomocą, w zależności od nastroju, może wyglądać naturalnie lub przemienić się w udoskonaloną wersję samej siebie. Vlogerka śmieje się też z mężczyzn, którzy oglądając zdjęcia kobiet na Instagramie myślą, że tak wyglądają w rzeczywistości. Jak słusznie zauważa, raczej nikt nie dysponuje rzęsami, które z natury są tak długie i gęste jak sztuczne.Video Amandy to nie tylko popis jej umiejętności, ale także nagranie bez wątpienia dające do myślenia - gdy następnym razem poczujemy ukłucie zazdrości na widok przepięknie umalowanej dziewczyny pamiętajmy o "magii Instagrama" :)

Reklama

Jak wam się podoba video Amandy? Czy też wykonujecie "specjalny" makijaż na Instagram?

Zobacz też: Photoshop w... sztyfcie? Internautki oszalały na punkcie Blur Stick!Źródło zdjęcia głównego: YouTube

Reklama
Reklama
Reklama