Lil Uzi Vert to jeden z najpopularniejszych i jednocześnie najbardziej ekscentrycznych raperów w Stanach Zjednoczonych. 27-latek, który jest autorem najlepiej sprzedającego się rapowego albumu w roku 2020, uwielbia szokować piercingiem, wymyślnymi fryzurami i szalonymi kolorami włosów, ale przede wszystkim tatuażami. Jego ciało pokryte jest licznymi wulgarnymi rysunkami i napisami, które „zdobią” nie tylko jego tors, czy ręce, ale także twarz. Tym razem muzyk postanowił pójść o krok dalej. Nie spodziewajcie się jednak kolejnego kolczyka w twarzy, czy skaryfikacji. Artysta zdecydował się wszczepić sobie w czoło ogromny diament wart 24 miliony dolarów!
Amerykański raper wszczepił sobie w czoło diament
Kosztujący 24 miliony dolarów diament, zakupiony przez Lil Uzi Verta u ulubionego jubilera amerykańskich raperów - Elliota Avianne’a – ma około 10-11 karatów i jak przyznaje artysta, jest wart więcej niż jego dom i wszystkie samochody. Raper uznał więc, że umieszczenie klejnotu w sygnecie czy naszyjniku byłoby niezwykle niebezpieczne, dlatego też woli pilnować go jak oka w głowie… i to dosłownie. To właśnie strach przed zgubieniem drogocennego kamienia sprawił, że muzyk zdecydował się go wszczepić go sobie prosto w czoło.
Moje Bugatti nie jest tyle warte, co ten diament. Właściwie wszystkie moje samochody i dom są mniej warte. Musiałem zebrać te pieniądze, dlatego zajęło to tak długo – tłumaczył raper.
Zobacz także: Pamiętacie żywego Kena? Teraz zamienił się w żywą Barbie
Artysta pochwalił się w sieci nowym nabytkiem, a jego zdjęcia od razu wywołały szum w mediach na całym świecie.
Jest pośrodku. Teraz tak to wygląda, bo jestem świeżo po zabiegu. Kiedy obrzęk zejdzie, nie będzie się ruszał – tłumaczy Lil Uzi Vert .
Patrząc na nowe zdjęcia rapera, aż trudno nie zadać sobie pytania „co pieniądze robią z ludźmi?”.