Zenek Martyniuk zaskakuje nowym wyglądem! Spektakularna metamorfoza króla disco polo
Zenek Martyniuk, niekwestionowany król disco polo, przeszedł imponującą metamorfozę. Artysta nie tylko zrzucił zbędne kilogramy, ale także zadbał o swój uśmiech, likwidując charakterystyczną diastemę. Fani są zachwyceni jego nowym wizerunkiem.

Czy Zenek Martyniuk znalazł sposób na zatrzymanie czasu? To pytanie zadają sobie fani artysty, którzy z niedowierzaniem patrzą na jego najnowsze zdjęcia. Gwiazdor disco polo przeszedł spektakularną metamorfozę – schudł, nabrał energii i całkowicie odświeżył swój wizerunek. W efekcie wygląda młodziej i bardziej nowocześnie niż kiedykolwiek wcześniej. Jego zmiana nie jest przypadkowa – czy to efekt zmiany stylu życia, czy może przygotowania do nowych projektów?
Spektakularna przemiana Zenka Martyniuka
Zenek Martyniuk od lat kojarzony jest z muzyką disco polo, jednak ostatnio równie dużą uwagę zwraca na siebie jego nowy wygląd. Piosenkarz przeszedł metamorfozę – znacznie schudł i zadbał o swój uśmiech. Jego przemiana nie umknęła uwadze fanów, którzy zasypują go komplementami w mediach społecznościowych. Artysta zdecydował się na zmianę stylu życia, co przełożyło się na wyraźnie szczuplejszą sylwetkę. Fani spekulują, że kluczowe mogły być zmiany w diecie oraz aktywność fizyczna, choć Martyniuk nie zdradził dokładnych szczegółów swojej metamorfozy.

Dieta Zenka Martyniuka – bez wyrzeczeń, ale z umiarem
Mimo spektakularnej metamorfozy, Zenek Martyniuk przyznaje, że nie stosuje żadnej restrykcyjnej diety. Król disco polo je wszystko, ale z umiarem, podkreślając, że kluczem do utrzymania sylwetki jest zdrowy balans. Choć nie stroni od słodyczy czy tradycyjnych dań, takich jak golonka, stara się wybierać również lżejsze posiłki. Regularnie sięga po owocowo-warzywne koktajle, które przygotowuje ze składników dostępnych pod ręką – od szpinaku po banany, cytrynę, limonkę i kiwi.
Muzyk stara się spożywać pięć posiłków dziennie, jednak jego tryb życia często to utrudnia. W trasie koncertowej zdarza mu się zjeść jedynie jeden lub dwa posiłki, a czasem sięgnąć po hot-doga na stacji benzynowej. Największą słabością Martyniuka są zupy – uważa je za podstawę swojej diety. Uwielbia barszcz ukraiński, biały i czerwony, a także ogórkową i szczawiową. Z drugiej strony, świadomie ogranicza pieczywo, choć przyznaje, że niekiedy skusi się na chrupiącą bułeczkę.
Sekretem jego formy jest nie tylko umiar w jedzeniu, ale także aktywność fizyczna. Artysta sporo czasu poświęca na koncertach, podczas których traci nawet kilka kilogramów. Ponadto angażuje się w prace ogrodowe, które, jak żartuje, pomagają mu spalić nadmiar kalorii. Według niego najlepszą metodą na utrzymanie wagi jest odpowiednia ilość ruchu oraz picie dużych ilości wody