O Anecie Glam ostatnio mówi się całkiem sporo, głównie za sprawą konfliktu z Caroline Derpieński i programu, w którym wzięła udział. Ona sama chętnie dzieli się swoim życiem w mediach społecznościowych i stara się pokazywać nie tylko te luksusowe kadry. Tym razem opowiedziała o dramacie, jaki ją dosięgnął.

Reklama

Aneta Glam jest zdruzgotana

Czy to w mediach społecznościowych, czy w programach "Żony Miami" i "Królowa przetrwania", Aneta Glam dała się poznać jako miłośniczka luksusu, choć często podkreśla, że w dzieciństwie w jej domu się nie przelewało i wcale nie potrzebuje milionów do szczęścia. Często opowiada również o swojej miłości do zwierząt i o weganizmie.

Chociażby w "Żonach Miami" mogliśmy obserwować, jak Aneta zajmuje się swoją gromadką kotów. Ostatnio niestety w mediach społecznościowych poinformowała, że jeden z jej kocurków zaginął. Bardzo przejęła się tym faktem, dlatego natychmiast ruszyła na poszukiwania - pytała sąsiadów, wydrukowała i rozwiesiła ogłoszenia, ale po czworonogu nie było ani śladu.

Moje serce jest rozerwane na kawałki. Nie wiem, jak normalnie funkcjonować. Jestem całkowicie załamana - pisała w sieci.
Instagram@anetaglam

Niestety, w środę wieczorem, po kilku dniach od zaginięcia pupila, poinformowała, że ten nie żyje. Winne tragedii okazały się psy sąsiada!

Mój kot nie żyje. Mój kot został rozszarpany przez dwa psy. Przez dwa wilczury. To są psy sąsiada, który mieszka tutaj dwa domy dalej. Sąsiadka, która widziała ogłoszenia z moim kotem na wyspie, zadzwoniła dzisiaj do mnie i powiedziała, że jej kot został rozszarpany na jej oczach przez te dwa wilczury (...). Jestem w szoku, jak tylko trochę ochłonę to dam Wam więcej szczegółów - relacjonowała cała we łzach.
Reklama

Aneta skonfrontowała się więc z sąsiadem, który potwierdził, że to jego psy są odpowiedzialne za śmierć jej kota.

Zobacz także
Instagram@anetaglam
Instagram@anetaglam
Instagram@anetaglam
Reklama
Reklama
Reklama