Zagraniczne gwiazdy, które pożegnaliśmy w 2023 roku. Ich śmierć dotknęła fanów na całym świecie

W 2023 roku pożegnaliśmy artystów, których filmy oglądali ludzie na całym świecie, miliony znało na pamięć ich piosenki, ale też uwielbiało za ich twórczość. To oni zaskarbili sobie serca fanów. Dziś pozostały po nich wspomnienia, ale również niezwykły dorobek artystyczny. Kogo m.in. pożegnaliśmy w 2023 roku?

Matthew Perry - zmarł 28 października 2023

Aktor znany niemal całemu światu z roli w serialu "Przyjaciele" odszedł niedawno.Aktor został znaleziony martwy w swoim domu w Los Angeles. Nie jest znana jeszcze oficjalna przyczyna śmieci. Nieoficjalnie mówi się, że było to zatrzymanie akcji serca. W jego domu znaleziono jednak leki na depresję, ale również te, stosowane przy leczeniu chorób płuc. Życie aktora nie było wolne od uzależnień i jak sam przyznał, tendencji do sabotowania własnego szczęścia. Był w licznych związkach, m.in. z Julią Roberts, jednak nigdy nie związał się na stałe. Nie miał żony i dzieci. Zgromadził wokół siebie jednak ludzi, którzy cenili jego talent, ale też pokochali za to, jaki jest. Pomimo kariery, jaką zawdzięczał roli Chandlera w Przyjaciołach, nie mógł odnaleźć radości i ukojenia w codzienności. Zmarł w wieku 54 lat.

Tina Turner - zmarła 24 maja 2023

Tina Turner była gwiazdą sceny muzycznej. Miała swój styl, którego elementami były krótkie kreacje, peruki i wysokie buty. Trudno było pomylić ją z inną artystką. Jednymi z jej największych hitów były utwory We Don't Need Another Hero, The Best czy Private Dancer. Turner wycofała się z życia publicznego w 2009 roku. Od lat borykała się z chorobami, przeszła udar mózgu, miała raka jelita grubego, niewydolność nerek, która wymagała przeszczepu. Miała też burzliwe życie prywatne. Jej związek z Ike'iem Turnerem, w którym doświadczała przemocy, skutkował zespołem stresu pourazowego. Zmarła w wieku 83 lat w Szwajcarii.

Michael Gambon - zmarł 27 września 2023

Aktor Michael Gambon był znany z roli Albusa Dumbledore'a, którego grał w filmach o Harrym Potterze. Zastąpił w tej roli Richarda Harrisa, który zmarł w 2002 roku. Pierwszym z filmów z tej serii z jego udziałem był Harry Potter i więzień Azkabanu. Uwielbiana przez fanów magicznego świata postać przyniosła mu popularność. Był również aktorem teatralnym, zagrał też w filmach, jak Małe kobietki, Kingsman: Złoty Krąg czy Jak zostać królem. O śmierci aktora fanów poinformowała jego rodzina. "Zmarł spokojnie w szpitalu po zapaleniu płuc. Przy jego łóżku była żona Anne i syn Fergus" - mogliśmy przeczytać w oświadczeniu. Michael Gambon zmarł w wieku 82 lat.

Angus Cloud - zmarł 31 lipca 2023

Angus Cloud był aktorem, któremu rozpoznawalność przyniosła m.in. rola w serialu "Euforia". Młody, zapowiadający się artysta borykał się jednak z wewnętrznymi demonami. Dziś mówi się, że był uzależniony. To właśnie one były przyczyną jego śmierci. Aktor miał umrzeć przez przypadkowe przedawkowanie mieszanki fentanylu, leków benzodiazepinowych, kokainy i metamfetaminy. Aktor zmarł w wieku 25 lat.

Sinéad O'Connor - zmarła 26 lipca 2023

Piosenkarka Sinéad O'Connor znana jest dzięki przebojowi "Nothing Compares 2U". Utwór można nazwać przebojem wszech czasów, choć był coverem piosenki Prince'a. Został stworzony w 1990 roku, czyli cztery lata po rozpoczęciu przez nią kariery solowej. Artystka cierpiała na chorobą afektywną dwubiegunową , mówiła też o zaburzeniach osobowości typu borderline. O'Connor zmarła w wieku 56 lat. Rok wcześniej pożegnała swojego 17-letniego syna, który popełnił samobójstwo.

Ray Stevenson - zmarł 21 maja 2023

Aktor Ray Stevenson znany był produkcji kinowych. Popularność przyniosły mu "Punisher: Strefa wojny", "Thor", ale też "Wikingowie". Przełomem w jego karierze był jednak film "Sztuka latania". W momencie śmieci przebywał na włoskiej wyspie Ischia. Brał tam udział w nagraniach nowego filmu. Miał 59 lat. Wcześniej był hospitalizowany, jego śmierć była jednak nagła.

Jerry Springer - zmarł 27 kwietnia 2023

Amerykański dziennikarz, który znany był z kontrowersyjnego show "The Jerry Springer Show". Miał on formę talk-show, w którym goście niejednokrotnie używali siły zamiast argumentów. Sam przyznawał, że jest to format, który pozwala na ucieczkę od problemów i rzeczywistości, ale nie niesie żadnej wartości społecznej. Był to program, który swojego czasu zdobył większą popularność i oglądalność niż słynne show które prowadzi Oprah Winfrey. Zanim Springer zaczął karierę w mediach, był doradcą Roberta F. Kennedy'ego. Występował w produkcjach telewizyjnych, był dziennikarzem. Zmarł w wieku 79 lat.