Do sieci trafiają kolejne fragmenty poruszającego wywiadu Meghan Markle i księcia Harry’ego z Oprah Winfrey, który został wyemitowany w nocy z soboty na niedzielę przez stację CBS. Podczas poruszającej, dwugodzinnej rozmowy, byli Sussexowie pierwszy raz tak szczerze opowiedzieli o swoim życiu na brytyjskim dworze, gdzie czuli się uwięzieni, niczym egzotyczne ptaki zamknięte w złotej klatce… i to dosłownie! Jak przyznała Meghan Markle pracownicy royalsów nie tylko odebrali jej klucze, ale też osobiste dokumenty.
Na ten wywiad czekał cały świat! Meghan Markle i książę Harry wreszcie przerwali milczenie i opowiedzieli o szokujących praktykach na brytyjskim dworze królewskim. Jak się okazało, presja nałożona na żonę księcia Harry’ego przez resztę jego rodziny, a także medialna nagonka na amerykańską aktorkę doprowadziły do tego, że Meghan Markle chciała popełnić samobójstwo będąc w 5. miesiącu ciąży. Na jaw wyszło również to, że para nie była traktowana na równi z innymi bliskimi Jej Królewskiej Mości, a także to, że synek Meghan i Harry’ego nie jest księciem, bo obawiano się, że będzie czarnoskóry.
To jeszcze nie koniec rewelacji! Jak przyznała Meghan, stres, ciągła presja i poczucie samotności i izolacji od świata zewnętrznego sprawiły, że para już w 2018 roku planowała „Megxit” i jednoznaczne odcięcie się od korony. Meghan porównała też życie w Pałacu Kensington do obecnego zamknięcia przez Covid. Harry z kolei zdradził, że jego ojciec i brat byli „uwięzieni” i tak samo się czuł, dopóki „Meghan go nie uratowała”. Co więcej, wyszło na jaw, że „zniewolenie” Meghan miało nie tylko wymiar psychologiczny, ale też fizyczny!
Meghan w rozmowie z Oprah Winfrey podkreśliła, że dopóki nie odeszła od swoich królewskich obowiązków nie miała nawet dostępu do swojego paszportu, prawa jazdy ani kluczy.
Kiedy dołączyłam do tej rodziny, to był ostatni raz zanim tu przyjechaliśmy [do Kanady, a potem USA], kiedy zobaczyłam swój paszport, swoje prawo jazdy i klucze – przyznała Meghan Markle.
Oprah przypomniała sobie, że jeszcze w 2018 r., czyli tuż przed ślubem Meghan i Harry’ego, poprosiła przyszłą księżną Sussex o wywiad. Ta jednak grzecznie odrzuciła propozycję tłumacząc, że być może nadejdzie właściwy czas na rozmowę z dziennikarką. Kiedy teraz dziennikarka zapytała Meghan, dlaczego w końcu jest zdecydowała się opowiedzieć swoją historię, usłyszała, że Meghan była wtedy pod stałą kontrolą pałacowych pracowników.
Doskonale pamiętam naszą rozmowę. Nie mogłam nawet porozmawiać z tobą prywatnie, obok ciągle byli ludzie (...). Dużo się zmieniło. Jesteśmy teraz po drugiej stronie wielu doświadczeń życiowych. Teraz mamy zdolność dokonywania własnych wyborów. Nie mogłam wtedy powiedzieć ci, że to nie był mój wybór – przyznała Meghan.
Ukochana żona księcia Harry’ego podkreśliła, że dopiero pod odcięciu się od royalsów wreszcie czuje się wolną osobą, która w pełni może o sobie decydować.
Jako osoba dorosła, która prowadziła naprawdę niezależne życie, a następnie przeszła do tej konstrukcji, różniącej się od tego, jak wyobrażają ją sobie ludzie, to naprawdę wyzwalające, mieć prawo czy też przywilej do tego, by być w stanie powiedzieć: „Tak, jestem gotowa do rozmowy” i aby móc dokonać wyboru na własną rękę, mówiąc w swoim własnym imieniu – wyznała Meghan Markle.
Zobacz także: Wywiad Meghan Markle u Oprah Winfrey: „przez Kate płakałam przed ślubem”. Czym aż tak ją skrzywdziła?
W pewnym momencie Meghan Markle zebrała się na wyjątkową szczerość i wyznała, że przez to, co działo się na brytyjskim dworze, miała myśli samobójcze.
Moja mama i moi przyjaciele dzwonili do mnie z płaczem, mówiąc: „Meg, oni cię nie chronią”. Byłam naprawdę zawstydzona, że powiedziałam to w tamtym czasie i wstydziłam się przyznać zwłaszcza Harry'emu. Wiem, ile on wycierpiał. Ale wiedziałam, że jeśli tego nie powiem, zrobię to. Po prostu nie chciałam już dłużej żyć. To była bardzo wyraźna, prawdziwa i przerażająca ciągła myśl – wyznała Meghan.
Meghan Markle nie mogła liczyć na wsparcie urzędników pracujących w Pałacu Buckingham.
Powiedziałam, że muszę gdzieś się zgłosić, aby uzyskać pomoc. Powiedzieli mi, że nie mogę. Opisujesz, że jesteś uwięziona i nie możesz uzyskać pomocy, mimo że jesteś na skraju samobójstwa - to właśnie usłyszałam. Taka jest prawda. Dzielę się tym, ponieważ jest tak wielu ludzi, którzy boją się zgłosić, że potrzebują pomocy i wiem, jak trudno jest to powiedzieć – przyznała Meghan.
Zobacz także: Książę Harry twierdzi, że rodzina królewska szykanowała Meghan, bo była zazdrosna! Nie uwierzycie, o co!
Wywiad Meghan Markle i księcia Harry’ego z Oprah Winfrey został wyemitowany przez amerykańską stację CBS w nocy z soboty na niedzielę 7 marca. Jeśli chcecie obejrzeć ich pełną rozmowę z polskim tłumaczeniem, występ byłych Sussexów pojawi się poniedziałek 8 marca o godzinie 20.30 na antenie TVN24. Po nim zaplanowany jest program specjalny.
Meghan i Harry wzięli ślub 19 maja 2018 roku, zgodnie z tradycją, w kaplicy św. Jerzego na zamku Windsor. Wydarzeniem tym żyła cały świat przez kilka miesięcy. Dopiero teraz na jaw wychodzą nowe, zaskakujące fakty! Po trzech latach od hucznego ślubu i wyjściu z ram rodziny królewskiej Meghan i Harry przyznali, że przechytrzyli królewskie zwyczaje i tak naprawdę pobrali się trzy dni przed oficjalnym Royal Wedding . Meghan i Harry pobrali się trzy dni przed oficjalnym ślubem! Meghan w wywiadzie z Oprah przyznała, że do momentu wstąpienia do rodziny królewskiej była niezależna i zupełnie nieprzygotowana na to, co miało się stać po ślubie. Cała ceremonia zaślubin była już niezłą próbą charakteru i wymagającym stalowych nerwów od pary małżeńskiej wydarzeniem. Meghan i Harry, w głośnym wywiadzie u Oprah Winfrey, zdradzili, że pobrali się w ciszy i spokoju trzy dni przed wielką ceremonią z udziałem całej rodziny królewskiej, gwiazd, ale przede wszystkim mediów, fanów i turystów. Przysięgę małżeńską chcieli złożyć sobie tylko w obecności kapłana: Pobraliśmy się na trzy dni przed TYM ślubem. Nikt tego nie wie . Zadzwoniliśmy do arcybiskupa i powiedzieliśmy, że ten spektakl jest dla świata, a my chcemy związku tylko między sobą. Przysięgi złożyliśmy na naszym podwórku w obecności arcybiskupa Canterbury - mówiła Meghan w szokującym wywiadzie z Oprah. Meghan i Harry złożeniem przysięgi w ten sposób dali wyraz swojej wielkiej miłości. Organizacja takiego ślubu przed oficjalną ceremonią daje do myślenia. Wygląda na to, że para nigdy nie czuła się dobrze na brytyjskim dworze, stosując się do wszelkich zasad i etykiety. Słuchając wywiadu z Oprah, nie można nie dojść do wniosku, że "Megxit" musiał się w końcu zdarzyć. Ani Meghan, ani Harry, nie umieli bezproblemowo poddać się wielowiekowym i tak bardzo...
Rozmowa Meghan Markle i księcia Harry'ego z Oprah Winfrey jest teraz tematem numer jeden na całym świecie. Sussexowie po raz pierwszy udzielili tak wyczerpującego wywiadu telewizyjnego od czasu Mexitu, w którym obnażyli wiele niepokojących faktów ze swojego dworskiego życia. Dowiedzieliśmy się m.in. jakie relacje ma teraz Harry ze swoim bratem Williamem oraz ojcem – księciem Karolem, a także byliśmy świadkami poruszających wyznań Meghan Markle, która przyznała, że nie tylko była gorzej traktowana od innych royalsów, ale też zarówno ona, jak i jej synek – Archie – nie otrzymali od korony odpowiedniej ochrony. Co więcej ukochana żona księcia Harry’ego przyznała się również do depresji, wyznając, że w 5. miesiącu pierwszej ciąży miała myśli samobójcze . Te słowa odbiły się szerokim echem w mediach na całym świecie i postanowiła je ostro skrytykować starsza siostra byłej księżnej Sussex - Samantha Markle. To jeszcze nie wszystko! Również ojciec Meghan, który do tej pory ochoczo oczerniał córkę w rozmaitych tabloidach, postanowił zabrać głos w sprawie. Standardowo Thomas Markle nie miał nic miłego do powiedzenia na temat córki i zięcia. Zobacz także: Siostra Meghan Markle atakuje: „Depresja to nie wymówka do traktowania ludzi jak szmaty” Ojciec Meghan Markle ostro o wywiadzie Meghan Markle i księcia Harry'ego u Oprah Po serii intymnych wyznań przed kamerami i rzuceniu kilku poważnych oskarżeń pod adresem brytyjskiej rodziny królewskiej, m.in. oskarżając jej członków o rasizm i powielanie kłamstw, Meghan Markle i książę Harry znaleźli się w ogniu krytyki. Teraz do grona osób oburzonych ich wystąpieniem dołączył również ojciec byłej księżnej Sussex – Thomas Markle, z którym ta od lat nie utrzymuje kontaktu. To jednak nie przeszkadza ani jemu, ani przyrodniej siostrze Meghan – Samancie – regularnie atakować żony księcia Harry’ego...
Rozmowa Meghan Markle i księcia Harry'ego z Oprah Winfrey jest komentowana na całym świecie. Sussexowie po raz pierwszy udzielili tak wyczerpującego wywiadu telewizyjnego. Był to jednocześnie ich pierwszy wywiad po głośnym "Megxicie", który miał miejsce w styczniu 2020 roku. Podczas rozmowy z Oprah, Meghan Markle opowiedziała o tym, jak wyglądało jej życie na dworze, jakie miała relacje z Kate, królową Elżbietą, a Harry zdradził sporo o swoich relacjach z księciem Karolem oraz księciem Williamem. Meghan Markle podniosła też szokujący temat rasizmu na królewskim dworze, który miał być powodem, dla którego na mały Archie nie otrzymał tytułów królewskich oraz ochrony ze względu na kolor skóry. Meghan Markle przyznała się również do depresji, wyznając, że w 5. miesiącu pierwszej ciąży miała myśli samobójcze. Do tej kwestii postanowiła się odnieść chętnie komentująca życie przyrodniej siostry, Samanta Markle. Depresja to nie jest wymówka to traktowania ludzi jak szmaty - skomentowała ostro w rozmowie z Inside Edition. Przyrodnia siostra Meghan Markle ostro o jej depresji po wywiadzie Meghan Markle i księcia Harry'ego u Oprah Na temat depresji księżnej Sussex postanowiła się wypowiedzieć jej przyrodnia siostra Samantha Markle, ta sama, która zmieniła nazwisko na takie jak Meghan niedługo po tym, jak okazało się, że ta spotyka się z brytyjskim księciem. Myślę, że to mówi wystarczająco dużo - skwitowała Meghan podczas wywiadu z Oprah. Samantha Markle bardzo szybko odniosła się do fragmentu dotyczącego jej osoby i zanegowała każde słowo wypowiedziane przez Meghan Markle na jej temat: Prawda jest zupełnie zignorowana i pominięta. (...) Byłam Markle zanim ona była. Dziwne, że powiedziała, że wróciłam do nazwiska, kiedy poznała Harry'ego. Markle zawsze było moim nazwiskiem - mówiła w rozmowie z Inside...
Meghan i Harry podczas szokującego wywiadu u Oprah przyznali, że doświadczyli rasizmu ze strony rodziny królewskiej. Trzęsącym się głosem Meghan wyjawiła, że miała trudną rozmowę z członkami rodziny, którzy spotkali się z nią i Harrym, gdy jeszcze była w ciąży. Podczas tej rozmowy dyskutowano na temat koloru skóry Archiego . Zdaniem Markle to dlatego jej dziecko nie dostało tytułu ani ochrony. Mimo że Meghan powiedziała wiele szokujących rzeczy o ostatnich latach w rodzinie królewskiej, to właśnie rasizm stał się numerem jeden dla wszystkich mediów. Internauci zaczęli obstawiać, kto z rodziny królewskiej jest rasistą. Podejrzewane są najbardziej znane i cenione królewskie osobistości! Wiadomo, kto jest rasistą w królewskiej rodzinie? Na Twitterze rozgrzała ogromna dyskusja. Internauci doskonale znający historię poszczególnych członków rodziny bardzo szybko doszli do wniosków, kto mógł mieć kłopot z faktem, iż Archie nie jest białoskóry. Najczęściej wymieniane są dwa gorące nazwiska: Bez wątpienia rozmowa na temat koloru skóry miała miejsce pomiędzy Karolem, Williamem i Kate Lubię Meghan, ale wątpię, że rodzina królewska jest rasistowska. Gdyby była nie zgodziliby się przecież na ślub Harry'ego i Meg! Diana powiedziała kiedyś, że Karolowi nie podobało się, że Harry jest rudy, więc pewnie ciemny kolor skóry wnuka też by go przeraził Myślę, że to Karol i Camilla komentowali skórę Archiego Kamila pasuje do takiego zachowania, to pewnie ona Brytyjskie media zrobią wszystko, by uciszyć Harry'ego i Meghan, nigdy się nie dowiemy kim byli rasistowscy członkowie rodziny To na pewno był książę Karol! - komentują internauci. Najczęściej więc typowani są Książę Karol i jego żona, księżna Kamila. Fani wspominają, jak książę przed laty miał mieć...
