Wściekła Edyta Pazura zaczęła mówić o kolejnym dziecku. Zwróciła uwagę na częsty problem, nie może tego znieść
Edyta Pazura opublikowała szczery wpis nt. czwartego dziecko. Zwróciła uwagę na problem, z którym zmaga się wiele osób.

Od czasu, gdy żona Cezarego Pazury stała się bardziej aktywna na Instagramie, cieszy się ogromną popularnością. Sama chętnie wychodzi naprzeciw internautom i od czasu do czasu dzieli się na forum bardziej osobistymi wpisami. Tym razem wspomniała o czwartym potomku.
Edyta Pazura o czwartym dziecku
Edyta i Cezary Pazurowie bez dwóch zdań tworzą jedno z popularniejszych małżeństw w polskim show-biznesie. Fani doceniają fakt, że nie zamykają się na medialny zgiełk i nie tylko co jakiś czas pojawiają się razem na czerwonym dywanie, ale i zdarza im się na forum publicznym szerzej opowiadać o życiu prywatnym.
Spore zaciekawienie budzą też ich dzieci: Amelia, Antoni i Rita. Ostatnia z pociech przyszła na świat zaledwie 5 lat temu. Od tamtej pory małżonkowie regularnie muszą zmagać się z pytaniami o kolejnego potomka. Teraz na ten temat wypowiedziała się Edyta.

Zobacz także: Radość w domu Kevina i Roksany Węgiel, mają powód do świętowania. To wielki dzień
Ukochana aktora wrzuciła na Instagram filmik z dekorowania domu i nawiązała do problemu, z którym wiele osób musi zmagać się w święta, czyli z pytaniami o dziecko. Przyznała, że ona sama wciąż musi wysłuchiwać dociekania w kwestii kolejnej pociechy i nie ukrywa, że wywołuje to u niej białą gorączkę!
Wielkimi krokami zbliżają się wszelkiej maści spotkania wigilijne typu: rodzinne, przyjacielskie, firmowe, czy po prostu towarzyskie. Znowu zaczną się niewygodne pytania, przemilczane odpowiedzi i ciekawskie spojrzenia. ... Kiedy po raz kolejny słyszę pytanie o czwarte dziecko, to moja wyobraźnia rozpala się do czerwoności. I nadziwić się nie mogę, bo gdybym miała tych dzieci nawet siedmioro, to i tak znalazłby się ktoś, kto zapyta o kolejne
Dla Edyty temat ten jest na tyle frustrujący, że nawet zaczęła się zastanawiać, z czego mogą wynikać ciągłe pytania o dziecko.
Zaczęłam to analizować i zastanawiać się, czy to może pewnego rodzaju przerywnik lub wypełniacz nudnej rozmowy. Nie masz o czym mówić, to rzucasz: “hej! No to kiedy w końcu ten bobasek”. Na szczęście są tacy, którzy już nauczyli się, że pytać nie warto i wiedzą, iż wystarczy po prostu być
Internauci w komentarzach poparli Edytę i podzielili się własnymi doświadczeniami w temacie niewygodnych pytań.

Nasze akcje
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 16