Od 4 maja możemy znów robić zakupy w galeriach handlowych i wynająć nocleg poza miejscem zamieszkania. Zniesiono także obowiązkową kwarantannę dla osób, które z powodu wykonywanej pracy muszą przekraczać granicę. Od jutra na nowo otwierają się żłobki i przedszkola. W kolejnych dniach i tygodniach planowane są następne zmniejszenia obostrzeń i odmrażanie gospodarki. Wszystko zależy jednak od tego, jak obecne poluzowania potraktują obywatele.

Reklama

Koronawirus w Polsce: Czy wrócą poprzednie obostrzenia?

Wczorajsze otwarcie sklepów przyciągnęło tłumy. W szczególności do sklepów budowlanych i meblowych ustawiały się kolejki klientów. Szacowano, że w sklepach wielkopowierzchniowych mogło znajdować się jednocześnie nawet 1 tys. osób. Taka ilość, nawet bez łamania reguły jedna osoba na 15 m2, z pewnością sprzyja kolejnym zakażeniom. Od kiedy zniesiono zakaz rekreacyjnych wyjść z domu, można zobaczyć tłumy na ścieżkach rowerowych, lasach i parkach. Ministra Zdrowia niepokoi to, co widzi na polskich ulicach. Zwraca uwagę jednak nie na coraz mniejszą izolację społeczną, ale na nieumiejętne noszenie maseczek w miejscach publicznych.

Duża część osób nie stosuje zaleceń, które wydajemy, czyli maseczka na brodzie zamiast zasłaniająca nos i usta. To daje ryzyko i zaprzepaszczenie tego, co żeśmy wypracowali przez tak długi czas kwarantanny - powiedział Łukasz Szumowski w rozmowie z Konradem Piaseckim w TVN24.

Jednocześnie apeluje, aby konieczność zasłaniania nosa i ust potraktować poważnie. Czeka na statystyki, które pokażą, czy rząd będzie zmuszony cofnąć luzowanie obostrzeń.

Ryzyko jest, statystyki to pokażą za tydzień czy dwa tygodnie. Mam nadzieję, że po tych apelach ta sytuacja troszkę zostanie opanowana i ludzie wrócą do takiego reżimu.

Czy możliwy jest więc powrót do reżimu sprzed dwóch-trzech tygodni, kiedy to pod groźbą mandatu nie mogliśmy opuszczać domu bez wyraźnego powodu?

Zobacz także
Myślę, że takiego dużego zamrożenia, jak zrobiliśmy, to jest niemożliwe żeby do tego wrócić. Ale taśma może pójść do tyłu, a na pewno zatrzymać się w tym przewijaniu do przodu, czyli kolejny etap będzie musiał być zamrożony. (..) Być może jakieś restrykcje poruszania się mogą zostać wprowadzone. W końcu celem jest doprowadzenie do takiego stanu, żebyśmy mogli w sposób możliwie bezpieczny wrócić do takiej normalności nowej. Czyli do pracy, do wyjścia na ulicę - powiedział w rozmowie Łukasz Szumowski.

Minister nie zakłada powrotu do pełni obostrzeń, jeśli jednak nie zastosujemy się do zaleceń, możemy pożegnać się z szybkim odmrażaniem gospodarki.Zobacz także: Metoda, dzięki której lepiej oddycha nam się w maseczce ochronnej

Reklama

Źródło zdjęcia głównego: EastNews

Reklama
Reklama
Reklama