Niedawno minął rok, odkąd pacjent zero zakażony koronawirusem został zdiagnozowany w Polsce. Od tego czasu przyzwyczailiśmy się już do życia z mocno ograniczającymi obostrzeniami. Szczególnie problematyczny jest dla Polaków fakt, że restrykcje mają ogromny wpływ na najważniejsze dla nas daty. Za niespełna miesiąc będą miały miejsce święta Wielkanocne, kolejne święta w czasach epidemii. Czy rząd zdecyduje się znów ograniczyć spotkania i znów wprowadzi zakaz przemieszczania się? Dużo wskazuje na to, że tego możemy się właśnie spodziewać.
Wielkanoc 2021: "należy odwołać"
Święta Wielkanocne w poprzednim roku przechodziliśmy pierwszą falę epidemii koronawirusa. Polacy w większości posłuchali zaleceń rządu i nie udawali się w odwiedziny do rodzin. W tym roku jeszcze nie pojawił się oficjalny komunikat w tej sprawie, jednak eksperci są jednogłośni. Trwa trzecia fala epidemii, a ostrożność i izolacja wciąż są najlepszym sposobem na walkę z chorobą.
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz w Radio Plus wyjaśnił, czego możemy się spodziewać:
Na pewno to jeszcze nie będą takie święta, do jakich przywykliśmy, zanim pojawił się koronawirus. Na pewno to będą święta, które powinniśmy spędzić jeszcze w gronie jedynie najbliższych osób - powiedział Wojciech Andrusiewicz w Radiu Plus.
Jeżeli zechcemy, by późna wiosna i wczesne lato były tym okresem, gdy tych obostrzeń będzie coraz mniej, kiedy tego koronawirusa wśród nas będzie coraz mniej i będzie mniejsza transmisja, to te święta będziemy musieli spędzić tak jak wcześniejsze święta Wielkiejnocy i ostatnie święta Bożego Narodzenia.
Niestety słowa ministra potwierdził Przewodniczący Rady Naczelnej Polskiej Partii Socjalistycznej i lekarz neurolog Wojciech Konieczny, który w programie „Newsroom” WP, w którym odważył się nawet powiedzieć bardzo poważne przypuszczenia.
Wielkanoc należy odwołać. Musimy patrzeć parę tygodni do przodu. Wiemy, że liczba zachorowań będzie wzrastać, liczba hospitalizacji również. [...] Sądzę, że po miesiącu, na początku maja będzie zupełnie inna sytuacja i będziemy mogli sobie to wszystko odbić - powiedział Wojciech Konieczny.
Już dziś wiadomo, że liczba zamkniętych województw na najbliższe tygodnie się powiększy, rząd jest także zaniepokojony coraz większą liczbą młodych pacjentów przebywających w szpitalach.
Staramy się to robić regionalnie, stąd decyzja o zamknięciu Warmii i Mazur, za chwileczkę będzie Pomorze wyłączone. Niestety w dalszej kolejności również są inne województwa, w których ta liczba zakażeń jest zdecydowanie większa - powiedziała Olga Semeniuk, wiceminister do rozwoju, pracy i technologii na antenie radia TOK FM.
Rząd nie zmienił taktyki i kolejne obostrzenia są wprowadzana na okres dwóch tygodni. Jeśli więc dziś zostaną zamknięte kolejne regiony, trudno spodziewać się, by sytuacja do 4 kwietnia zmieniła się na bardziej ustabilizowaną.
Zobacz także: Księżna Kate w subtelny sposób skomentowała głośny wywiad Meghan i Harry’ego. Jej specjalne przesłanie poruszyło internautów
Wielkanoc 2021 bardzo możliwe, że w znacznym stopniu będzie przypominać święta minionego roku. Rząd już teraz rekomenduje spotykanie się w ograniczonym gronie.