Reklama

Wśród przecenionych kosmetyków w Rossmannie pojawił się tusz, który drogeria oznaczyła jako nowość. Mowa o Max Factor Divine Lashes - tuszu, który jest tak lekki, że nie obciąża rzęs, a zarazem tak elastyczny, że pozwala na nałożenie nawet sześciu warstw bez efektu sklejenia!

Reklama

Jak działa tusz Max Factor Divine Lashes?

Opakowanie tego tuszu bardzo przypomina nam słynną maskarę Max Factor 2000 Calorie, ale niech was to jednak nie zmyli. Szczoteczka Max Factor Divine Lashes jest zupełnie inna - wygląda jak klepsydra, co ułatwia wyciągnięcie rzęs w kącikach przy jednoczesnym pogrubieniu ich.

mat. prasowe

Mimo że efekt wyrazistych rzęs jest widoczny już po nałożeniu zaledwie jednej warstwy, tusz Divine Lashes można budować - bez problemu zaaplikujecie nawet sześć warstw. Z każdym kolejnym pociągnięciem uzyskamy jeszcze większą objętość.

Konsystencja maskary jest wybitnie kremowa, lekka, więc nie musicie obawiać się powstawania grudek. Zapobiega temu również bardzo miękka syntetyczna szczoteczka, która idealnie dopasowuje się zarówno do rzęs, jak i do kształtu oka.

Formułę tuszu opracowano w najmniejszym szczególe, czego efektem jest to, że maskara nie odbija się na górnej i dolnej powiece, nie rozmazuje się i nie kruszy. Dodatkowo została wzbogacona o wzmacniający rzęsy pantenol. Jest przebadana okulistycznie i odpowiednia dla osób noszących szkła kontaktowe.

mat. prasowe
Reklama

Mieliście już okazję testować ten tusz, to czy zamierzacie dopiero go kupić? :)

Reklama
Reklama
Reklama