Plotki o kryzysie w małżeństwie księżnej Kate i księcia Williama nie słabną. Od kiedy pojawiły się spekulacje dotyczące romansu następcy brytyjskiego tronu z przyjaciółką jego żony, wszyscy jeszcze uważniej przyglądają się relacjom tej pary.

Reklama

Kate rozwiedzie się z księciem Williamem?

Mimo że rozwody to wielka rzadkość w rodzinach królewskich, to jednak się zdarzają. Monarchia dokłada wówczas wszelkich starań, aby media wiedziały tylko tyle, ile muszą. Nie zawsze jest to jednak możliwe. Doskonałym przykładem może być rozwód księcia Karola z księżną Dianą. W ostatnich dniach wszyscy zastanawiali się, czy aby historia nie powtórzy się w przypadku małżeństwa ich syna.

Całkiem niedawno Kate i William świętowali ósmą rocznicę związku. Doczekali się już trójki dzieci - George'a, Charlotte i Louisa. Szczęście jednak nie trwało zbyt długo, bo podobno ostatnio para bardzo się pokłóciła, a po wszystkim zapadła dość nerwowa atmosfera. Informator magazynu "Star" wyjawił, co książę William miał powiedzieć Kate. Podobno stwierdził, że ostatnio jest trochę nieszczęśliwy w małżeństwie. Stwierdził, że zaczynają tracić iskrę. Mówiło się, że te słowa przelały czarę goryczy i dlatego księżna Cambridge wyprowadziła się z pałacu. Dokąd? Spekulowano, że miał to być jej dom rodzinny.

Po prostu leży w łóżku martwiąc się o przyszłość. Od czasu romansu ich małżeństwo nie jest takie samo. Ma nadzieję, że jej powrót do rodziców sprawi, iż znów będzie iskrzyło między nią a Williamem, a on zrozumie, że mu jej brakuje - zdradził tabloid.
Reklama

Jak się jednak niedługo potem okazało, a raczej jak doniósł kolejny tabloid- tym razem "Hello"- księżna nie pojechała do swojej mamy, a do wiejskiej posiadłości w Norfolk, która należy do niej i Williama. Według doniesień "Hello", fan rodziny królewskiej zobaczył księcia Luisa razem z nianią w muzeum samochodów w okolicy Norfolk. W tym samym czasie z kolei Charlotte i George bawili się z rodzicami.
Wszystko więc wskazuje na to, że wyjazd Kate był po prostu sposobem na wykorzystanie czasu wolnego i odpoczynek z dziećmi.Bardzo nas cieszy, że wszystko dobrze się skończyło. Kibicujecie książęcej parze?

Reklama
Reklama
Reklama