
Od momentu wyjścia z więzienia, Tomasz Komenda zdecydowanie częściej się uśmiecha. Niestety przez lata spędzone w zakładzie karnym, wygląd jego zębów uległ pogorszeniu. Stały się jednym z jego kompleksów. Po metamorfozie, którą zafundowali mu bracia Collins oraz doktor Piotr Trafidło nie musi już zakrywać ust.
Tomasz Komenda ma nowe zęby!
Po 18 latach przebywania w zamknięciu, Tomasz Komenda miał naprawdę sporo do nadrobienia. W jego życiu pojawili się jednak ludzie, którzy ułatwili mu powrót do normalności. Bracia Collins dali mu dobrze płatną pracę i dzięki nim powoli odbija się od dna.
Tomasz przyznał również, że są dwie rzeczy w jego wyglądzie, które odbierają mu pewność siebie. To więzienne tatuaże oraz uzębienie. Malunki ze skóry niedługo znikną dzięki pomocy jednej z klinik, ale tę drugą kwestię już udało się naprawić. Bracia Collins zwrócili się do doktora nauk medycznych Piotra Trafidło z prośbą o pomoc i zainicjowali spotkanie.
Trafidło napisał wówczas, że nie jest w stanie przywrócić Tomkowi straconych lat, ale postara się dać mu piękny i zdrowy uśmiech. Niedługo później pojawiło się kolejne zdjęcie, na którym widać efekt końcowy metamorfozy uśmiechu Tomasza Komendy. Piotr Trafidło wykonał dla niego korony pełnoceramiczne.
Właśnie tak wygląda uśmiechnięty i szczęśliwy człowiek z pięknymi perspektywami na przyszłość! Tomek, przyjacielu - uśmiechaj się jak najwięcej! Chcemy Cię takiego oglądać! - napisał stomatolog.
Historia niesłusznie oskarżonego Tomasza Komendy poruszyła niemal całą Polskę. Kiedy wreszcie oczyszczono go z zarzutów, los postanowił dać mu drugą szansę. Jest szczęśliwie zakochany w Annie Walter, której oświadczył się podczas premiery filmu "25 lat za niewinność". Jego wybranka spodziewa się również dziecka - będzie to syn.
Mimo że Tomasz Komenda odzyskał życie, nadal musi jednak walczyć o swoje prawa. Po uniewinnieniu go w 2018 roku nie otrzymał wielomilionowego odszkodowania od państwa. Na domiar złego, ojciec tragicznie zmarłej nastolatki nadal oskarża Tomasza Komendę o popełnienie tego przestępstwa i nie wierzy, że to nie on jest sprawcą.