Reklama

Brutalne zbrodnie, które sparaliżowały Śląsk w latach 70., do dziś budzą grozę i niedowierzanie. Sprawa seryjnego mordercy kobiet, zwanego wampirem z Zagłębia, wstrząsnęła opinią publiczną i stała się jednym z najbardziej kontrowersyjnych śledztw PRL-u. Film „Jestem mordercą” nie tylko rekonstruuje tamte dramatyczne wydarzenia, ale również stawia pytania o mechanizmy działania systemu komunistycznego, presję władzy i cienką granicę między poszukiwaniem sprawiedliwości a potrzebą sukcesu za wszelką cenę.

Reklama

Prawdziwa historia wampira z Zagłębia

Thriller „Jestem mordercą” opowiada o serii morderstw, które miały miejsce na początku lat 70. na Śląsku. Ofiarami były kobiety brutalnie mordowane w niepokojąco podobny sposób. Wydarzenia te sparaliżowały region i wywołały ogromne społeczne poruszenie. Śledztwo nabrało szczególnego znaczenia po tym, jak ofiarą mordercy padła bratanica Edwarda Gierka – postaci kluczowej dla ówczesnej władzy PRL. Władze nie mogły pozwolić na fiasko dochodzenia, dlatego do akcji wkroczyła specjalna grupa operacyjna.

W rolę głównego podejrzanego – Wiesława Kalickiego – wciela się Arkadiusz Jakubik. Aktor tworzy postać wielowymiarową, budzącą jednocześnie współczucie i niepokój. Kalicki, choć zostaje oskarżony, nie przyznaje się do winy. Jego proces i sposób traktowania przez milicję wzbudzają ogromne wątpliwości.

Porucznik Janusz Jasiński, grany przez Mirosława Haniszewskiego, zostaje mianowany szefem grupy dochodzeniowej. Jasiński to ambitny i nowoczesny oficer, który w śledztwie sięga po najnowsze dostępne środki, w tym komputer i pomoc zagranicznych ekspertów.

Reżyser filmu, Maciej Pieprzyca, zrealizował „Jestem mordercą” w oparciu o prawdziwe wydarzenia. Z niezwykłą dbałością o realia PRL-u oddał atmosferę strachu, inwigilacji i politycznych nacisków. Reżyser unika tanich chwytów – zamiast tego buduje napięcie subtelnie, ale skutecznie.

Pieprzyca zadaje trudne pytania o winę, sprawiedliwość i manipulacje władz. To opowieść nie tylko o seryjnym mordercy, ale też o systemie, który dla osiągnięcia celu gotów był poświęcić jednostkę. Film ukazuje mechanizmy działania milicji i naciski, jakie spadały na śledczych. Jasiński, mimo swojej odwagi i otwartości na nowe metody, również ulega presji i zmuszony jest podjąć dramatyczne decyzje.

Reklama

Atmosfera filmu jest mroczna i przytłaczająca, a widz do ostatniej chwili nie ma pewności, czy Kalicki rzeczywiście był winny. „Jestem mordercą” to film, który nie daje łatwych odpowiedzi, ale pozostaje w pamięci na długo.

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane