Test redakcji: Duży wybór odcieni, łatwy w użyciu - ten eyeliner z drogerii zastąpi ci kilka kosmetyków!
Jeśli chodzi o malowanie jaskółek, stawiam na wygodę, precyzję i pigmentację. Temu eyelinerowi mówię trzy razy "tak"!
Problem z kolorowymi eyelinerami jest zazwyczaj taki, że nie mają wystarczająco dużo pigmentu. Trudno narysować wówczas wyraźną kreskę. Sama długo szukałam takiego, który zadowoli mnie w 100 procentach. Kiedy wreszcie znalazłam idealny eyeliner, okazało się, że jego cena jest zbyt wysoka, abym mogła sobie na niego pozwolić…Ostatnio w moje ręce wpadła zupełna nowość na rynku. Już po pierwszym użyciu wiedziałam, że to świetny kosmetyk w przystępnej cenie.
Kolorowy eyeliner Rimmel Wonder’Swipe 2w1
Zdjęcie: Materiały prasoweWybór odcieni jest zaskakująco spory, bo mamy ich aż 12. Od złota i miedzi, przez supermodne w tym sezonie róże wpadające w czerwień, aż po szarości, granaty i fiolety. Kolor opakowania idealnie odzwierciedla ten, który znajduje się w kałamarzu. Eyelinery są bardzo dobrze napigmentowane. Jedno pociągnięcie gwarantuje pełne krycie malowanej jaskółki. Skuwka jest zakończona wygodnym pędzelkiem w formie ściętej w szpic gąbeczki. Bardzo dobrze chłonie kosmetyk, nie przerywa, nie rozwarstwia się. Końcówka jest tak dobrze wyprofilowana, że wyciągnięcie nią jaskółki nie sprawia najmniejszego problemu.Ale to nie ten szeroki wybór odcieni i wygoda sprawiają, że produkt jest niezwykły. Eyelinery, w zależności od koloru, mają zatopione holograficzne płatki albo brokatowe drobinki, które tworzą efekt „wow” na powiekach. Niektóre wyglądają jak metaliczna tafla. Wonder’Swipe 2w1 to więc idealny kosmetyk, który sprawdzi się w makijażu o każdej porze roku. Tym bardziej, że ten eyeliner może również zastąpić cień lub bazę. Jak w pełni wykorzystać jego możliwości?
Jak używać Rimmel Wonder’Swipe 2w1?
Jednolity kolor kreski uzyskamy tylko wtedy, gdy przed użyciem wstrząśniemy opakowaniem, aby dokładnie wymieszać zawarty w nim pigment. W innym wypadku wszystko osiądzie na dnie, a kreska będzie miała blady kolor i na skórze zostanie tylko mieniący się brokat. Wybrałam sobie pięć kolorów, których testowanie nie sprawiło mi żadnej trudności. Praca z tymi eyelinerami to czysta przyjemność. Na zdjęciu poniżej mamy:
- 001 Slay (szary)
- 002 Instafamous (złoty)
- 004 No Savage (miedziany)
- 009 Mega Hottie (różowy)
- 010 Cool AF (fioletowy)
Zdjęcie: WłasneJak już wspomniałam, tego eyelinera można używać na trzy sposoby:1. Pierwszy sposób to oczywiście klasyczna jaskółka. Maluje się ją łatwo, ponieważ pędzelek sunie gładko po powiece i nie podrażnia jej. Na powiece kolor pozostaje wyraźny, ma intensywną pigmentację i widać go nawet przez tak gęste i długie rzęsy jak moje. Szybko wysycha, więc nie odbija się na powiece.2. Druga opcja to roztarcie kreski zanim zdąży ona jeszcze wyschnąć. Delikatnie rozprowadzenie jej na powiece w kąciku stworzy przydymiony efekt na oku. Kolorowe smokey jest silnym trendem na nadchodzący sezon i z pewnością odczaruje jesienną aurę :).3. Ostatni już sposób to wklepanie w roztarty eyeliner połyskującego cienia lub pigmentu. Drobinki z Wonder’Swipe 2w1 dodatkowo podbiją kolor nakładanego na nie produktu. Można je potraktować jako bazę, która przedłuża trwałość makijażu. Sprawiają, że jeszcze bardziej się błyszczy, ale również opalizuje. Później wystarczy wykonturować załamanie powieki i makijaż gotowy.Ja jednak jesienią stawiam na tradycyjną jaskółkę. Kiedy szykuję się do pracy, zależy mi na tym, aby maksymalnie skrócić czas na makijaż i dzięki Rimmel Wonder’Swipe 2w1 jestem w stanie to osiągnąć. Prosta i szybka aplikacja, bardzo dobra pigmentacja, no i jeszcze ten błysk ułatwiają robienie make-upu o poranku :).
Zdjęcie: Własnemateriał powstał we współpracy z marką Rimmel