Znany na całym świecie makijażysta Mario Dedivanovic jest nazywany "królem konturowania" Hollywood - by zrozumieć, skąd ten przydomek, wystarczy spojrzeć na jedną z jego klientek, Kim Kardashian. Jednak okazuje się, że mistrz ma w zanadrzu wiele makijażowych trików niezwiązanych z nakładaniem bronzera, które warto wypróbować. Nas zelektryzował jego sposób na wykonanie smokey eye. Zdaniem Mario, aby stworzyć efekt "przydymionego oka" godny gwiazdy, powinnyśmy odłożyć na bok... cienie do powiek. Tak, wiemy jak to brzmi - makijaż opierający się na cieniach bez cieni? A jednak okazuje się, że można to zrobić inaczej. Makijażysta zdradził, że na swoich klientkach stosuje zamiast nich kremowe korektory do twarzy. Co ważne, każdy z nich powinien być od 5-ciu do 6-ciu tonów ciemniejszy, niż nasz naturalny kolor skóry. Dzięki temu będziemy w stanie stworzyć wrażenie, że smokey eye są... niczym druga skóra naszych powiek!

Reklama

"To najbardziej naturalne, przepiękne smokey eye, jakie można stworzyć - makijaż wygląda jak skóra, ale po prostu ciemniejsza" - twierdzi Mario. Jednocześnie poleca łączyć korektory za pomocą pędzelka lub po prostu palców - jego zdaniem te produkty łączą cechy bazy pod cienie i pigmentu, dobrze trzymając się powieki i jednocześnie nadając jej głęboki kolor. Jeśli chcemy uzyskać bardziej "dramatyczny" efekt, makijażysta poleca użyć... wazeliny. Radzi, by ostrożnie nałożyć odrobinę w centrum powieki (oraz dodatkowo na kości policzkowe) - dzięki temu makijaż zyska modne, "mokre" wykończenie.

Przyznajemy, że bardzo zainteresowała nas ta metoda - zastąpienie cieni do powiek różnymi odcieniami korektorów to bardzo ciekawy pomysł. A patrząc na makijaże stworzone przez Mario, nie mamy wątpliwości, że artysta z pewnością wie, o czym mówi.

Reklama

Co sądzicie o wykonywaniu smokey eye korektorami? Spróbujecie tej metody?

Zobacz też: Do tej pory uważałaś, że to makijażowy błąd? Zobacz kreskę na oku... bez wypełnienia!

Reklama
Reklama
Reklama