
Informacja o śmierci Bronisława Cieślaka zasmuciła wiele osób. W mediach społecznościowych posypały się słowa pożegnania od bliskich osób, które miały z nim styczność w pracy czy w życiu prywatnym, ale również od tych, dla których był inspiracją i wzorem. Bronisław Cieślak był nie tylko aktorem, ale również ojcem. Po latach w wywiadzie dla magazynu „Show” przyznał, że żałuje tego, że „wychowywał swoje dzieci przez telefon”.
Zobacz także: Zmarł Bronisław Cieślak. Legendarny porucznik Borewicz z "07 zgłoś się” miał 77 lat
Bronisław Cieślak szczerze o ojcostwie
Bronisław Cieślak był ojcem trójki dzieci: Katarzyny, Zofii i Jana. Żadne z dzieci nie poszło w jego ślady, co nieszczególnie dziwiło aktora.
Najstarsza córka Katarzyna skończyła rekreację i turystykę: pracuje w biurze podróży. Młodsza, Zosia jest lingwistką i została tłumaczem. Najmłodszy Janek studiuje filozofię i bardzo dobrze mu idzie - otrzymuje stypendium rektorskie. Zastanawiamy się, co prawda z żoną, co taki filozof może robić po studiach. Zresztą m.in. dlatego muszę dalej pracować - powiedział aktor w rozmowie z magazynem "Show" jakiś czas temu.
Zobacz także: Pamiętacie Jędrulę z „Rodziny Zastępczej”? Aktor opowiedział o swoich poważnych problemach zdrowotnych
Przyznał również, że często opuszczał dom rodzinny na rzecz planów filmowych.
Najbardziej żałuję, że wychowałem moje dzieci przez telefon. Nie było mnie w domu, nie chodziłem na wywiadówki. Nie byłem wzorowym ojcem. Może dlatego żadne z moich dzieci nie tylko nie chciało zostać aktorem, ale nawet nie imponowało im, że byłem Borewiczem - powiedział w "Show" Bronisław Cieślak.
Bronisław Cieślak zmarł 2 maja w wieku 77 lat w Krakowie. Aktor od 3 lat zmagał się z rakiem prostaty.