Powiatowy Zespół Szpitali w Oleśnicy opublikował kontrowersyjny wpis, który natychmiast wywołał burzę. Autorka postu poruszyła temat otyłości w ciąży. Otyłym ciężarnym zasugerowała: "Zamknij lodówkę", co zdecydowanie nie spodobało się internautom. Położna, która napisała ten post, zaznaczyła także, że otyłość jest bardzo niebezpieczna zarówno dla świeżo upieczonej mamy, jak i dla jej dziecka. Internauci jednak są zszokowani! W większości twierdzą, że post jest krzywdzący i może doprowadzić do poważnych zaburzeń psychicznych i odżywiania u przyszłych mam! Zdanie w tej sprawie zabrały także gwiazdy.

Reklama

Szpital w Oleśnicy opowiada o "trudach" związanych z otyłymi pacjentkami, internauci są oburzeni

Otyłe kobiety w ciąży to dla lekarzy i pielęgniarek duże wyzwanie. Położna, autorka posta przyznaje, że dokładnie to miała na myśli, pisząc o otyłości w ciąży. Kobieta zwraca także uwagę na powikłania, które mogą wyniknąć z powodu nadwagi. By przekonać pacjentki o tych argumentach, kobieta zdecydowała się napisać:

Problem WIELKIEJ WAGI, czyli o kilogramach w ciąży. To jest Ewa. Ewa jest naszą neonatolożką. Jej bąbelek w brzuchu (zwany Brajanusz, bo #teamolesnica nie może się zdecydować czy lepiej, żeby nazywał się Brajan, czy może Janusz ????????????) ma już 30 tygodni. A Ewa dalej wygląda jak Ewa ???????????? Bądź jak Ewa, zamknij lodówkę i jedz dla dwojga, a nie za dwoje. Ułatwisz życie i nam i sobie - przekonuje położna w kontrowersyjnym wpisie.

Internauci zauważają, że post położnej budzi przede wszystkim wstyd i uwłacza otyłym kobietom. Choć zamysł położnej dotyczył, wszystkim kwestii zdrowotnych, nie zaś estetycznych, w komentarzach pojawia się mnóstwo krytyki i opinii podkreślających, jak bardzo może być to krzywdzące dla kobiet zmagających się z otyłością:

Zawstydzanie ludzi wagą jest niedopuszczalne, a robienie tego przez przedstawicieli zawodów medycznych dodatkowo skrajnie nieetyczne. Brak słów - skomentowała wpis edukatorka seksualna Kasia Koczułap, znana na Instagramie pod pseudonimem kasia_coztymseksem. Znam zdrowotne problemy związane z otyłością, ale posty w takiej pięknie doprowadzają do tego, że pacjentka otyła prócz cukrzycy i nadciśnienia dostanie też zaburzeń psychicznych na tle jedzenia - dodała jedna z internautek. Jasne; tylko nie oznacza to, że będziemy to pochwalać. Nie, będziemy mówić głośno, że otyłość i przybieranie na masie podczas ciąży ponad miarę nie jest ok; i dla ciężarnej, i dla jej dziecka, i dla ludzi, którzy się obojgiem zajmują - komentuje autorka posta. To problem, ale pacjentka 100 kg nie stanie się nagle pacjentką 60 kg bo ktoś jej powie- jesteś otyła i to problem. Edukować tak, ale nie w taki sposób, że spędzacie w poczucie winy i wstydu..... ???? - przekonuje jedna z internautek. Byłam dzieckiem z nadwagą. A później byłam bulimiczką. I zapewniam, że po takim poście jeszcze kilka lat temu poszłabym do toalety zwymiotować wszystko, co zjadłam, bo ten post to doskonały trigger dla osób z zaburzeniami odżywiania. I wy pracujecie w ochronie zdrowia?! Przerażające - komentuje kolejna internautka.

Post wzbudził ogromne oburzenie. Internauci nie zgadzają się przede wszystkim ze sposobem, w jaki autorka posta powiedziała o problemie otyłości wśród ciężarnych.

Zobacz także: Zofia Zborowska zdradziła, ile przytyła w ciąży! "Cellulit nawet na piętach" - napisała aktorka

Zobacz także

Szpital w Oleśnicy kontynuuje temat. To była prowokacja?

Post wywołał ogromną burzę. Internauci nie mogli się nadziwić, że takie słowa padły z profilu publicznego szpitala. Ich autorka podpisała się imieniem i nazwiskiem i podjęła rękawicę w dalszej dyskusji na ten temat:

To tłumaczenie ponownie zirytowało internautów, którzy nie znaleźli dla niego żadnego zrozumienia:

i ułatw życie NAM i sobie” – trochę pomyliliście priorytety i kolejność; na pierwszym miejscu powinny być dla Was wygoda i komfort pacjentki, nie Wasz własny - komentują internauci." /]

Zosia Zborowska odnosi się do wpisu wicedyrektorki szpitala: "Dla mnie to jest śmieszne"

Zosia Zborowska także postanowiła zabrać głos w tej sprawie. Aktorka jest w ciąży i nie ukrywa przed fanami, że bardzo źle znosi ten stan i nie jest jej łatwo. Fani ogromnie doceniają, że Zosia nie udaje, że ciąża jest dla niej wspaniała i łaskawa i mówi prawdę na temat zmieniającego się pod wpływem ciąży ciała. Tym bardziej więc interesowało ich, co aktorka będzie miała do powiedzenia. Zosia Zborowska zabrała głos na swoim Instagramie:

Nie martwcie się dziewczyny tym postem, nie przejmujcie się nim. Macie absolutne prawo przytyć w ciąży [...] oczywiście zachęcam, żeby jeść zdrowo, ale wiadomo, w ciąży nie zawsze się to udaje. Tyle - skomentowała. " /]

zborowskazofia/Instagram

Na tłumaczenie szpitala zareagowała również Magda Mołek:

Szanowna Pani, Dziś swoje 25-lecie obchodzi Fundacja @rodzic_po_ludzku Ćwierć wieku te Wspaniale Dziewczyny WALCZĄ o to, by polskie kobiety chronić przed takimi opiniami, działaniami i hejtem! Może się Pani przyłączy? Może zrozumie jak szkodliwe, nieodwracalnie szkodliwe jest to, o czym Pani pisze? Naprawdę świat poszedł do przodu przez ostanie lata! Życzę rodzącym Kobietom w Oleśnicy, by wiedza, mądrość i czułość dotarła i do Was.

Autorka postu i tak jednak nie odpuściła, dziś pojawił się kolejny komentarz z jej strony:

Aby wszystkim zainteresowanym czy moja Dyrekcja wie o wpisach na temat otyłości, oszczędzić domysłów i spekulacji w tej kwestii, zamieszczam foto oficjalnego stanowiska mojego Dyrektora ps. i tak dla uściślenia: nie zamykam lodówek w oddziale na kłódkę, nie zrzucam z klifu moich pracowników z BMI powyżej 30, nie nazywam moich pacjentek wielorybami ani nie mam traumy z dzieciństwa. pozdrawiam

Co sądzicie o całej aferze?

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama