Kiedy Agnieszka Włodarczyk ogłosiła, że spodziewa się swojego pierwszego dziecka, fani oraz zaprzyjaźnione gwiazdy pospieszyli z gratulacjami i za pomocą mediów społecznościowych śledzili, jak aktorka przygotowuje się do zupełnie nowej, życiowej roli, a także obserwowali jej rosnący brzuszek. Teraz, gdy mały Milan od trzech miesięcy jest już na świecie, dumna mama chętnie pokazuje w sieci pierworodnego synka, a także dzieli się z fanami przemyśleniami na temat macierzyństwa.

Reklama

Jak dowiadujemy się z InstaStories gwiazdy, bycie mamą to dla niej nie tylko ładne zdjęcia na Instagramie, ale też nieprzespane noce, strach, a niekiedy także ogromny stres. Tak też było podczas niedawnego badania, jakie wykonano jej synkowi. Przerażona artystka podzieliła się w sieci poruszającym nagraniem.

Zobacz także: Agnieszka Włodarczyk boi się o synka: "To już zakrawa o niezłą schizę"

Agnieszka Włodarczyk boi się o badaniach swojego synka

Agnieszka Włodarczyk została mamą na początku lipca i od tej pory ochoczo dzieli się w sieci uroczymi zdjęciami małego Milana, jak również przemyśleniami na temat macierzyństwa. Gwiazda na razie nie myśli więc o powrocie do branży aktorskiej i chce jak najwięcej czasu spędzać z synkiem. Jakiś czas temu aktorka przyznała, że cieszy się, iż może pracować z domu, dzięki temu cały czas ma na oku Milana.

Jak widać, Agnieszka Włodarczyk dopasowała całe swoje życie pod synka i robi wszystko, by chłopczyk jak najlepiej mógł się rozwijać pod jej bacznym okiem.

Zobacz także

I choć Milan ma zaledwie trzy miesiące, jego rodzice już zamierzają pokazać mu wielki świat. Agnieszka Włodarczyk i Robert Karaś właśnie szykują się do wielkiej zagranicznej wyprawy, na której nie zabraknie też małego Milana.

- U nas istny armagedon. Jeszcze nic niespakowane - relacjonuje na InstaStories Agnieszka Włodarczyk.

Aktorka dodała, że przed podróżą zarówno ona, Robert Karaś, jak i ich synek zostaną jednak poddani specjalistycznym badaniom.

- Jutro jeszcze jakieś badania robię. Milanka też, co być mieć pewność, że wszyscy zdrowi. No i teraz trzeba będzie jakoś wsiąść do samolotu. Żeby było śmiesznie nie mamy jeszcze wykupionego lotu, a lecimy na dniach. Nie wiem, czy jest to spontaniczność, czy to jest głupota - wyznała aktorka.
Instagram/Agnieszka Włodarczyk

Okazało się, że wśród rutynowych badań, nie zabrakło także pobierania krwi. Widok igły w pobliżu synka aktorki, zmroził krew w jej żyłach.

- Boże on nie wie, że będzie miał pobieraną krew. Miluś ma pobieraną krew, a ja po prostu znowu nie mogę na to patrzeć, więc tatuś zajmuje się brudną robotą.
Reklama

W trudnej sytuacji Robert Karaś okazał się być dla Agnieszki prawdziwym wybawieniem. Tata na medal!

Instagram @agnieszkawlodarczykofficial
Reklama
Reklama
Reklama