Sylwia Peretti z „Królowych życia” kiedyś wyglądała zupełnie inaczej. Teraz tłumaczy się z metamorfozy i zdradza, co sobie poprawiła
Odkąd Sylwia Peretti zasiliła szeregi „Królowych życia”, internauci wciąż wypominają jej ogromną metamorfozę, jaką przeszła w ciągu ostatnich lat. Teraz kobieta nie wytrzymała i postanowiła zareagować na słowa hejterów. Zdradziła też, co zmieniła w swoim wyglądzie.
- Urszula Jagłowska-Jędrejek
Choć Sylwia Peretti zyskała sławę dzięki udziałowi w kontrowersyjnym show TTV, „Królowe życia”, do którego dołączyła w najnowszym, 9. sezonie programu, to już wcześniej próbowała swoich sił w telewizji. W 2011 roku kobieta wystąpiła bowiem w jednym z odcinków 3. edycji „Kuchennych rewolucji”. Peretti, jako współwłaścicielka krakowskiej restauracji „U Jędzy” postanowiła poprosić Magdę Gessler o pomoc w ratowaniu swojego biznesu. Niestety starania znanej z burzy złocistych loków restauratorki zakończyły się fiaskiem, a Sylwia musiała zamknąć interes. Od tego czasu minęło już 9 lat, lecz internauci nadal nie dają kobiecie zapomnieć o tym, że niegdyś wyglądała jak niepewna siebie, zaniedbana , szara myszka i zarzucają jej, że przesadza z zabiegami medycyny estetycznej.
Sylwia Peretti z „Królowych życia” tłumaczy się ze swoich operacji plastycznych
Sylwia Peretti to obecnie jedna z najbardziej rozpoznawalnych uczestniczek „Królowych życia”. Charyzmatyczna, przebojowa i pewna siebie celebrytka zachwyca sympatyków show nie tylko specyfiką swojej pracy, w której specjalizuje się w rozbrajaniu bomb i pocisków, ale też spektakularnymi, skąpymi kreacjami, fenomenalną sylwetką, pięknymi, długimi, lśniącymi włosami, czy zawsze nienagannym makijażem, wydobywającym największe atuty jej urody. I pomimo iż wielu fanów jest pod ogromnym wrażeniem wyglądu blond piękności, nie brakuje również takich, którzy wciąż wypominają kobiecie, że jej piękno to nie zasługa genów, lecz zamiłowania do medycyny estetycznej.
Co ciekawe, również sama zainteresowana nie ma zamiaru udawać, że jej aparycja to efekt magicznej diety „zmieniającej rysy twarzy”. Podczas niedawnego spontanicznego Q&A na swoim instagramowym kocie, nowa „królowa” postanowiła odnieść się do zarzutów fanów, dlaczego od czasu jej pamiętnego udziału w „Kuchennych rewolucjach” tak bardzo się zmieniła.
W „Kuchennych rewolucjach” byłaś zupełnie inną osobą. Dlaczego? – zapytał Peretti jeden z fanów.
Inną? Do „Kuchennych Rewolucji” zgłaszają się ludzie, którzy mają problemy firmowe, przy tym często prywatne. Ludzie szukający wsparcia i wskazówek (naiwni)– stwierdziła celebrytka.
Najwyraźniej „królowa” opacznie zinterpretowała słowa internatów podkreślając, że kiedyś była bardzo pesymistycznie nastawiona do świata, a teraz czerpie z życia pełnymi garściami.
Choćby byli najbardziej pozytywnymi osobami, to w tamtym momencie, kiedy sypie im się życie, nie do śmiechu im - zapewniam. „Królowe życia” to zupełnie inna bajka, więc to nie jest kwestia inności, a danej sytuacji w życiu – podkreśliła Peretti.
Te słowa jednak nie usatysfakcjonowały internautów, którzy dalej drążąc temat „Kuchennych rewolucji” odnosili się do dawnego wyglądu bisnezwoman z Krakowa.
10 czy 11 lat temu wyglądałam jak pół Polski wtedy. Z tą różnicą, że moje archiwum miało okazję zobaczyć i przy okazji ponabijać się przy tym pół kraju, zapominając, jak sami wyglądali w tamtych czasach – przyznała na Instagramie rozżalona Peretti. Nie każdemu dane jest urodzić się Miss Polonią, ale każdy ma prawo zrobić ze swoim ciałem i życiem to, na co ma ochotę. Jeśli poprawimy sobie tym samopoczucie czy poczucie własnej wartości. Ważne, by się nie zatracić – dodała.
W dalszej części wpisu celebrytka zdradziła, co poprawiła w swoim wyglądzie.
Do dziś pamiętam moje pierwsze kolczyki, aparat na zębach czy zabieg na oczy... Każda z tych rzeczy cieszyła tak samo mocno. Ale zanim zrobiłam zabieg na powieki, który od zawsze był moim marzeniem, bo miałam ogromne kompleksy, nie czułam się źle w swoim ciele! Wiedziałam, że inni mają gorzej i po prostu akceptowałam siebie - pisze dalej Sylwia Peretti. Nie uważam, żebym zrobiła sobie krzywdę, wręcz przeciwnie. Także niech każdy robi to, na co ma ochotę. Byleby pamiętać, że jesteśmy wszystkie Królowymi Swojego Życia. Z nadprogramowymi kilogramami, krzywym okiem czy krótszą nogą. Jestem tego najlepszym przykładem – zakończyła.
Trzeba przyznać, że metamorfoza Sylwii jest naprawdę spektakularna. Zobaczcie, jak wyglądała w „Kuchennych rewolucjach” w 2015 roku.
My jesteśmy pod ogromnym wrażeniem przemiany Sylwii Peretti, zarówno tej zewnętrznej, jak i wewnętrznej i podobnie jak ona, uważamy, że każdy ma prawo czuć się dobrze we własnej skórze.