Tego nikt się nie spodziewał. Niespełna tydzień temu jedna z najbardziej lubianych i zgranych celebryckich par oficjalnie się rozstała. Sylwia Madeńska i Mikołaj Jędruszczak, zwycięzcy pierwszej polskiej edycji „Love Island” po wielu burzliwych miesiącach związku, a nawet terapii dla par, postanowili pójść w ślady Marietty Witkowskiej i Chrisa Ducci z „Hotelu Paradise”, i ogłosili zakończenie swojej relacji za pośrednictwem Instagrama.

Reklama
Jest to najtrudniejsza decyzja w moim życiu. Zgodna z moimi zasadami, honorem i wartościami jednak przeciwko moim uczuciom... Tak, Kocham Sylwię... i każdy zada sobie teraz pytanie : „to co Ty do ch..a piszesz za bzdury?!”, ale pozwólcie, ze wytłumaczę. Rozstaję się z Sylwią. ... Mogę powiedzieć tylko, że od dłuższego czasu próbuję przeboleć pewien zaistniały jakiś czas temu fakt, którego nie jestem w stanie przełknąć poinformował Mikołaj Jędruszczak.

Pikanterii dodał fakt, że byli partnerzy nawet po zakończeniu związku musieli nadal się spotykać i robić dobrą minę do złej gry, gdyż wciąż tworzyli duet w kultowym tanecznym show Polsatu „Taniec z gwiazdami”, gdzie Mikołaj, jako znany tenisista i gwiazdor „Wyspy miłości” wystąpił w roli celebryty, zaś jego już była partnerka Sylwia, towarzyszyła mu jako zawodowa tancerka.

Całe szczęście ekspartnerzy nie musieli zbyt długo na siebie patrzeć, ćwicząc kolejne taneczne kroki, bowiem decyzją widzów odpadli z show dokładnie tydzień po oficjalnym ogłoszeniu swojego rozstania.

Teraz, gdy emocje po zakończeniu relacji Sylwii i Mikołaja nieco już opadły, zwyciężczyni pierwszej polskiej edycji „Love Island” zdradziła, jakie ma plany na przyszłość. Czy już jest gotowa na nowy związek?

Sylwia Madeńska z „Love Island” po rozstaniu z Mikołajem Jędruszczakiem zdradziła swoje plany na przyszłość

Sylwia Madeńska i Mikołaj Jędruszczak zyskali sławę dzięki udziałowi w kontrowersyjnym show Polsatu „Love Island. Wyspa miłości”, gdzie wraz z innymi atrakcyjnymi singlami walczyli o sławę, miłość i główną nagrodę w postaci 100 tys. złotych. Zaangażowanie, zbliżone charaktery i podobne oczekiwania wobec związku sprawiły, że para nie tylko wyszła z programu bogatsza o główną nagrodę, ale też jako zakochani. To na naszych oczach związek Sylwii i Mikołaja rozkwitał, a partnerzy ochoczo chwalili się swoim szczęściem na czerwonym dywanie i w mediach społecznościowych, gdzie wyrośli na jedną z najpopularniejszych i najbardziej zgranych par influencerów. Niestety pomimo wielu starań ich uczucie nie przetrwało próby czasu.

Zobacz także

Teraz, niespełna tydzień po rozstaniu na instagramowym profilu Madeńskiej pojawił się długi i szczery wpis, w którym Sylwia przyznała, jakie ma plany na przyszłość. Jak się okazuje, Sylwia nie ma zamiary zniknąć z social mediów, a wręcz przeciwnie. Zwyciężczyni „Love Island” ma zamiar jeszcze bardziej promować się na Instagramie.

Pytacie, co będę robić dalej. Wracam na social media i ruszam w Polskę z warsztatami tanecznymi Latino & Sexy Dance, po których będziecie mogły poczuć się sexy i odkryć w sobie kobiecość – zapowiada Sylwia Madeńska.

Celebrytka zdradziła również, że na chwilę obecną nie zamierza wchodzić w bliższe relacje z jakimkolwiek mężczyzną, lecz skupić się na samorealizacji.

Moja głowa i moje serce są na chwilę obecną zamknięte na jakąkolwiek relację damsko-męską – zaznacza Madeńska. Czas skupić się na rozwoju osobistym. Chcę Was również zachęcić do tego, abyście w życiu bardziej zaczęli dostrzegać siebie. Czasami poświęcając zbyt wiele dla drugiej osoby, można zatracić siebie i stać się zupełnie innym człowiekiem – dodaje.

Sylwia zapowiedziała także, że wbrew opinii publicznej, nie zamierza zachowywać się infantylnie i czyścić swojego instagraowego profilu ze wszystkich wspomnień o byłym partnerze, Mikołaju.

Przez ostatni rok przeżyłam też wiele pięknych momentów, których pamiątką są wspólne zdjęcia z Mikołajem na moim profilu. Czy je usunę? Nie. Nie da się, ot tak, wymazać z pamięci tylu miesięcy bycia razem. Z każdego związku wychodzi się mądrzejszą, bogatszą o nowe doświadczenia i silniejszą. Nie będę szukała szczęścia na siłę, ale mam nadzieję, że jeszcze kiedyś los się do mnie uśmiechnie – zakończyła Madeńska.
Reklama

Myślicie, że Sylwia i Mikołaj mają jeszcze szanse do siebie wrócić?

Reklama
Reklama
Reklama