Sylwia Bomba opowiedziała, jak poznała swojego partnera. Historia jak z komedii romantycznej!
Sylwia Bomba w wywiadzie dla "Dzień Dobry TVN" podzieliła się kilkoma szczegółami ze swojego życia prywatnego. Opowiedziała również, jak poznała swojego 14 lat starszego partnera. "To było jak grom z jasnego nieba"
- Redakcja Wizaz.pl
Sylwia Bomba to jedna z bardziej barwnych postaci programu "Googlebox. Przed telewizorem". I chociaż w programie oglądamy ją jedynie z przyjaciółką Ewą Mrozowską, na co dzień Sylwia spełnia się jako szczęśliwa matka i żona i właśnie o tej sferze życia postanowiła opowiedzieć w śniadaniówce TVN. Musimy przyznać, że historia związana z poznaniem męża jest niewiarygodnie romantyczna!
Sylwia Bomba o poznaniu męża
Widzowie programu "Googlebox. Przed telewizorem" byli bardzo ciekawi, jak Sylwia poznała się ze swoim o 14 lat starszym mężem. Wywiad udzielony dla TVN rozwiał wszelkie wątpliwości!
Spotkaliśmy się w centrum handlowym. Ja mieszkałam z jednej, on z drugiej strony i wpadliśmy na siebie w drzwiach wejściowych. To było jak grom z jasnego nieba. Wszystko zostawił na stoliku, tableta, iPada, laptopa i wszystko, i pobiegł za mną do sklepu. I dziś na świecie jest Antosia - mówiła gwiazda w rozmowie z dziennikarzem.
Celebrytka zdradziła także kilka szczegółów dotyczących swojej obecności w social mediach. Przyznała, że publikowanie na Instagramie roznegliżowanych zdjęć nie jest w jej stylu, a w prowadzeniu swojego profilu pomaga jej mąż Jacek, który często pełni funkcję prywatnego fotografa!
Unikam nagości i negliżu. Ale można nie pokazywać tyłka i mieć obserwatorów (...) Jacka zdanie jest dla mnie ważne. On ma wyczucie. Robi mi dużo zdjęć i doradza, które jest najfajniejsze - wyznała.
Jak Sylwia Bomba schudła 30 kg?
Na przestrzeni kilkunastu lat Sylwia wprowadziła pewne zmiany także w swoim wyglądzie. Celebrytka ze względu na swoją insulinooporność ważyła 30 kg więcej, a to wprawiało ją w kompleksy i przeszkadzało w codziennym życiu.
Przez pierwsze trzy miesiące zatrudniłam trenera, chodziłam codziennie na siłownię, byłam na drakońskiej diecie. I po tych miesiącach ciężkich ćwiczeń przytyłam, bo mój organizm nie pozwolił mi, żeby schudnąć. Ale jak rozpoznałam wroga, czyli insulinooporność, to już wiedziałam, jak z nim walczyć - wyznała.
Sylwia dodała jednak, że walczy jedynie z wadami, które naprawdę przeszkadzają jej w życiu. Na co dzień nie stara się być dla siebie zbyt krytyczna.
Są takie rzeczy, które w sobie akceptuję i takie, których nie. Przeszkadzała mi nadwaga. Ale nie przeszkadza mi, że seplenię, albo że mam wielkiego nochala - dodała.
Celebrytka wyznała także, że często spotyka się z komentarzami, że jej przemiana jest zasługą operacji plastycznych, jednak stara się nie przejmować takimi uwagami. Zobaczcie, jak zmieniła się na przestrzeni lat!
Musimy przyznać, że metamorfoza wyszła jej na wielki plus!