Sylwia Bomba zabrała głos w sprawie spadku po ojcu Antosi: "Wrzucam to pierwszy i ostatni raz"

Sylwia Bomba opublikowała na instagramowym profilu screen pisma sądowego, zawierający postanowienie sądu rejonowego w sprawie spadku po nieżyjącym Jacku Ochmanie, jaki miała otrzymać jej córka. Zobaczcie, co na ten temat ma go powiedzenia gwiazda hitu TTV.

Sylwia Bomba udowadnia, że w imieniu córki odrzuciła spadek

Sylwia Bomba przed kilku laty była związana z Jackiem Ochmanem, byłym prezesem Znicza Pruszków. Para doczekała się córki, Tosi. Związek celebrytki i jej partnera nie przetrwał jednak próby czasu, a w zeszłym roku media obiegła informacja o niespodziewanej śmierci Jacka Ochmana. Do publicznej wiadomości nie podano jednak przyczyny zgonu.

Uczestniczka "Gogglebox. Przed telewizorem" opłakiwała przedwczesne odejście ekspartnera i starannie przygotowała córeczkę na przyjęcie tej wiadomości. Przypomnijmy, że Sylwia Bomba aktualnie wykańcza nowo wybudowany dom, do którego niebawem wprowadzi się z Antoniną. Przy okazji musiała zmagać się z nieżyczliwymi komentarzami hejterów, którzy sugerowali, że mogła sobie na to pozwolić dzięki ogromnemu spadkowi córki. Celebrytka zdecydowała odpowiedzieć dosadnie na tego rodzaju spekulacje.

Zobacz także: Sylwia Bomba o rozstaniu z partnerem. Jak jej córka zareagowała na odejście kolejnego mężczyzny z jej życia?

Sylwia Bomba, w obliczu domniemywań o spadkach i majątkach, zdecydowała się ukrócić te domysły. Wstawiła na InstaStories postanowienie sądu, z którego wynika jasno, że spadek po Jacku Ochmanie nie trafił do jej córki, ani do niej:

Wrzucę to jedyny i ostatni raz. Dla tych wszystkich osób, które piszą, że dostałam ogromne spadki i majątki. Moja córka odrzuciła w całości spadek po swoim ojcu - czytamy w instagramowej relacji

Jak sądzicie, czy w ten sposób Sylwii Bombie uda się zamknąć usta hejterom?

Zobacz także: Sylwia Bomba w dopasowanym kombinezonie na imprezie. Stylizacja podkreśliła figurę gwiazdy