Sylwia Bomba nie powiedziała córce o śmierci ojca, Jacka Ochmana: "Ostatnimi czasy w ogóle nie był obecny w jej życiu"
Sylwia Bomba zabrała głos w sprawie śmierci swojego byłego partnera, Jacka Ochmana, który był również ojcem jej córeczki, Antosi. Zdradziła, jak sobie radzą z tym dramatem.
Sylwia Bomba odpowiedziała internautom na pytanie, jak jej córeczka radzi sobie ze śmiercią ojca, Jacka Ochmana. Gwiazda "Gogglebox" zdradziła, że po konsultacji z psychologiem, zdecydowała się nie mówić Antosi o tym, że jej tata odszedł.
Moment, w którym będę musiała Ją o tym poinformować, będzie dla mnie bardzo trudny. - pisze we wzruszającym poście Sylwia.
Sylwia Bomba o śmierci byłego partnera, Jacka Ochmana
Kilka dni temu media poinformowały o nagłej śmierci Jacka Ochmana, byłego partnera Sylwii Bomby, z którym gwiazda programu "Gogglebox" w TTV doczekała się córeczki, Antosi. Bomba kilka godzin później potwierdziła wstrząsające informacje. Na kilka dni Sylwia zniknęła z sieci. Teraz zaś dodała zdjęcie z Antoniną oraz podziękowała fanom ze wszelkie wyrazy wsparcia i dobre słowa w tak trudnym czasie:
Dzień dobry. Kochani, mamy się dobrze, chwila oddechu była nam potrzebna, zwłaszcza Antosi. Ilość wiadomości ze słowami wsparcia jakie od Was otrzymałyśmy, była dla mnie czymś absolutnie niesamowitym. Żadne słowa podziękowania nie wyrażą mojej wdzięczności dla Was.
Sylwia Bomba zdradziła również obserwatorom, że nie powiedziała córce o śmierci taty. Swoją decyzję konsultowała ze specjalistą:
Bardzo często zadajecie mi pytaniem, jak sobie radzi Tosia. Po konsultacji z psychologiem ostatecznie zdecydowała nie mówić jej na razie o zaistniałej sytuacji, tym bardziej, że tata ostatnimi czasy w ogóle nie był obecny w jej życiu. Moment, w którym będę musiała Ją o tym poinformować, będzie dla mnie bardzo trudny. Kto mnie obserwuje ten wie, że Antosia jest całym moim światem i to Ona daje mi energię i siłę do walki o nasze szczęście. Trzymajcie za Nas kciuki.
Trzymamy i życzymy wytrwałości.
Zobacz także: Sylwia Bomba pokazała zdjęcie z Antosią. Jak radzą sobie po śmierci Jacka Ochmana?