Lidl poszerza ofertę kosmetyków na lato Cien Sun o pierwszy krem z filtrem do twarzy o właściwościach matujących. Jak zawsze stosunek ceny do pojemności jest zaskakujący. Dostajemy aż 50 ml produktu za jedyne 8,99 zł. To niewiele, biorąc pod uwagę fakt, że zawsze musimy wyliczyć ilość kremu, jaką powinniśmy nałożyć na twarz - zwykle nie jest tego wcale tak mało. Krem jest dostępny w sprzedaży od 6 maja.
Jak działa matujący krem z filtrem Cien Sun SPF30?
Większość kremów z filtrem nadaje skórze charakterystyczne glow i to odrzuca wiele osób. W przypadku kremu Cien Sun jest inaczej. Twarz nie świeci się, ma tylko nieznacznie widoczną poświatę, więc może się okazać, że zyskacie nowego ulubieńca. Krem ma właściwości matujące, co jest nie bez znaczenia dla osób, które robią makijaż na co dzień. Nie tłuści podkładu, nawet jeżeli nie zdąży się całkowicie wchłonąć, ale radzimy odczekać minimum 20 min.
Jak wygląda kwestia ochrony słonecznej w przypadku kremu Cien Sun? Wykorzystane filtry chronią przed dwoma rodzajami promieniowania - UVA oraz UVB, a oznaczenie jest wyraźne i widoczne z przodu opakowania. Dodatkowo UVA znajduje się w kółeczku, co oznacza, że ochrona przed tym rodzajem promieniowania wynosi co najmniej 1/3 faktora SPF. To bardzo ważna wiadomość, bo mamy pewność, że krem Cien z serii Sun realnie ochroni cerę w jakimś stopniu.
SPF 30 może i nie zapewnia najwyższej ochrony, ale lepiej nałożyć to niż nic - zwłaszcza, jeśli sprawdza wam się pod makijażem. Patrząc na to, jak Cien Sun zachowuje się na skórze, może stać się hitową bazą pod makijaż.
Coraz więcej osób dojrzewa do tego, że krem z filtrem powinniśmy stosować cały rok, a nie tylko sezonowo. Promieniowanie UV nie jest obojętne dla naszej skóry i przebija się przez chmury nawet zimą. Ważne jest jednak, jaki kosmetyk w tej kategorii wybieramy. Wysokość filtra ma znaczenie. SPF30 blokuje 97% promieni UV, a SPF50 blokuje 98% promieni UV.
Ten punkt procentowy różnicy to z jednej strony bardzo mało, a z drugiej jednak bardzo dużo. To dlatego, że SPF50 jest po prostu dwa razy bardziej skuteczny, bo przepuszcza dwa razy mniej fotonów, które docierają do skóry.
Niemniej często dzieje się tak, że rezygnujemy z SPF50, z powodu jego konsystencji i efektu tłustości na skórze. Jest mnóstwo kremów z najwyższą ochroną, które nie zachowują się w ten sposób na skórze, ale jeśli nadal nie czujecie się przekonani, lepiej nałożyć krem do twrzy SPF30, który wam się sprawdza niż zupełnie nic.