Stella z "Love Island" podczas relacji na InstaStories opowiedziała o sytuacji, do której doszło w jednym z popularnych sklepów spożywczych. Okazuje się, że Stella nie mogła zrobić zakupów, a obsługa wyprosiła ją ze sklepu. Dlaczego? Stella nie ukrywa swojego oburzenia postawą kobiety, która nie chciała sprzedać jej wody. Sprawdźcie, co dokładnie powiedziała Stella!

Reklama

Stella z "Love Island" wyproszona ze sklepu spożywczego

Stella wzięła udział w trzeciej edycji "Love Island" i od samego początku była w parze z Piotrem. Pomimo iż w trakcie programu między parą dochodziło do różnych nieporozumień, to ostatecznie odpadli dopiero tuż przed finałem i zajęli wysokie, czwarte miejsce. Niestety, jakiś czas temu okazało się, że związek Stelli i Piotra nie przetrwał próby czasu i para podjęła decyzję o rozstaniu.

Udział w "Love Island" przyniósł Stelli ogromną popularność. Dziś jej konto na Instagramie obserwuje ponad 128 tysięcy osób, które za pośrednictwem mediów społecznościowych mogą śledzić dalsze losy ciemnowłosej piękności. Ostatnio fani usłyszeli, jaka nieprzyjemna sytuacja spotkała ją w jednym ze sklepów.

Wygania mnie ze sklepu, bo mam na rękach psa. Widzi, że ledwo pies dyszy, ja również źle się czuję bo jest słabo z tej duchoty, a ona mnie wygania - relacjonowała wyraźnie zdenerwowana Stella.

Kiedy wróciła do domu opowiedziała o wszystkim ze szczegółami.

(...) jest mi bardzo przykro, że jest taka znieczulica bo tutaj od razu na wejściu, miałam psa na rękach, nie mogłam go zostawić w aucie bo po pierwsze nie zostawiam zwierząt w taką pogodę w samochodzie nawet na parę sekund, druga sprawa to mam taką smycz, a nie inną, że nawet nie mogłabym zapiąć na chwilę, bo on by mi uciekł. On po prostu czasem się z tych szelek wyrywa, cwaniaczek mały mój.

Jak pisze, wzięła psa na ręce i weszła, ale od razu poinformowała, że chce tylko wodę.

Zobacz także
(...) ale taka postawna pani kazała mi natychmiast opuścić to miejsce ponieważ to jest sklep spożywczy i tutaj jest wstęp dla zwierząt wzbroniony i mam w tej chwili opuścić to miejsce. Jeszcze próbowałam z nią rozmawiać, że to tylko woda i nic więcej i wychodzę - wiecie nie byłoby żadnego problemu mogłam dać komuś pieniądze, żeby ten ktoś kupił mi wodę, ale nawet nie miałam przy sobie złotówki tylko kartę, no a dać komuś kartę do ręki to trochę średnio, więc już nie dyskutowałam tylko wyszłam. Nie miałam nawet sił na dyskusję - wspomina Stella.

Co sądzicie o zachowaniu ekspedientki? Miała rację nie wpuszczając do sklepu Stelli z psem?

Zobacz także: "Love Island": Burza pod nowym zdjęciem Stelli! "Wszystko jest sztuczne". Uczestniczka stanowczo odpowiedziała!

Stella opowiedziała o sytuacji do której doszło w popularnym sklepie spożywczym. Ekspedientka wyprosiła ją ze sklepu ponieważ była z psem.

Instagram @stella__staniszewska
Reklama

Uczestniczka 3. edycji "Love Island" jest rozczarowana zachowaniem ekspedientki, która nie chciała sprzedać jej wody.

stella__staniszewska/Instagram
Reklama
Reklama
Reklama