
Strach przed koronawirusem dosięgnął wszystkich. W poniedziałek, 11 marca, rząd podjął decyzję o zamknięciu placówek oświatowych i szkół wyższych na dwa tygodnie od poniedziałku. Jednak już od czwartku, 12 marca, szkoły i uczelnie mają zrezygnować z prowadzenia zajęć dydaktycznych.
Podjęliśmy decyzję o zamknięciu wszystkich placówek oświatowych i szkół wyższych od poniedziałku na dwa tygodnie do 25 marca. Już od jutra te placówki będą niedostępne dla procesu edukacyjnego - powiedział premier Mateusz Morawiecki.

Zdjęcie: Jan Bielecki/East News
Szef rządu dodał, że zamknięte zostaną także muzea, placówki kultury, a także kina. A co ze sklepami i centrami handlowymi? Zgodnie z rozporządzeniem Ministerstwa Rozwoju i GIS-u przedsiębiorcy zobowiązani są do wprowadzenia w życie nowych zaleceń dotyczących działań prewencyjnych mających na celu uchronienie pracowników oraz klientów przed zarażeniem koronawirusem SARS-CoV-2.
Jak sklepy przygotowują się na koronawirusa?
Sieci handlowe i mniejsze sklepy już podjęły działania mające ochronić klientów i pracowników przed zarażeniem koronawirusem SARS-CoV-2. Co to oznacza w praktyce? Zgodnie z zarządzeniem Ministerstwa Rozwoju oraz Głównego Inspektoratu Sanitarnego, sklepowe wózki czyszczone są częściej niż dotychczas, regularnej dezynfekcji maja podlegać także kasy samoobsługowe, blaty, lady i stoły, klamki, włączniki światła, poręcze i inne przedmioty (np. telefony, klawiatury, terminale płatnicze). Ponadto GIS promuje dokonywanie płatności bezgotówkowej. Co więcej w niektórych sklepach znajdziemy również stacje dezynfekujące.
Zobacz także: Co lepiej chroni przez koronawirusem: żel antybakteryjny czy mydło?
Co ciekawe, Główny Inspektorat Sanitarny nie zaleca noszenia maseczek ochronnych przez osoby zdrowe! Maseczki ochronne powinny nosić osoby chore, osoby opiekujące się chorymi oraz personel medyczny pracujący z pacjentami podejrzewanymi o zakażenie koronawirusem.
W Biedronce sterylnie jak w szpitalu
Na zalecenia GIS-u od razu zareagowała sieć sklepów Biedronka, która w medialnym komunikacie zaświadcza, że z największą starannością dba o dezynfekcję wózków i koszyków zakupowych w swoich sklepach.
Komfort i bezpieczeństwo klientów jest dla nas najwyższym priorytetem. Dlatego też kosze i wózki sklepowe w naszych sklepach są regularnie czyszczone przez wyspecjalizowane w tym zakresie firmy. Obecnie czystość wózków i koszyków sprawdzana jest z jeszcze większą uwagą, profilaktycznie zleciliśmy także częstsze ich czyszczenie. Co do samego procesu czyszczenia: kosze i wózki najpierw poddawane są namaczaniu przy wykorzystaniu wody i płynu dezynfekcyjnego o odpowiednim roztworze, a następnie trafiają do kąpieli parowej, przeprowadzanej standardowo w temperaturze 90°C. W jej trakcie do usuwania zanieczyszczeń stosowane są specjalne parownice wyposażone w szczotki, a także szorowarki i flizelinowe ścierki, zawsze jednorazowego użytku. Parownica czyści całą powierzchnię, na jakiej zostaje zastosowana i zabija obecne na niej zarazki – czytamy wypowiedź Pawła Franczaka, starszego specjalisty ds. komunikacji korporacyjnej w sieci Biedronka na oficjalnej stronie sklepu.

Zdjęcie: materiały prasowe Biedronka
Przedstawiciel sieci podkreśla, że podobny sprzęt jest stosowany również w szpitalnictwie, np. do czyszczenia łóżek.
Czyszczenie wózków przeprowadzane jest przez firmy dezynfekujące w wyznaczonych do tego celu strefach, znajdujących się we wszystkich naszych sklepach. Miesięcznie w sklepach Biedronka dezynfekcji poddawane jest około 85 tys. koszyków, co zajmuje łącznie ponad 27 tys. godzin – dodaje Franczak.
Zdjęcie: materiały prasowe Biedronka
Jak dotąd zarówno Ministerstwo Rozwoju, jak i GIS nie potwierdził informacji o zamknięciu sklepów i centrów handlowych w obawie przed zarażeniem koronawirusem.
Zdjęcie: materiały prasowe Biedronka