"Ślub od pierwszego wejrzenia": Martyna w ogniu krytyki. Poszło o zdjęcie dziecka
Fani "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zmiażdżyli Martynę, po tym jak zobaczyli zdjęcie jej dziecka. Uczestniczka odpowiada mocnym wpisem.
Martyna ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" opublikowała zdjęcie swojego dziecka, które nie spodobało się fanom. Wielu z nich stwierdziło, że przekroczyła granice, a to co pokazała powinno wylądować, co najwyżej w rodzinnym albumie. Po fali hejtu, jaka wylała się w sieci, Martyna postanowiła zabrać głos nie przebierając w słowach. Poparła ją Justyna z 8. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Jednak czy internauci faktycznie nie mieli racji? Poznajcie szczegóły.
"Ślub od pierwszego wejrzenia": Martyna krytykowana za zdjęcie dziecka
Niedawno Martyna ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" urodziła synka. Od tego czasu opublikowała w sieci kilka zdjęć z maluchem, jednak to co znalazło się na jej profilu kilka dni temu oburzyło internautów. Martyna ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" opublikowała zdjęcie synka w brudnych śpioszkach, tuż po tym, jak zwymiotował, dodając do tego opis: "Mały dzikusek się troszkę ????????". Internauci mocno skrytykowali fakt, że zdecydowała się pokazać takie zdjęcie w sieci.
Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia 3": Zmęczona Martyna Końca opublikowała pierwsze zdjęcie po porodzie
Martyna ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zbulwersowała się postawą komentujących i tym, że nie szczędzili jej ostrych słów. Opublikowała mocny wpis:
W tym wyznaniu poparła ją Justyna ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia", która również poczuła się dotknięta komentarzami, które pojawiały się na jej temat w trakcie i po emisji programu w TVN:
Moim zdaniem ta grupa powinna przestać istnieć. Jest to grupa propagująca język nienawiści. Ściskam mocno i stoję za tobą.
Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia 8": Justyna zaskoczyła zdjęciem z "pierścionkiem" i wyznaje: "Powiedziałam tak"
Widzowie "Ślubu od pierwszego wejrzenia" odnieśli się do mocnej wypowiedzi Martyny. W dalszym ciągu nie popierają faktu, że zdecydowała się pokazać zdjęcie swojego malucha w takiej sytuacji:
- Czy ja dobrze rozumiem, że p. Martyna ,która nie pokazuje twarzy dziecka w internecie, aby domyślam się chronić jego prywatność itp., wstawia zdjęcie tego samego dziecka po zwymiotowaniu? Pytam bo nie widziałam tego zdjecia.- Mówicie, ze opublikowanie tego zdjęcia tutaj na grupie, to gorsze od tego, że Martyna to wrzuciła, i że w ogóle masakra. A to jest właśnie idealny przykład dla wszystkich influ i innych, którzy wrzucają zdjęcia swoich dzieci do internetu. KAŻDY, dosłownie KAŻDY może sobie to zdjęcie zescreenowac i zrobić z nim co chce.
A Wy co sądzicie o tej aferze?