Finałowy odcinek 8. "Ślubu od pierwszego wejrzenia" był dla widzów ogromnym zaskoczeniem, a słowa Macieja raniły Martę, która nie potrafiła ukryć łez. Uczestnik show przyznał, że żona podejmowała próby kontaktu fizycznego... i biegała przy nim nago. Tylko u nas, Marta odpowiada na zarzuty Macieja!
Widzowie od początku przeczuwali, że to małżeństwo nie przetrwa, jednak nikt nie spodziewał się takiej wymiany zdań w finałowym odcinku. Marta i Maciej ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" awanturowali się o papier toaletowy, a uczestnik show oskarżył żonę nie tylko o niechlujność, ale także przyznał, że ta biegała przy nim nago i domagała się kontaktu fizycznego.
W rozmowie z reporterką Party.pl Marta ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" przyznała, że była zszokowana jego bezpodstawnymi oskarżeniami:
Dla mnie to było oburzające. Nie doszło do żadnego kontaktu fizycznego, bo ja się go tylko zapytałam czy mogę się przytulić a on stwierdził, że jest chory i nie ma na to ochoty, a ja na to, że ok.
Marta ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" dziwi się, że Maciej odebrał jej intencje dwuznacznie. Przyznała, że nie wie, co go skłoniło do wysuwania takich oskarżeń, skoro sama miała świadomość, że Maciej jest człowiekiem, który jej nawet nie polubił:
Raczej mogę powiedzieć, że nie jestem na tyle zdesperowana, żebrzucać się na pierwszego lepszego faceta w moim zasięgu, a już tym bardziej takiego, który ma tyle przykrych rzeczy do powiedzenia na mój temat.
Co jeszcze na temat zachowania Macieja, zdradziła nam Marta ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia"? Zobaczcie nowe wideo.
Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Marta zdecydowała się na kolejną metamorfozę? Pokazała zdjęcia
