Reklama

Agnieszka i Wojtek ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" jeszcze w programie rozkochali w sobie widzów. Szczególnie swoim podejściem do eksperymentu i szacunkiem do siebie wzajemnie. Chociaż na co dzień muszą walczyć z hejtem w sieci ich miłość tylko przybiera na sile. Spędzają ze sobą praktycznie 24 godziny na dobę i zdecydowali, że potrzebują przerwy. Agnieszka z córką wyjechały do Sopotu na kilka dni, to co wydarzyło się po powrocie było trudne dla uczestnika:

Reklama
Wojtkowi było trochę przykro ale to tak jest - powiedziała Agnieszka.

Co miała na myśli? W dodatku przyznała:

Ta rozłąka dla par naprawdę dobrze robi i uważam, że każdy powinien od czasu do czasu coś takiego sobie robić.

To co wyznała po powrocie wzrusza do łez.

"Ślub od pierwszego wejrzenia 4": Agnieszka i Wojtek potrzebowali rozłąki. Wzruszające wyznanie

Agnieszka ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wybrała się na pierwszy wyjazd z Tosią bez Wojtka. Wraz z córką wyjechała na cztery dni do Sopotu, gdzie w młodości spędzała bardzo dużo czasu. Samotny wyjazd z córeczką okazał się wyzwaniem szczególnie na lotnisku ale Agnieszka jest zorganizowana mamą i ze wszystkim sobie ostatecznie poradziła.

Sopot to moje miejsce na ziemi. Może trzeba będzie porozmawiać z mężem o przeprowadzce? Kto wie - zastanawiała się.

Wojtek ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" jednak już na drugi dzień zaczął mocno tęsknić za żoną i córeczką, a po ich powrocie czekała na nie niespodzianka, piękny pierścionek. Agnieszka przyznała, że krótka rozłąka z mężem dobrze im zrobiła:

Tęsknota przyszła jednak bardzo szybko. W ciągu zaledwie kilku dni Tosia mocno przywiązała się do mamy, co było zauważalne dla Wojtka:

Pomiędzy mną a Tosią zawiązała się wieź, że ona teraz woli wszystko ze mną robić zamiast z Wojtkiem, a to było tylko trzy dni. Wojtkowi było trochę przykro ale to tak jest, myślę, że to się za chwilę się Tosi odmieni, bo normalnie Wojtek jest cały czas przy nas i przy Tosi więc przyzwyczai się na nowo.

Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia 5": Laura przeszła spektakularną metamorfozę. Fani jej nie poznają

Krótkie rozstanie z Wojtek ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" uświadomiło Agnieszce, że chociaż tego potrzebowała to zdecydowanie lepiej czuje się u boku męża. Zdecydowała się nawet na wzruszające wyznanie:

Jeśli chodzi o związek, obydwoje z Wojtkiem bardzo za sobą zatęskniliśmy i ja tylko sobie udowodniłam to, że strasznie go kocham, że się czuję przy nim bezpiecznie, jest mi z nim dobrze, że chcę, żeby on był przy mnie. Nie będziemy za często robić sobie takich wypadów bez siebie. Pomimo, że razem pracujemy, mieszkamy, gotujemy, sprzątamy i wszystko robimy razem to chcę, żeby tak było. Jest mi bardzo bliską osobą.

Wojtek ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" też strasznie tęsknił:

W sobotę już zaczął do mnie dzwonić, że za mną tęskni, żebym wróciła. To jest bardzo miłe odczuwać. Na co dzień tego nie odczuwamy.

Agnieszka ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wspomniała również swoje życie sprzed eksperymentu. Wyjazd do Sopotu sprawił, że przypomniały jej się czasy, gdy dużo podróżowała i kochała imprezować. Dziś docenia zarówno tamto życie, jak i to, które ma teraz, ponieważ oba sprawiły, że dziś czuje się szczęśliwa:

Tamte życie było fajne, genialnie bawiłam się wtedy. Super mam życie, bo wtedy było tak jak chciałam, zamknęłam tamten rozdział i teraz też mam tak jak chce, i też bardzo lubię to życie. Ale teraz Agnieszka jest trochę inna niż wtedy, a może taka sama tylko po prostu sytuacje się zmieniają i życie dookoła? Kto wie.

Jedno jest pewne, takiej miłości, jaką darzą się Agnieszka i Wojtek ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" życzymy wszystkim.

Reklama

Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia 4": Fani martwią się o Joannę. Zabrała głos: "Nie jestem chora na raka"

Instagram/@agnieszka_lyczkowska
agnieszka_lyczakowska/Instagram
Youtube/życieodpierwszegowejrzenia
Reklama
Reklama
Reklama