Selena Gomez jest gwiazdą, której kariera zawodowa przeplatana była walką o zdrowie, zarówno psychiczne jak i fizyczne. Cierpiąca na silne stany lękowe piosenkarka kilkukrotnie znikała z social mediów, żeby dać sobie odrobinę wytchnienia. Media pisały o niej często w nawiązaniu do byłego partnera Justina Biebera, co nie ułatwiało jej spokojnej realizacji projektów muzycznych. W 2015 roku gwiazda dowiedziała się o poważnej chorobie. Zdiagnozowano u niej toczeń rumieniowaty. Konieczny był przeszczep nerki.
Selena Gomez pokazała bliznę po przeszczepie
Selena Gomez pięć lat temu dowiedziała się o posiadanym zaburzeniu autoimmunologicznym, w przypadku którego układ odpornościowy atakuje tkanki organizmu i przyczynia się do uszkodzenia nerek. W wielu przypadkach potrzebny jest przeszczep. Tak było w przypadku Gomez. Choroby nie da się wyleczyć farmakologicznie. Rozpoczęły się więc poszukiwania dawcy. Członkowie jej rodziny nie mogli oddać jej narządu. Dopiero jej przyjaciółka okazała się być idealnym dawcą.
Pamiętam, że po przeszczepie nerki na początku było mi bardzo trudno pokazać bliznę. Nie chciałam, żeby było ją widać na zdjęciach, więc nosiłam rzeczy, które ją zakrywały. Teraz, bardziej niż kiedykolwiek, czuję się pewnie. Wiem, kim jestem i przez co przeszłam... I jestem z tego dumna - napisała pod postem.
Zobacz także: Selena Gomez o związku z Justinem Bieberem: "Byłam ofiarą przemocy"
Blizna Seleny Gomez pojawiła się już na zdjęciach w mediach, jednak dotąd autorami fotografii byli jednak paparazzi. Ujęcia zostały zrobione w styczniu 2018 roku na plaży w Meksyku, gdzie piosenkarka celebrowała rozpoczęcie roku. Teraz po raz pierwszy zdecydowała się to zrobić sama. Pokazała tym, że zdobyła pewność siebie, dzięki której nie musi wstydzić się swojego ciała. Fani od razu pospieszyli z gratulacjami i słowami wsparcia, przyznając, że niezależnie od ilości posiadanych blizn, jej ciało jest piękne. One natomiast są pamiątką po tym co przeszła.