Reklama

Od kilku tygodni mówiło się o tym, że pandemia koronawirusa przełoży się na prawdopodobny wzrost cen w salonach fryzjerskich i kosmetycznych. Powodowane jest to nowym reżimem sanitarnym - salony muszą zadbać o bezpieczeństwo pracowników i klientów, a koszty związane z zakupem odzieży ochronnej oraz środków do dezynfekcji muszą być wliczone do ceny usługi. Od początku trwania pandemii ceny niektórych środków ochrony wzrosły nawet o 2000 procent, a kosmetyczki i fryzjerzy i tak muszą się w nie zaopatrzyć. Według badań przeprowadzonych przez Inicjatywę #BeautyRazem, salony piękności średnio wydały około 1200 zł każdy na przygotowanie do ponownego przyjęcia klientów.

Reklama

Zobacz także: Nowe zasady przyjmowania klientów w salonach fryzjerskich i kosmetycznych

Nowe (wyższe) ceny w salonach fryzjerskich i kosmetycznych

Według badań ceny zostały podniesione w około 20 procent wszystkich salonów kosmetycznych oraz fryzjerskich. Oznacza to, że mimo wydatków na środki bezpieczeństwa zdecydowana większość salonów nie zdecydowała się na podwyższenie cen za usługę. Jeśli jednak trafimy do salonu, który zdecydował się na doliczanie kosztów odzieży ochronnej do usługi, musimy się liczyć ze średnią podwyżką rzędu prawie 9 zł.

79,3 proc. salonów nie podniosło cen w ogóle, a wśród 20,7 proc., które w związku z zwiększeniem cen środków ochronnych o 2000 proc. zdecydowały się na przeniesienie cen swoich usług, ten wzrost wyniósł 8,72 zł - powiedział w rozmowie z PAP inicjator GRUPY WSPARCIA #BeautyRazem.

W badaniach zwrócono też uwagę na częstotliwość korzystania z usług salonów beauty. Od 18 maja klienci co prawda odwiedzają je masowo, ale w nadchodzących miesiącach prawdodpobnie będą ograniczać wizyty tylko do tych niezbędnych. Spadku liczby klientów nie muszą się bać fryzjerzy, ale prawdopodobnie zmniejszy się zapotrzebowanie na profesjonalny manicure hybrydowy oraz przedłużanie rzęs. Zmniejszona liczba klientów również może mieć wpływ na zmiany cen oraz (w najgorszym wypadku) zamknięcie salonu. Respondenci w badaniu wskazywali także, że wizyta w salonie piękności nie jest już tak przyjemna, jak kiedyś. Okazuje się, że największą niedogodnością jest... zakaz używania telefonów komórkowych - wskazało ją aż 64 proc. badanych. Zaobserwowałyście wzrost cen w ulubionym salonie kosmetycznym lub fryzjerskim?

Reklama

Zobacz także: Przyłbica ochronna - czy warto ją nosić i jak wykonać ją samodzielnie?

Reklama
Reklama
Reklama

Nasze akcje

Polecane