Ryszard Kotys nie żyje. Marian Paździoch ze "Świata według Kiepskich miał 88 lat

Znany aktor „Świata według Kiepskich” nie żyje. To już kolejna śmierć gwiazdora z popularnego serialu w ostatnim czasie. Po Dariuszu Gnatowskim odszedł Ryszard Kotys i Stanisław Wolski, a teraz fani serialu muszą pożegnać kolejną znaną postać. Mikołaj Müller zmarł 19 marca, uroczystości pogrzebowe odbyły się 31 marca. Aktora i śpiewaka pożegnali najbliżsi w "miły jego sercu" sposób. Mikołaj Müller ze „Świata według Kiepskich” nie żyje O śmierci Mikołaja Müllera poinformował w mediach społecznościowych znajomy gwiazdora. Aktor teatralny i serialowy wystąpił w takich hitach jak: „Świat według Kiepskich”, "Plebania" i "Naznaczony". Mikołaj Muller zmarł w wieku 76 lat.  W dniu wczorajszym na Karczewskim cmentarzu pożegnaliśmy wyjątkowego człowieka - Mikołaja Mullera. Kondukt nie był zbyt liczny ale myślę, że miły sercu Mikołaja w pełni oddawał to czemu poświęcał się z pasją - czytamy w komunikacie informującym o śmierci aktora.  Mikołaj Müller w "Świecie według Kiepskich" pojawił się w jednym z ważniejszych odcinków "Sylwester narodów", w którym zagrał majora Rybę.  Bliskim Mikołaja Müller składamy szczere wyrazy współczucia.  Zobacz także: Dariusz Gnatowski nie żyje... Przyczyny śmierci serialowego Boczka ze "Świata według Kiepskich" W ostatnim czasie fani serialu "Świat według Kiepskich" pożegnali już trzech aktorów. W 2020 roku zmarł Dariusz Gnatowski, w styczniu 2021 roku odszedł Ryszard Kotys, a lutym zmarł Stanisław Wolski. Nie ma wśród nas również Bohdana Smolenia, niezapomnianego Edzia listonosza oraz ukochanej babki Kiepskiej, w rolę której wcielała się niezastąpiona Krystyna Feldman. 

Renata Pałys pożegnała swojego serialowego męża Mariana Paździocha. Ryszard Kotys zmarł w wieku 88 lat i był znany widzom przede wszystkim z roli w „Świecie według Kiepskich”. Serialowa Helena Paździoch w rozmowie z mediami opowiedziała o ostatnich dniach życia aktora i zdradziła, z jakiego powodu Ryszard Kotys trafił do szpitala. Renata Pałys wspomina Ryszarda Kotysa Renata Pałys i Ryszard Kotys w "Świecie według Kiepskich" byli małżeństwem od 1999 roku. Widzowie serialu uwielbiali ich małżeńskie sprzeczki, a Helena Paździoch, często nazywana po prostu Paździochową, zawsze potrafiła przywołać męża do porządku. Teraz Renata Pałys w rozmowie z serwisem Wirtualna Polska wspomina Ryszarda Kotysa słowami: Zawsze się śmialiśmy, że jesteśmy wirtualnym małżeństwem dłużej niż niejedna para w realu. Spędzaliśmy ze sobą cały wolny czas między zdjęciami, uwielbiałam z nim siedzieć i rozmawiać. Rysiek był demonem intelektu. To może dziś niemodne określenie, ale miał tak rozległą wiedzę, że to się nie mieści w głowie. Można było z nim rozmawiać na każdy temat - powiedziała aktorka  w rozmowie z Wirtualną Polską. Okazuje się, że aktorka już kilka dni temu dowiedziała się, że Ryszard Kotys trafił do szpitala. Przyjaciele aktora do końca mieli nadzieję, że uda mu się wyzdrowieć, ale mieli też świadomość ciężkiego stanu gwiazdora "Świata według Kiepskich" Jak dotarła do nas wiadomość, że Rysiek jest w szpitalu na koronawirusa, to liczyliśmy się z tym po trochu- serwis wp.pl cytuje Renatę Pałys. Renata Pałys zdradziła też, że jeszcze nie wiadomo, jak dalej zostanie realizowany scenariusz serialu.   

Renata Pałys pożegnała swojego serialowego męża Mariana Paździocha. Ryszard Kotys zmarł w wieku 88 lat i był znany widzom przede wszystkim z roli w „Świecie według Kiepskich”. Serialowa Helena Paździoch w rozmowie z mediami opowiedziała o ostatnich dniach życia aktora i zdradziła, z jakiego powodu Ryszard Kotys trafił do szpitala. Renata Pałys wspomina Ryszarda Kotysa Renata Pałys i Ryszard Kotys w "Świecie według Kiepskich" byli małżeństwem od 1999 roku. Widzowie serialu uwielbiali ich małżeńskie sprzeczki, a Helena Paździoch, często nazywana po prostu Paździochową, zawsze potrafiła przywołać męża do porządku. Teraz Renata Pałys w rozmowie z serwisem Wirtualna Polska wspomina Ryszarda Kotysa słowami: Zawsze się śmialiśmy, że jesteśmy wirtualnym małżeństwem dłużej niż niejedna para w realu. Spędzaliśmy ze sobą cały wolny czas między zdjęciami, uwielbiałam z nim siedzieć i rozmawiać. Rysiek był demonem intelektu. To może dziś niemodne określenie, ale miał tak rozległą wiedzę, że to się nie mieści w głowie. Można było z nim rozmawiać na każdy temat - powiedziała aktorka  w rozmowie z Wirtualną Polską. Okazuje się, że aktorka już kilka dni temu dowiedziała się, że Ryszard Kotys trafił do szpitala. Przyjaciele aktora do końca mieli nadzieję, że uda mu się wyzdrowieć, ale mieli też świadomość ciężkiego stanu gwiazdora "Świata według Kiepskich" Jak dotarła do nas wiadomość, że Rysiek jest w szpitalu na koronawirusa, to liczyliśmy się z tym po trochu- serwis wp.pl cytuje Renatę Pałys. Renata Pałys zdradziła też, że jeszcze nie wiadomo, jak dalej zostanie realizowany scenariusz serialu.   

Według informacji przekazanych do mediów, Dariusz Gnatowski  miał zapalenie płuc i ciężką niewydolność oddechową, które były powodem jego śmierci . Jednak serialowy Boczek ze "Świata według Kiepskich" już od lat miał poważne problemy zdrowotne. Przyznał się do nich publicznie kilka lat temu. Okazało się, że zmagał się z cukrzycą typu 2. Cukrzyca to jest choroba podstępna. Nie daje żadnych szczególnych objawów. Tak też było ze mną. Przez parę lat drążyła mój organizm. Zacząłem gorzej widzieć, więc poszedłem do lekarza. Doktor powiedział: 'Ma pan podwyższony cukier, proszę zażyć tabletki'. Wziąłem te tabletki, ale nikt mi nie powiedział, że to jest choroba przewlekła. Minęło kilka lat. Mój przyjaciel lekarz stwierdził wówczas, że mam bardzo wysoki cukier, właściwie powinienem trafić do szpitala. Zaczęto mnie badać i okazało się, że choroba jest już zaawansowana i musiałem przejść na insulinoterapię - mówił kiedyś aktor w programie śniadaniowym TVP2. Na co chorował Dariusz Gnatowski? Cukrzyca mocno skomplikowała życie aktora. Diagnoza spowodowała, że przeszedł załamanie. W pewnym momencie u s erialowego Boczka ze "Świata według Kiepskich " pojawiły się poważne problemy ze wzrokiem i chodzeniem. Gnatowski zaczął jeździć na wózku inwalidzkim. Groziła mu wtedy również amputacja nogi.  Ze względu na osłabienie doznałem kontuzji nogi, potem zrobiła się rana, wiadomo, przy cukrzycy rany bardzo źle się goją.  Prawdopodobnie groziła mi amputacja. Być może gdyby nie fakt, że trafiłem na dobrego doktora, to może by to się skończyło protezą. Jeździłem na wózku, to było dojmujące doświadczenie. Wtedy dopiero zauważyłem, jaki to jest dziwny świat, jak my zdrowi jak idziemy, mamy wysoko głowy i takich ludzi się prawie nie zauważa, dopiero jak się wejdzie na taki wózek... - mówił Dariusz Gnatowski w rozmowie z...