"Pytanie na śniadanie": Terapeutka ciała doradza masaż piersi jako metodę antykoncepcji i zabezpieczenie przed nowotworem! Ekspert grzmi: "To szamaństwo!"

Występ terapeutki ciała i behawioralnych terapii antystresowych w "Pytaniu na śniadanie" wzbudził wiele kontrowersji. Katarzyna Anna Mołas opowiadała o tym, że masaż piersi może chronić od raka i "zapewniać skuteczną antykoncepcję". Porady terapeutki szybko spotkały się z dość dużym oburzeniem w sieci i poruszyły nie tylko internautów, ale też wybitnych ekspertów. Jeden z lekarzy udzielił na ten temat wywiadu, w którym stwierdził, że jest to niemalże szamaństwo. Sprawdźcie szczegóły.

Zobacz także: Wszyscy się śmieją z makijażowej wpadki w „Pytaniu na Śniadanie”. Kto zrobił najlepszą parodię?

"Pytanie na śniadanie": Kontrowersyjne teorie terapeutki ciała wywołały oburzenie

Niedawno w "Pytaniu na śniadanie" gościła Katarzyna Anna Mołas - terapeutka ciała i behawioralnych terapii antystresowych. W rozmowie z Izabellą Krzan usłyszeliśmy z ust terapeutki, że "masaż piersi może uchronić nas od nowotworów, a wykonywanie codziennie po 360 obrotów nad brodawkami zapewni skuteczną antykoncepcję".

Kobieta pokazywała jak poprawnie należy wykonywać masaż piersi i okolic podbrzusza, by w ten sposób zapobiec nowotworowi piersi czy powstawaniu mięśniaków macicy. Chociaż Izabella Krzan wydawała się być lekko zaskoczona słowami terapeutki, to jednak nie podkreśliła, że to profilaktyka i badania są najbardziej skuteczną metodą zapobiegania poważnym chorobom.

Zobacz także: Marcelina Zawadzka nie wróci do "Pytania na Śniadanie"! Kto ją zastąpi?

Dr n. med. Maciej Jędrzejko, specjalista ginekolog i położnik ostatnio udzielił komentarza w tej sprawie w rozmowie z portalem WP Kobieta. Lekarz przyznał, że gdy zobaczył ten fragment programu, przecierał oczy ze zdumienia. Doktor dosadnie skomentował porady terapeutki.

Głaskanie skóry wokół piersi jako metoda leczenia i zapobiegania rakowi piersi i jajnika? To skandaliczny przekaz, który nie ma nic wspólnego z medycyną i niesie ze sobą zagrożenie zaniedbania bardzo poważnych i trudnych do leczenia chorób onkologicznych. To nie fizjoterapia, to zwykłe szamaństwo – mówił w rozmowie z WP Kobieta.

A Wy, co o tym myślicie?