Trzeba przyznać, podziwiamy, że Jen, znana na TikToku jako buble_heart, postanowiła podzielić się swoją przygodą z laminacją brwi ze światem. Dla nas to zabawna historia, którą przeczytamy i może prześlemy koleżance ku przestrodze. Nasza bohaterka będzie jednak przez wiele tygodni musiała żyć ze skutkami nieudanego zabiegu.
Nieudana laminacja brwi, czyli „brwiomagedon”
Jenn na co dzień zajmuje się produkcją filmową, a na swoim TikToku opowiada o codziennych sprawach. Gdy zdecydowała się sprawdzić modę na laminację brwi, podeszła do tego poważnie i wybrała się do poleconego salonu kosmetycznego. Efekt zabiegu zdecydowanie nie spełnił jej oczekiwań.
„Wyglądam na wiecznie złą i naburmuszoną (…) Przyślijcie pomoc!”
@bubble_heart Epic fail! Please send help, any and all recommendations are welcomed. #browlamination #dontdoit #fail #sendhelp #momsoftiktok #single #fyp #bert ♬ original sound - Jenn
Brwi po zabiegu stały się ogromne, krzaczaste i dziwacznie zaczesane do góry. Co więcej, efekt, który widzimy na filmiku to już wersja poprawiona. Jenn poprosiła stylistkę w trakcie zabiegu, by skróciła włoski, ponieważ brwi sięgały już prawie do połowy czoła i przejmowały kontrolę nad całą twarzą. Zdecydowanie nie tak to miało wyglądać.
Zobacz także: Laminowanie brwi - efekty przed i po [MÓJ PIERWSZY RAZ]
Czy tak już musi zostać?
Kobieta po powrocie do domu próbowała umyć i uczesać brwi na nowo, ale o ile laminacja została zrobiona w kuriozalnym kształcie, to na jej trwałość nie można narzekać. Niestety. Sama Jenn stwierdziła, że czuje się jak Bert z bajki Muppety, a w komentarzach porównano ją także do postaci z bajki „Angry Birds” lub serii „Star Trek”. W komentarzach czytamy:
Wygląda to jak implanty brwi.
Star Trek byłby dumny.
Efekt laminacji utrzymuje się do 6 tygodni i z czasem traci intensywność, ale bez interwencji specjalisty, Jenn będzie wyglądać na zdziwioną i złą przez przynajmniej miesiąc.
Macie swoje straszne historie o nieudanych zabiegach?