Piasek nagrał piosenkę dla Ani Przybylskiej. W teledysku mnóstwo niepublikowanych zdjęć i filmów
Niebawem do kin trafi film dokumentalny "Ania" upamiętniający Annę Przybylską. Teraz swoją premierę miał jednak utwór stworzony na potrzeby filmy. Piasek dał z siebie wszystko.
Film dokumentalny o Ani Przybylskiej ma trafić do kin 7 października. Dwa dni po ósmej rocznicy jej śmierci. Film ma przedstawiać jej życie poza kamerami, jako ciepłą kobietę pełną miłości do bliskich, ale też nieoczywistą. Na zgodę rodziny, autorzy dokumentu czekali aż sześć lat. Teraz dowiedzieliśmy się, że piosenkę do filmu stworzył przyjaciel aktorki, Andrzej Piaseczny. Utwór wypełniony obrazkami z życia Anny Przybylskiej wzrusza do łez - fani są zgodni, żaden artysta polskiej sceny muzycznej nie zrobiłby w tym przypadku tego lepiej.
Piosenka Piaska do filmu "Ania" o Annie Przybylskiej
Anna Przybylska zmarła w wieku 36 lat na nowotwór trzustki. Jest jedną z tych aktorek, którą po śmierci, co roku wspominają fani. Jako artystka zdobyła serca widzów, a jako osoba, prywatnie, tych, którzy spędzali z nią czas i z nią pracowali. Nic więc dziwnego, że Krystian Kuczkowski i Michała Bandurski postanowili stworzyć film dokumentalny poświęcony jej osobie. Zaangażowali się w niego zarówno bliscy, jak i znani aktorzy, jak Jan Englert, Paweł Małaszyński, Michał Żebrowski, Piotr Szwedes i Paweł Wawrzecki. Oprócz nich, kawałek siebie zostawił w tym filmie Andrzej Piaseczny, który nie tak dawno, informując swoich obserwatorów na Instagramie o zbliżającej się premierze filmu, wspomniał o Ani.
Ankaaaaa?! No i co ja Ci mam powiedzieć, czego byś już nie wiedziała? Może to, że wszyscy nosimy Cię w serduszkach? Ale przecież to też już wiesz. Ten film jest bardziej do Ciebie niż o Tobie. Dlatego…. Pamiętaj o nas tak samo jak my pamiętamy o Tobie. Do zobaczenia, tak? - napisał Andrzej Piaseczny.
Teraz złożył jej hołd, jaki mógł zrobić tylko dobry przyjaciel i zdolny artysta. Zobaczcie tylko ten teledysk.
Teledysk do piosenki Piaska poświęconej Annie Przybylskiej jest tylko zwiastunem dla filmu. Jeśli już ten fragment wzrusza was do łez (a lubicie popłakać przy filmach) to koniecznie musicie zobaczyć ten dokument.