Reklama

Kilka tygodni temu z Instagrama uczestnika programu "Love Island", Pawła Tyburskiego, dowiedzieliśmy się, że jest zniknięcie z mediów spowodowane było nieudanym zabiegiem z zakresu medycyny estetycznej. Co ciekawe, na ten sam zabieg zdecydował się jego brat bliźniak. Ten jednak nie był aż tak rozżalony z powodu efektów i starał się uspokoić brata. Paweł oskarżył kosmetolog, która wpuściła preparat o zniszczenie mu życia. Teraz mężczyzna postanowił kolejny raz poddać się zabiegom, które miały poprawić jego wygląd. Co z tego wyszło?

Reklama

Paweł Tyburski znów poddał się zabiegom na twarz

Kiedy niezadowolony Paweł Tyburski oskarżył kosmetolog o zniszczenie mu życia prywatnego i zawodowego, ta nie pozostała obojętna na jego zarzuty. Wyznała, że wpuściła mu maksymalną możliwą dawkę preparatu rozpuszczającego mięsień żwacza. Prawdopodobnie mężczyzna następnie udał się do innego gabinetu, gdzie również dostał kolejny raz ten sam preparat, w wyniku czego "zapadła mu się twarz".

Zobacz także: Gwiazdor "Love Island" pokazuje zdjęcia twarzy po zabiegu: "Najgorszemu wrogowi nie życzę..."

Uzależniony od medycyny estetycznej uczestnik show nie widział w tym swojej winy. Przekonywał, że kompletnie się załamał i popadł w depresję, choć fani widywali go w nocnych klubach i barach.

Teraz postanowił ponownie poddać się zabiegom obstrzykiwania twarzy. Tym razem jednak jest zadowolony z efektu, czym od razu pochwalił się na Instagramie - nie zapominając przy okazji, aby pogrozić palcem hejterom. Jak wyszło? Oceńcie sami.

Instagram@pablotybori
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama