Reklama

Afera wokół Pauliny Smaszcz, Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego wydaje się nie kończyć, a nowy wpis, jaki pojawił się w mediach społecznościowych dziennikarki znów podgrzał atmosferę w tym temacie. Gwiazda nie gryzie się w język w nowym poście, w którym mówi o sytuacji kobiet, których byli mężowie znaleźli sobie nowe partnerki. Fani nie mają wątpliwości, że choć tym razem nazwisko Kurzajewskiego i Cichopek nie padło wprost, to jednak nowy wpis Smaszcz jest kolejnym przytykiem w ich kierunku! Sprawdźcie, dlaczego!

Reklama

Paulina Smaszcz znów wbija szpilę Katarzynie Cichopek i Maciejowi Kurzajewskiemu?!

To właśnie po kąśliwym komentarzu Pauliny Smaszcz, Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski postanowili ujawnić swój związek. Było to dokładnie w dniu urodzin aktorki. Wtedy jednak chyba jeszcze nikt nie spodziewał się, że później zrodzi się z tego jeszcze większa afera. Dziennikarka bowiem od pewnego czasu nie szczędzi gorzkich słów na temat nowego związku byłego męża. Choć Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski ewidentnie nie zamierzają dać się wciągnąć w publiczną przepychankę, Paulina Smaszcz nie odpuszcza i w dalszym ciągu nie ukrywa, że ma ogromny żal do byłego partnera.

Fani nie mają wątpliwości, że nowy wpis dziennikarki również nawiązuje do nowego związku Macieja Kurzajewskiego. Paulina Smaszcz postanowiła bowiem napisać o sytuacji kobiet, kiedy to ich byli partnerzy wchodzą w nowe związki.

- ... W polskim społeczeństwie to schemat. On urządza sobie życie na Waszej krzywdzie, zdradzie, kłamstwach i oszustwach. Ta nowa, często młodsza u jego boku, z przyklejonym uśmiechem, głupiutko zakochana daje poklask jego obrzydliwym zachowaniom wobec byłej żony i jego dzieci. Dzieci nowej kobiety, która jest obcym człowiekiem, stają się dla niego ważniejsze, niż jego własne. Wobec nowej kobiety jest szczodry, z gestem, obiecuje, zarzeka się, koloruje swój obrazek, bo przecież zawsze Wy, te byłe żony i matki, jesteście najgorsze, złe, psychiczne, a te nowe kobiety wierzą, że on bez skazy, cudowny i niepowtarzalny, będzie ją kochał i jej nie zdradzał, nie okłamywał, nie oszukiwał, bo ją to kocha naprawdę, a byłą żonę nie - zaczyna Paulina Smaszcz.
EOS

Zobacz także: Paulina Smaszcz pochwaliła się, że jest w związku: "Mam wspierającego partnera"

W dalszej części swojego wpisu Paulina Smaszcz kontynuuje, że byłe żony w takich sytuacjach często są przedstawiane w bardzo złym świetle.

- W tych wszystkich historiach to powtarzalne, że byłe żony to te okropne, bez serca, zołzy, wiedźmy, psychiczne, które oczekują szacunku za wiele lat spędzonych razem, kiedy pomagały mu w karierze i wychowywały dzieci, często opiekując się również nim przez kilkanaście, dwadzieścia, trzydzieści lat, aż tu nagle z jego narracji wynika, że te dzieci to przez przypadek, a te spędzone, wspólne lata to z zasiedzenia. Teraz to on dopiero kocha i będzie kochał nową kobietę, nowe dzieci, nawet nie swoje dzieci!!! A ona naiwna wierzy, że to prawda i tak będzie, bo to ona, nowa kobieta, nowe uczucie jego zmieni na lepsze - kontynuuje Paulina Smaszcz.
East News/VIPHOTO

Zobacz także: Paulina Smaszcz opublikowała nowy wpis: "Prawdę ujawniam, nawet jak ktoś jej nie toleruje"

Na koniec Paulina Smaszcz dodała, że dostała mnóstwo słów wsparcia po tym, jak postanowiła ujawnić swoją sytuację jako byłej żony w obliczu nowego związku byłego męża.

- Moje cudowne, byłe żony, partnerki, wykorzystane, porzucone, które walczycie o swoją godność, swoje życie, swoje dzieci niezależnie od ich wieku, jest nas tak wiele. Zawsze mamy siedzieć cicho, nic nie mówić i akceptować, przełykać wszystkie oszczerstwa, kłamstwa, manipulacje, bo nie wypada, bo po co, bo i tak przegramy, bo co ludzie powiedzą, bo on ma pieniądze, a wy nie, bo on ma na prawników, a wy nie, bo to nic nie da itd. Piszecie do mnie to wszystko mówiąc, że dobrze, że wreszcie ktoś taki jak ja miał siłę i ujawnia sytuację takich polskich kobiet jak my. Ja jestem, wspieram, przytulam Was mocno❤️ - napisała dziennikarka.

Zobacz także: Paulina Smaszcz grozi sądem. Nie chodzi jednak o Izabelę Janachowską ani jej męża!

Część internautów jednak odebrała nowy wpis dziennikarki jako kolejny przytyk w stronę Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego, co w ich opinii już po prostu zaszło za daleko.

- Co chce Pani osiągnąć tymi wpisami? Publiczny lincz na byłym mężu, za to, że przestał Panią kochać? Zdarza się, po prostu… - Pani Paulino, czasu Pani nie cofnie, sprawa się już wydarzyła i chyba to tylko od Pani zależy kiedy uda się Pani z tym pogodzić... oczywiście im szybciej tym lepiej. Nie popieram romansu Pana M. i K, ale kurczę te Pani treści, komentarze no mocno niepokojące ... - czytamy w komentarzach.

A Wy, co sądzicie o nowym wpisie Pauliny Smaszcz?

VIPHOTO/East News
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama