
„Rolnik szuka żony” to niekwestionowany hit TVP, za sprawą którego na naszych oczach rodzą się spiski, konflikty i wielkie miłości, a uczestnicy show z udziałem poszukujących bratniej duszy rolników oraz kandydatek i kandydatów na ich partnerów, w mgnieniu oka wyrastają na celebrytów zupełnie nowego formatu. Nic więc dziwnego, że widzowie stacji z zapartym tchem śledzą nie tylko losy par, którym dzięki programowi z Martą Manowską w roli prowadzącej udało się znaleźć miłość życia, ale są również żywo zainteresowani uczestnikami, którym się to nie udało.
Do jednych z takich uczestniczek należy m.in. Emilia Pawłowska, która w hicie TVP dała się poznać jako przebojowa i pewna siebie miłośniczka makijażu, szpilek i kusych sukienek, która w raz innymi paniami, Kasią i Moniką, walczyła o serce atrakcyjnego rolnika, Piotra.
Niestety z czasem chłopak obawiał się, że Emilia zgłosiła do programu tylko dlatego, że chciała pokazać się w telewizji, przypominamy, że wcześniej brała też udział w podobnym show „Kto poślubi mojego syna?” na TVN, dlatego też nie ulokował w niej swoich uczuć. Wtedy dziewczyna była też nieco pełniejsza i uwielbiała podkreślać swoje kobiece kształty obcisłymi kreacjami. A jak wygląda teraz?
Metamorfoza Emilii Pawłowskiej z 4. edycji „Rolnik szuka żony”
Choć dziś Emilia nadal stawia na niezwykle kobiece stylizacje uwydatniające największe atuty jej sylwetki, to w niczym nie przypomina dziewczyny, którą widzowie TVP poznali w 2018 roku. Od tego czasu Pawłowska bardzo wyszczuplała.
Niegdyś krągłe policzki zastąpiły wydatne kości policzkowe, do tego, Emilia może pochwalić się teraz idealnie płaskim brzuszem, smukłymi ramionami i krągłymi pośladkami. Jak udało jej się to osiągnąć?
Odżywiam się inaczej jak kiedyś, teraz mam unormowany tryb życia i chyba to mi służy – przyznała w rozmowie z serwisem „Plotek.pl” Emilia Pawłowska.
W dalszej części wywiadu Emilia zdradziła również, dlaczego tak naprawdę zgłosiła się do programu i czy rzeczywiście szukała w nim bratniej duszy.
Muszę być z Wami SZCZERA, bo inaczej ciężko mi będzie z Wami rozmawiać. Zatem wtedy tak naprawdę nie chciałam nikogo poznać. Wysłałam list z głupoty. Chciałam zobaczyć, jak to wygląda, byłam po prostu ciekawa... Kurcze! Tylko nie przewidziałam sytuacji, że Piotrek mi się spodoba. Dzisiaj inaczej patrzę na wszystko i myślę, że wszystko potoczyłoby się inaczej, ale nie ma co gdybać... prawda? Tak po prostu miało być. Piotrek ułożył sobie życie. Z tego co widzę, jest szczęśliwy i bardzo się cieszę z tego powodu, bo na to zasługuje – przyznała Emilia.
Trzeba przyznać, że udział w programie wyszedł dziewczynie na dobre. Emilia nie tylko się otworzyła, ale też postanowiła zawalczyć o nową sylwetkę.
Co sądzicie o metamorfozie Emilii? Dobra zmiana?